...dziękuję przyjaciołom,za to że byliscie ze mną...

[borosia]

A ja wiem... a ja wiem... ba nawet widziałama kicię i miziałam

Kiciunia jest piekna, delikatna, ochuchana i wypieszczona. Jest mi bardzo przykro, że ktos ja musiał oddać... a maja ponoc jeszcze psa. Kicia ma 9 m-cy, nie sterylizowana napewno rujkujaca...

Szkoda mi maleńkiej, ale uwazam, że dobrze iż to własnie Wiesia ja wypatrzyła. Trafiła by jak nic do pseudohodowcy. A tam wykorzystana byłaby tylko do rozrodu.

Ale wiecej nie zdradzę... Resztę pozostawiam dla Wiesi... w koncu to jest jej watek

[Granula]

czekam z niecierpliwością na relację

[Legnica]

...

[Legnica]

...

[borosia]

I oddasz ją

Mówie ci, ze musisz miec koniecznie choć jedna panienke. A ona wypisz wymaluj jest prawdziwa damą.

Jak myslisz, dlaczego miała sfilcowane futerko pod brzuszkiem?

[Boo]

No to kciuki za całe stadko!

Wiesiu, czy szukać już fantów na bazarek?

[milenap]

Ja tez trzymam kciuki za całe Twoje stadko! i dziekuję Ci bardzo, ze zainteresowalaś się tymi maluchami

[Marudka]

Wiesiu, szczęka mi opadła ! Trzymam kciuki za pełne zgranie wszystkich cztero i dwunogów.

[Legnica]

...

[Legnica]

...

[milenap]

Wiesiu, pomoc będzie, a nie mam gdzie ich przetrzymać- w domu białaczkowiec, w łazience zapalenie płuc

[agiag]

Kobietą o Wielkim Sercu jesteś

[Legnica]

...

[Granula]

Kobietą o Wielkim Sercu jesteś

do tego prawdziwa kocia mama z powołania i anioł w jednym

taki legnicki pakiet kto jest za klonowaniem???


Wiecie co forumowe cioteczki - ja póki co mieszkam z TŻem u teściów - którzy pozwolili mi na 1 kota... tak strasznie chciałabym mieć własny kąt, żeby móc pomagać jak Legnica i wiele innych osób z tego forum i szlag mnie trafia, że na razie pomagać nie mogę. Mój TŻ się ze mnie śmieje, że przy moich ambicjach, to musimy się domu dorobić, bo w mieszkaniu nam miejsca nie starczy A ja nie dość, że kociara to i psiara jestem i to tych największych bydlaków najbardziej lubię... więc stracona jestem totalnie... ostatnio tak się na dogomanii zaczytałam, że gdyby mnie TŻ nie sprowadził na ziemię, to przywiozłabym wilczura do domu i wmówiła teściom, że znalazłam go przypadkiem... ale niestety na osiedlu, gdzie mieszkam z psami ciężko... dobrze, że TŻ mnie w porę powstrzymał a piesio pojechał do Gdańska do nowego domku z ogrodem.

[Legnica]

...