wszystkich zatkało
Boenko-pojedziemy sprawdzic-obiecuje, może jutro?
a ja mam wieści od Luka
cyt.............
Witamy!
Dawno się nie odzywaliśmy ..
Chcieliśmy napisać, że u nas wszystko w jak najlepszym porządku, Marcel vel Luk coraz rzadziej dostaje "ataków" agresji, ma ślicznie błyszczącą się sierść i mrrrruczy jak szalony (:
Z jedzeniem też jest wszystko OK. Karmimy go puszkami, suchym RC dla kotów domowych i mięsem, nadal pochłania każde ilości

Waży 6,3kg, chociaż pewnie po świętach mu się utyło
W poniedziałek jedziemy do weterynarza na czyszczenie uszu i przycinanie pazurków, mam nadzieję, że naszemu kocurowi nie będzie aż tak źle wtedy.
Hmm... poza tym... zakumplował się z kociczką mamy, czasami wylizują się po łebkach.
Z psami żyje w niezgodzie, no cóż, takie to są już koty
Załączamy kilka zdjęć robionych na świętach na wsi u rodziny. Marceli czasami zaznał wolności na ogrodzonym terenie pod naszą opieką. Spodobało mu się wylegiwanie na słoneczku
Pozdrawiamy i mocno całujemy z kocurem!
