GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Potrzebna pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 05, 2010 23:35 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Nie ma za co :ok: Bardzo się ciesze że kotki bez pasażerów na gapę :mrgreen:

Z tym sponsoringiem to bez przesady :oops: To tylko kilka groszy w morzu potrzeb :(
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt lis 05, 2010 23:37 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

A co do zdjęć to jak przy okazji :twisted: Obowiązkowo :mrgreen:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt lis 05, 2010 23:40 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

JaEwka pisze:Nie ma za co :ok: Bardzo się ciesze że kotki bez pasażerów na gapę :mrgreen:


A żebyś wiedziała. :)
Herbatnika obejrzeli w lecznicy i powiedzieli, że nie ma powodu go odpchliwać.

Każda pomoc się liczy, a to odrobaczanie odkładałyśmy, bo nie było wolnych funduszy.

Aparat już wkładam do torebki. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie lis 07, 2010 10:30 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Byłyśmy wczoraj i u majowych i u stoczniowych.
Fanszeta nakarmiła je puszkowym i wątróbką.
Te "głaskane" dostały advocate, innym damy tabletki na odrobaczenie.

Aparat w torebce był, ale skleroza też była i fotek nie zrobiłam.
JaEwka wiszę ci fotki. :mrgreen:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon lis 08, 2010 18:30 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Bede intensywnie przypominać :twisted:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro lis 17, 2010 9:10 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Zaniedbałam stoczniowe i majowe koty, aż wstyd. Ale na szczęście jedynie internetowo. Bo jeść dostają codziennie, głaskane też są, oczywiście te sztuki, które chcą głasków.
Pod rurą codziennie mam komplet lub komplecik: Ogonek, Gwiazdeczka, Przystojniak, Biała Dama, Białas. Białas zniknął prawie na 10 dni, teraz znów pojawia się regularnie. Czasem przychodzi też biała koleżanka Białej Damy.
Natomiast z kotów trzeciomajowych w domkach w krzakach za śmietnikiem mieszkają na stałe dwie czarne koteczki. Śpią grzecznie w budce, po sąsiedzku i codziennie rano wychodzą zaspane. Jedna megamiziasta, wielka, grubiutka. Druga drobniejsza, dzikunka. Ale ze sobą bardzo zaprzyjaźnione.
Druga grupka mieszka koło garaży. Rudy kocur, pingwinka i dwie szaro-rudziaczki. Towarzystwo raczej dzikie, choć pingwinka czasem nawet daje się pogłaskać. Muszę powymyślać dla nich jakieś imiona.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lis 25, 2010 20:55 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Teraz się robi zimno więc nadchodzi zła pora dla kotków :( Ale dobrze, że mają taką wspaniałą opiekę :1luvu: i swoje domki :mrgreen:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt lis 26, 2010 2:49 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Fanszeta pisze:Zaniedbałam stoczniowe i majowe koty, aż wstyd. Ale na szczęście jedynie internetowo. Bo jeść dostają codziennie, głaskane też są, oczywiście te sztuki, które chcą głasków.
Pod rurą codziennie mam komplet lub komplecik: Ogonek, Gwiazdeczka, Przystojniak, Biała Dama, Białas. Białas zniknął prawie na 10 dni, teraz znów pojawia się regularnie. Czasem przychodzi też biała koleżanka Białej Damy.
Natomiast z kotów trzeciomajowych w domkach w krzakach za śmietnikiem mieszkają na stałe dwie czarne koteczki. Śpią grzecznie w budce, po sąsiedzku i codziennie rano wychodzą zaspane. Jedna megamiziasta, wielka, grubiutka. Druga drobniejsza, dzikunka. Ale ze sobą bardzo zaprzyjaźnione.
Druga grupka mieszka koło garaży. Rudy kocur, pingwinka i dwie szaro-rudziaczki. Towarzystwo raczej dzikie, choć pingwinka czasem nawet daje się pogłaskać. Muszę powymyślać dla nich jakieś imiona.


