Już piszem wieści

Spóźnione, bo duża ma teraz trzy kolejne dni takie, że wraca do domu tylko na noce

No więc rano zaprezentowano mycie i figurę "koci grzbiet" na wysokościach (wszystkie szafki wiszące są kota, takoż "karnisz" od drzwi przesuwanych - nie wiem tylko jak ona się dostaje na szafkę która wisi daleko od wszystkiego, mam nadzieję że nie po karniszu od firanki, bo się może skończyć wielkim "ŁUP!!!".....

) Potem duża sobie poszła, a jak wieczorem wróciła, to zastała puste miseczki z mokrym oraz stosowny urobek stosownych rozmiarów w kuwetce

Oprócz szafek górnych używamy też szafki zlewozmywakowej (włożyłam posłanie, niech się kocia gdzieś wyśpi na miękkim, nie na dechach....

) No i zaczynamy trochę wyłazić z kuchni żeby zobaczyć co duża robi, tylko że duża się tego nie spodziewa, więc się za szybko porusza, i wiejemy

No i pewnie jakby duża więcej była w domu, i robiła więcej ciekawych rzeczy, to byśmy się oswajali prędzej
A teraz kotek znów jest naszafkowy, i baaaardzo chce mu się spaaaać
