Totunia- operacja kolana :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 24, 2008 14:51

Totulec pozdrawia wszystkich świątecznie :D
I życzy spełnienia najskrytszych marzeń.
Mały potworek jest dowodem na to, ze cuda się zdarzają :D

Totulec za wszelką cenę usiłował wejsc wczoraj do gęsi.
Kuszące to było, bo nikomu juz nie chciało się robić nadzienia :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw gru 25, 2008 1:09

ja życzę Totulkowi dalej tak wiele szczęscia albo nawet więcej !! Cudownie że takie cuda się zdarzają !! :)

hehe gęś faszerowana dzikim kotem ;) może być nawet smaczne ;)))
Kocia ciekawość nie zna granic, jak to mówią..

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Czw gru 25, 2008 19:21

no nie :lol:
prosze tu Totulcem nic nie nadziewać :lol:
pozddrowienia dla wsciekłej Zuzki :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob gru 27, 2008 18:53

a co u Zuzi? przestała histeryzować?
pozdrawiam poświątecznie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 28, 2008 22:11

Układy Zuzol- Totulec bez wiekszych zmian.
Moim zdaniem trzeba troszkę utemperowac Totunię, bo te jej ataki na Zuke nie wynikiają tylko i wyłacznie z checi zabawy. Jest to niestety zazdrosc i próba zdominowania.
Mała jest szalona, nieznośna i niesamowicie słodka :D .
Ma nieprawdopodobny temperament i jest piekielnie inteligentna.
Jest bardzo zazdrosna o moja mamę. Kiedy mama bierze Zuzkę na ręce w sekundzie zjawia sie Totunia z wsciekła awanturą. Wrzeszczy, wspina sie mojej mamie po nogach. Mama próbuje głaskac obie, efekt jest taki, ze wsciekła Zuza ucieka a triumfujaca Totunia jest noszona na rekach.
Poradziłam mamie, zeby ignorowała mała i nie zwracała uwagi na jej histerie.
Po trzech nieudanych próbach wpakowania sie na rece metodą awantury Totunia zmieniła taktykę :twisted: .
Zagrała na słodkiego kotka. Rozłozyła sie mojej mamie przed nogami i zaprezentowała całą gamę wygibasów ze słodkim zagadywaniem, przekrzywianiem łebka, odsłanianiem brzuszka :lol: .
Oczywiscie wygrała, bo mama nie wytrzymała i zachwyciła sie słodkim kotkiem, a wsciekła Zuza znowu sie wyrwała i uciekła :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 29, 2008 9:24

A teraz kilka Totulcowych zdjęć :D
Obrazek
Obrazek
dwie świąteczne czarnulki
Obrazek

a tak czarne mamby towarzysza mojemu tacie w szykowaniu swiatecznego sniadania

Obrazek
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 29, 2008 9:29

Zuzol z choinką
Obrazek
I jeszcze niania Duszek pod łazienkowym sufitem
Obrazek
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 29, 2008 9:44

urocze kotki :1luvu:

pannica z Totulca niesamowita a Duszek jak cudnie sie prezentuje wyprostowany z podniesionym czolem - zwykle jak go widze, to przemyka gdzies kanalami na zgietych lapach z przerazeniem w oczkach :twisted:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 29, 2008 9:58

Dusio jest cudowny! :love:

Czarne pantery tez niczego sobie ;) Totulec ma zabójcza minę przy tej choince ;)

A Zuzia taka jakby ociupinkę skwaszona ;) - jak z jej nastrojem?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon gru 29, 2008 16:54

tangerine1 pisze: Moim zdaniem trzeba troszkę utemperowac Totunię ... bo mama nie wytrzymała i zachwyciła sie słodkim kotkiem, a wsciekła Zuza znowu sie wyrwała i uciekła :evil:

chyba Feliwaya to powinnaś zaaplikować mamie, żeby obniżyć jej próg wrażliwości na fanaberie Totuni. To Zuzia jako dawniejsza rezydentka powinna być tą pierwszą.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 29, 2008 18:10

Uschi pisze:Totulec ma zabójcza minę przy tej choince ;)



no to jeszcze jedna zabójcza mina Totulca :D
Obrazek

i dla wielbicielek duszkowej urody :D
Obrazek
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 29, 2008 18:18

Killatha pisze:
tangerine1 pisze: Moim zdaniem trzeba troszkę utemperowac Totunię ... bo mama nie wytrzymała i zachwyciła sie słodkim kotkiem, a wsciekła Zuza znowu sie wyrwała i uciekła :evil:

chyba Feliwaya to powinnaś zaaplikować mamie, żeby obniżyć jej próg wrażliwości na fanaberie Totuni. To Zuzia jako dawniejsza rezydentka powinna być tą pierwszą.


Problem polega na tym, ze Zuzka zyje swoim zyciem
trochę obok ludzi.
ma swoje gesty, ktorymi okazuje im przywiazanie, ale nigdy nie bedzie kotem tak kontaktowym jak Totunia.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 29, 2008 18:27

rozumiem, że Zuzia jest trochę jakby autystyczna, ale widząc dopieszczaną Totunię odsuwa się jeszcze bardziej
trzymam kciuki za porozumienie międzykocie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto gru 30, 2008 18:08

:ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 31, 2008 7:25

Tangerine, jak się miewają relacje kocio-kocie?

Może Mamę faktycznie należy podszkolić z psychiki i relacji stadnych kotów? W końcu do Zuza była pierwsza i jest najważniejsza - dla jej dobra choćby...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 1278 gości