W podwórzu też jest jeszcze jedna grupa kotów. Ich nie znam zbyt dobrze,
bo chociaż mają budkę, bardziej chyba korzystają z piwnic.
Był tam drugi rudas, no i na pewno szaraczek.
Szarak miał wypadek samochodowy, był w lecznicy na operacji, ale i tak chyba kuleje.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon lis 29, 2010 8:46 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Chyba o tym nie pisałam, ale koteczki z krzaków za śmietnikami mają wyścielone na nowo budki, a w otworach wejściowych zawieszone kotarki.Zima im nie straszna.Codziennie dostają śniadanie, a okoliczni mieszkańcy też coś podrzucają. I na szczęście rozmoczony chleb zdarza się sporadycznie.
Pod rurą dziś był komplet, ale koty jakieś wystraszone. Ogonek pojawił się później, a Gwiazdeczka dała się pogłaskać z wielką łaską. Za to Białą Dama miauczała głośno, upominając się o serduszka. W pewnej chwili myślałam nawet, że coś jej się stało :) . Pojawiła się też tricolorka. Patrzyła na mnie z uwagą, jakby oceniająć, na ile może mi zaufać. To jedyna z kotek pod rurą niesterylizowana, dlatego zależy mi na jej oswojeniu. Ale powoli to idzie. Był też Białas, jak zwykle trochę z boku. I Przystojniak oczywiście, ale nie pchał się do misek. Dobrze jest czasem zobaczyć cały komplet podrurowy i upewnić się, że wszystko w porządku. Nie wiem, dlaczego były takie przepłoszne, może to sprawa jakiegoś psa???
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 02, 2010 11:30 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Koty trzeciomajowe, te które mieszkają przy boisku, w okolicach garaży, nie chcą się oswajać. Żaden nie podchodzi, czekają w bezpiecznej odległości, aż położę jedzenie i sobie pójdę.
Dwie kotki w krzakach są dużo bardziej przymilne, jedna był oswojona już od początku, ale druga coraz bardziej się ośmiela. A garażowce traktują mnie jak zło konieczne :mrgreen: . Czy ktoś mógłby coś z tym zrobić :? Takie uparciuchy :D
A pod rurą dziś były cztery koty. Ogonek jak zwykle czekał na mnie i po drodze tarzał się w śniegu. Nic mu to nie pomogło, brudny jest jak nieboskie stworzenie :) ,ale za to okrąglutki. Przynajmniej jego i Gwiazdeczkę mogę wygłaskać do woli. Przystojniak i Biała Dama podchodzą do misek, ale głaskać się nie dają. Za to dopisuje im apetyt. Na szczęście mrozy trochę odpuściły, bo jedzenie zamarza w tempie ekspresowym. A suche nie bardzo lubimy :kotek:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 04, 2010 22:32 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Trochę tu nie zaglądałam ale ostatnio byłam tak zamęczona po pracy że nie miałam siły nawet na kompa wchodzić a jak mi się zdarzyło to tylko czytałam :roll:
Mam nadzieję, że niewysterylizowana kotka da się w końcu załapać :ok: :ok: :ok:
Teraz byłam na zakupchac i jest taka zimnica na dworze 8O Biedne koteczki :( Dobrze, że mają swoje budki i was :1luvu: Z pełnym brzuszkiem od razu cieplej :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon gru 06, 2010 8:41 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Dziś na szczęście mróz odpuścił. W budkach za to cieplutko i sucho, dzisiaj zaglądałam. Sprawdził się patent z gąbkowo-gumowym chodniczkiem z łazienki, który pocięłam na wymiar , a dopiero na nim położyłam ręczniki. Podobno lepsze są polary, ale skoro zaglądam do budek codziennie i mam możliwość wymiany, to myślę, że ręczniki też się sprawdzą.
Kotki 3-majowe z krzaków, Bułeczka i Gryzelda (tak je nazwałam :) ), czują cię dobrze. Dziś nawet udało mi się z zaskoczenia pogłasakać Gryzeldę, bo Bułeczka sama się dopomina o głaski.
Za to koty z okolic garaży, rudy, pingwinka, szylkretka dziś się wcale nie pojawiły. Wczoraj po południu były, a dziś gdzieś się zadekowały.
Pod rurą komplet, jak zwykle oberwałam łapą od Przystojniaka, bo uznał, że moja ręka mu zagraża. Trójkolorka też była, może trochę polubiła moją kuchnię :D .Muszę wymyślić i dla niej imię.

JaEwka, świetnie, że zagladasz i czasem coś napiszesz :1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 07, 2010 1:23 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

JaEwka dziękujemy za wpłatę. :kotek: :1luvu:
Jeszcze to skonsultuję z Fanszetą, ale może za to kupimy im coś na święta.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 07, 2010 1:37 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Mam takiego jednego laciaczka, który nie chce sie zintegrować z piwnicznyi i musze mu dawac pod schodami. Dalam tam kawałek wykladziny, i dostaja jedzenie na takiej kształtce styropianowej. Ale na miske z gotowanym wydłubalam w grubszym styropianie wgłębienie i tam daje im jedzenie. Wytrzymuje troszke dłużej niezamarznięte ale i tak rano zazwyczaj rozmrażam:(
Oby łaskawsza pogoda sie utrzymala.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 07, 2010 9:17 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Lidka pisze:Oby łaskawsza pogoda sie utrzymala.


Oj, święte słowa, bo ja mam już dosyć tachania butli z gorącą wodą i ciągłego wyrzucania zamarzniętego jedzenia. Ciekawe tylko, że Gryzelda i Bułeczka piją chętnie ciepłą wodę, a inne koty zupełnie nie zwracają uwagi. Gryzeldę dziś znów pogłaskałam, przez pomyłkę, z rozpędu, oczywiście uciekła, ale nie za daleko i po chwili wróciła.
Koty pod garażem wcale nie podchodzą. Za to pod rurą miałam komplet. Tylko bardzo długo nie widziałam koleżanki Białej Damy. Oby jej nic się nie stało. Za to tricolorka wyraźnie przekonuje się do mojej kuchni.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 582 gości