MOCCA/BOMBAS najnowsze foty! s.30

Agnieszka16 pisze:Oczywiście w czarnym-moim najulubieńszym kocim kolorze
Fajna jest.

Mokka jest w zasadzie...dymniaczek :wink:

Być może ma tu miejsce zjawisko upodobnienia się do starszej koleżanki - Verona, która mogłaby być wzorcem czarnego kota z Sevres

Wszystko u nas dobrze.
Doszłam do wniosku, że wolę szczęśliwą Bombalinę z grubym tyłkiem wcinającą bitą śmietanę niż mniej szczęśliwą ale szczupłą.
Veron jest szczupła jak modelka więc Bombalina może być mniej

Ja to juz nudna jestem ale powiem Wam, że w życiu nie widziałyście takiego boskiego, kochanego i przytulastego Kota jak Bombalina. Jest obłędna.
Cały czas niezmiennie lubi kontakt z człowiekiem, wtula się, wchodzi na kolana, mizia... Potrafi np usiąść i zamiauczeć dając znak, że teraz to ona chce na ręce.
Jest zdrowa, nic jej nie dolega. Ma dobry humor, bawi się, ładnie je (co widać) - Kot ideał.
Ale żeby nie było: Veron jest tak samo idealna i boska. Zupełnie inna z charakteru: dostojna, spokojna ale tak samo przytulasta i kochana.

Fajnie jest mieć Koty.
Serdecznie pozdrawiamy.

Fajnie się czytam takie wieści

Odezwijcie się czasem , proszę :kotek:

Będziemy się odzywać, a przynajmniej obiecuję, że postaram się mieć mniejszą sklerozę.
Niedługo szykujemy się znów do grudniowego wyjazdu na święta do Niemiec. Podejrzewam, że Bombalina znowu będzie w siódmym niebie mogąc patrzeć na te wszystkei widoki za oknem samochodu.
Nie ma innej opcji niż 1000km na kolanach u pani i z nosem przy szybie.
Veron za to prawie całą drogę przesypia.