Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

[Etka]

Mar, bedzie dobrze.
Rozumiem ze serce Ci peka bo i mi by pekalo, pewnie bym sie zlamala i nie trzymala kota w klatce, nigdy nie trzymalam...no ale mam tez wyjscie i moge zamknac w drugim pokoju.
Trzymam za Was kciuki i wierze ze bedzie naprawde dobrze, bo musi.
Strasznie mi przykro ze to akurat na Ciebie spadlo

[anita5]

Jakby co, to interferon zawsze podrzucę. Michałek jest dzielny, da radę!

[mar9]

wielkie dzięki, że jesteście z nami

[mar9]

Be, bardzo, bardzo dziękuję za kolejne wsparcie finansowe .
Wczoraj zaszczepiłam Stefanka, Myszkę i Agatkę.
Muszę się Wam przyznać, że w poniedziałek wypuściłam Michałka, już nie mogłam znieść tych jego smutnych oczek i jego płaczu.
Pomyślałam, że taki stres też może mieć wpływ na jego zdrowie, a skoro do tej pory pozostałe koty były zdrowe to może do czasu nabrania odporności nie zarażą się, taką mam cichą nadzieję.
Teraz zostaje mi tylko podawanie cykleferonu co drugi dzień no i obserwacja kociszczów.
Dzięki pomocy Be mój debet na koncie nie jest taki tragiczny, jeszcze raz bardzo Ci za to Be dziękuję

[anita5]

Ja uważam, ze bardzo dobrze zrobiłaś. Myśmy kiedyś odizolowali Krzysia, co bardzo źle na niego podziałało, nie wiedział, dlaczego zaknęliśmy go osobno, płakał... Stres dla białaczkowca to najgorsza rzecz...

Za koteczki bardzo mocne

I jak dobrze, że jest Be.

[Mała1]

ja tez uwazam,ze dobra decyzja
9tez cos ci przeslemy kaski, tylko czekam na ,dostawę,, )

[mokkunia]

Mar9 - stres silny to nie jest wskazany w żadnej chorobie, bo tylko powoduje pogorszenie. Więc na moje decyzja słuszna - trzymam za Was kciuki mocno

[mar9]

ja tez uwazam,ze dobra decyzja
9tez cos ci przeslemy kaski, tylko czekam na ,dostawę,, )

Mała, Ty wiesz... bardzo, bardzo dziękujemy.
Mało się odzywam bo w ogóle mało wchodzę na forum (bezsilność z niemocy).
U nas pomalutku, Michał dostaje co drugi dzień cykleferon, jesteśmy mniej-więcej na półmetku. Zmian nie zauważam więc mam nadzieję, że dalej też będzie dobrze.
Stefanek i Michał dostają takie malutkie tabletki homeopatyczne na wzmocnienie, zapomniałam nazwy (na receptę).
Brzózka nie odstępuje mnie na krok, nawet w toalecie chce być blisko mnie
Słodka mizianka ale dalej od kotów daleko.
Myszka dalej walczy z Brzózką o dominację i miejsce przy pańci.
Agatka, jak to Agatka, słodkie futerko, które jest najszczęśliwsze blisko pańci.
To tak w skrócie.
Sorry, że nie odzywam się w innych wątkach ale te wyniki testów mocno mnie zdołowały, nawet już nie robię nowych ogłoszeń.
Powinnam Brzózce zrobić nowe ogłoszenie na miau ale jakoś nie mam na to siły ani zapału, może to wiosenne zmęczenie, może starość...

[Mała1]

Marysiu-głowa do góry

[bozena640]

Marysiu napisz co u Ciebie i co z Michałkiem
Rzadko się odzywam, ale śledzę wątek od początku
Żal mi bezdomnych kociaczków, zresztą jedną kocią biedę zabrałam z ulicy do domu 2 miesiące temu.

[mar9]

Taka mała fotorelacja:
1) Rysio
;;
2) Kruszynka
;;
3) Maseczka vel Kizia/Mizia
;;;
;;;
Stefanek
;;;
Brzózka
;
Agatka, Myszka i Michał
;;

[bozena640]

Śliczne kociaczki

[anita5]

Śliczne...
Ale ja niezmiennie zabujana w Stefanku... Cudeńko...

[Mała1]

jakie piekne kociaste
Marysiu-jak samopoczucie? odzywaj sie , nooooo

[mar9]

jakie piekne kociaste
Marysiu-jak samopoczucie? odzywaj sie , nooooo

Brzózka jest taka śliczna z tym różowym noskiem, tylko ten jej charakterek , w sumie jest przytulaśna, ale i drapnąć potrafi, strzygula jedna
Stefuś ciągle "pociągający" jest, choć jakby trochę mniej, może z czasem zacznie normalnie, lekko oddychać.
Z Michałem chyba wybiorę się do weta, bo jakiś strupek mu się zrobił na nosku a ja już przewrażliwiona na jego punkcie jestem.
Myszka tradycyjnie przy każdej okazji tłucze się z Brzózką a Agatka, jak to Agatka, słodka, grzeczna, milusia, no po prostu anioł, nie kot.
I tak nam pomalutku mijają dni, Michał dostaje co drugi dzień cykloferon.
Potem będziemy czekać aż będzie można zrobić znowu test.