
chciałam się Wam wypłakać tutaj, bo nie wiem zupełnie czego się spodziewać. na razie pewnie poczekamy do środy i będziemy obserwować. łudzę się, że Marcysiek jest silnym kotem, że pokaże jeszcze na co go stać i że się nie podda teraz... On zaledwie jest u nas od roku...
czy takie powiększenie węzła chłonnego ma szansę wrócić do normy? Czy u kogoś kiciuś też miał taki stan? Czy ten węzeł chłonny w brzusiu jest z jakigoś powodu ważniejszy niż inne? Ten węzeł był kiedyś powiększony (wyszło na USG), ale tylko nieznacznie i nie na tyle by się niepokoić, a potem wręcz zmalał, ostatnio był niewyczuwalny podczas badania... A teraz nagle jak balonik

heh
