Mała1 pisze:cóz Lucynko-niewiele wiecej moge napisac
On tam jest od zawsze, tzn odkad my tam jestesmy![]()
Co roku zima smarka i co roku sie martwie,ze kolejnej zimy nie przezyje
nie znamy jego historii kompletnie, nic a nic.
staruszek daje sie głaskać, daje sie brac na rece, mruczy
ale kiedys był bardziej niesmiały.
Sierść ma jak szczecinę, trwadą, ja naprawde mysle,ze on ma ze 100 kocich lat.
robi sie ciapowaty, trzeba pilnowac jak sie daje jedzenie, bo co młodsze ,,osobniki,, ze tak powiem, to jedym ruchem kradna mu kaski spod pyszczka.
nie jest wybredny w jedzeniu, w zasadzie wszystko je.
Strasznie bym chciała wiedziec, czy to był domowy kot, naprawde nie wiem
A czy on jest szczepiony i wykastrowany?
Czy coś wiadomo może na temat kuwetkowania?