wiec... dzis zrobilam nowe zdjecia Figi. jst swietnym kociakiem, bardzo grzecznym i nakolankowym. Jutro podobno idzie na przesluchanie do nowego domku

Zdjecia wkleje pozniej, bo dopiero wrocilam...
... a wrocilam z ciacha Oskarka!
Oskar juz bezjajeczny!!!
kastracje prawie uregulowalam... prawie, bo zgubilam na zakupach przedswiatecznych 100zl


no wiec chcialam zaplacic za kastracje, a tam drobne same, a po stowie echo



Oskar oczywiscie otumaniony, a Ozzy cudny! kupilam mu puszki 100% miesa i suchego Royalka, bo chudzinka dalej. Lykal cale chrupki, tak mu smakowalo

musze wreszcie zrobic porzadki w rozliczeniach bazarkow i leczenia, bo maly 'burdello bum bum' mam

AHA! OGLASZAM, ZE KOLEJNE LOSY OZZYEGO BEDA OPISYWANE I CZYTANE NA TYM WATKU
