Moje koty i ja - dalej kichamy :-(Murzynek w DS:)

» Pon mar 15, 2010 7:08 Re: Moje koty i ja (2)

bozena640 pisze:U nas też leniwe popołudnie
Murzynek na futerko 2 kolorowe?
za nowe kochające domki i za zdrówko

On ma taki jaśniejszy podszerstek ale "po wierzchu" :wink:

jest czarny i ma niesamowicie proludzki charakter, mruczy już na sam dźwięk głosu człowieka, jest cudnym kociambrem, uwielbia np. leżeć na rękach "na dzidziusia" :mrgreen:

, tak słodko wtedy wygląda, że można go zacałować na amen

» Wto mar 16, 2010 4:45 Re: Moje koty i ja (2)

mar9 pisze:
bozena640 pisze:U nas też leniwe popołudnie
Murzynek na futerko 2 kolorowe?
za nowe kochające domki i za zdrówko

On ma taki jaśniejszy podszerstek ale "po wierzchu" jest czarny i ma niesamowicie proludzki charakter, mruczy już na sam dźwięk głosu człowieka, jest cudnym kociambrem, uwielbia np. leżeć na rękach "na dzidziusia" , tak słodko wtedy wygląda, że można go zacałować na amen

Taki kochaniutki kicio powinien mieć najwspanialszy dom na świecie i za taki domek trzymamy :ok:

» Wto mar 16, 2010 6:58 Re: Moje koty i ja (2)

Ty wiesz, Bożenko, że takiego właśnie domku będę szukać dla "dzidziusia" Murzynka :mrgreen:

» Wto mar 16, 2010 7:10 Re: Moje koty i ja (2)

mar9 pisze:Ty wiesz, Bożenko, że takiego właśnie domku będę szukać dla "dzidziusia" Murzynka

my tez trzymamy :ok:

za domek

» Wto mar 16, 2010 7:44 Re: Moje koty i ja (2)

to ja tez od rana z kciukasami :ok:

» Wto mar 16, 2010 11:28 Re: Moje koty i ja (2)

mar9 pisze:Ty wiesz, Bożenko, że takiego właśnie domku będę szukać dla "dzidziusia" Murzynka

Wiem, dobrze wiem

» Wto mar 16, 2010 21:34 Re: Moje koty i ja (2)

kociaki potrafią być bardzo rozczulające

» Śro mar 17, 2010 5:09 Re: Moje koty i ja (2)

» Śro mar 17, 2010 7:03 Re: Moje koty i ja (2)

Wczoraj Murzynek został wreszcie odrobaczony.
Teraz jeszcze tylko szczepienie i zacznę mu szukać domu, oj ciężko będzie się z nim rozstać, bardzo ciężko, to taki słodki kotuń.
Uszatek znowu marnie je, ciągle jest na lekach.
Kluseczka ma troszkę lepsze oczko ale to jeszcze nie to, obawiam się, że tak jak Uszatek zostanie u mnie na zawsze, bo przecież z gronkowcem w oczkach nie mogę jej szukać stałego domku, ale to nic, ona się zrobiła taka milusia, taka zabawowa, to zupełnie inny kot, niż był na początku.