Anatol Odchuchany. W nowym, wspaniałym domu :))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 26, 2007 18:42

na życzenie: foty Tolka Grubaska ;)


Co tam leży?
Obrazek

Siedzę wysoko, wysoko :)
Obrazek

no co mnie budzisz? :twisted:
Obrazek

Koto-skręty prawoskrętne i lewoskrętne ;)
Obrazek

Niedziela w garnizonie: Przytulamy się z Dużą. Proszę nie zwracać uwagi na brak makijażu Dużej :oops: jak niedziela to niedziela ;)
Obrazek

Cichutko siedzę, nic nie mówię, ale Toluś ma zaklepany domek. Tylko, że domek wziął też kocią dziewczynkę ze schroniska. Kalinka ma 7 lat i ma zapalenie płuc, toteż Anatol czeka, aż koleżanka wyzdrowieje. Dopiero wtedy, i pod warunkiem, że wszystkie testy wyjdą w porządku, Toluś pojedzie do nowego domku. Nie wiem, jak ja się z nim rozstanę :oops: Pan Pchełka mój kochany...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 18:52

Cudo :D
On z Klemensikiem tak słodko sobie śpi???
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 20:04

Tolek jest niesamowity!
Od razu wyzbywam się kompleksów, że Quazi przypomina małego kociego sumokę.

Po prostu kot wprost do schrupania i te pućki :1luvu: :1luvu:

Aaach, no i jeszcze domek w zasięgu łapki. Mam nadzieję, że nie stracimy możliwości oglądania kociego grubaska! :wink:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2007 20:34

Toluś słodka przytulanka :1luvu:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lis 27, 2007 9:58

Jakie cudne zdjęcia :1luvu:
No, i wiadomości o domku super :D Trzymam kciuki żeby kocia koleżanka Tolcia szybko wyzdrowiała i żeby chłopak się jej spodobał :ok: (ale patrząc na jego zdjęcia nie widzę innej opcji ;) )
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto lis 27, 2007 10:02

ale Tolek to cudo nie kot, a jaki grubasny hihi :)

Georg-inia, zawsze jesli bedzie za ciezko Tolek moze zostac u Ciebie ;)
hihi ale podjudzam

ale Pan Pchełka nie zdaza sie dwa razy ...kto bedzie kotom dmuchal w nos? ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 27, 2007 10:40

jeszcze raz powiem, prze-pię-kny!
I przypomina miniaturowego, grubego kota mieszkającego u mnie :wink: zwłaszcza z wyrazu pycha :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 27, 2007 12:22

Super zdjęcia, Super Tolek, Super wiadomości :D

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 05, 2007 21:00

halo, ja przepraszam bardzo ale co słychać u pięknego Tolka? Bo tak cicho wszędzie, głucho wszędzie? Co z nowym domkiem będzie?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 21:26

Malati pisze:halo, ja przepraszam bardzo ale co słychać u pięknego Tolka? Bo tak cicho wszędzie, głucho wszędzie? Co z nowym domkiem będzie?


Tolek ma zaczerwienione oczko, dajemy od poniedziałku Biodacynę, jest już lepiej. Poza tym - kotuch zdrowy i nadający się do adopcji :) Z tego co wiem, Kalinka też już bez antybiotyków, leczy się w nowym domu w tempie błyskawicznym... wiem też, że dziś Kalinka miała odwiedzić dr Ewę, kontrolnie już tylko. My z Tolusiem jeszcze w piątek, też kontrolnie, no i cóż... zasadniczo jeśli nic się nie wydarzy, Toluś może pakować manatki i w weekend się przeprowadzać... cieszę się z jednej strony, bo to naprawdę super dom, ale z drugiej mi troszkę smutno :oops: no dobra, baaaardzo mi smutno :cry:


Etko, gdyby nikt wspaniały Tolusia nie zechciał, oczywiście Pchełka zostałby z nami, ale:
1. my nie jesteśmy dla niego dobrym domem stałym :( od wiosny do jesieni wyjeżdżamy na wieś właściwie na każdy weekend. Koty jeżdżą razem z nami, przyzwyczaiły się do podróży i uwielbiają to nasze ranczo. A Toluś ma chorobę lokomocyjną, nie zawsze co prawda, ale w 90% przypadków puszcza pawia w samochodzie. To nie jest tryb życia dla niego :(
2. jeśli zatrzymam Tolusia, to nie będę już mogła pomóc innym kotom... w drodze wyjątku TŻ zgodził się na Dredzika [']... na dłuższą metę - nie dałoby rady :( a przecież one czekają... tak samo, jak czekał Anatol...

ciężko być DT... naprawdę ciężko...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 05, 2007 22:01

Georg-inia chyba rozumiem. A ja mam takie pytanie tzn. bo czytając na wątku twoich facetów to już wiem, że Niuniek jest tylko tymczasem. A do kiedy on tym tymczasem ma być?

I niech Ci nie będzie smutno! Tzn. no na pewno będzie ale wiesz, że Toluś idzie do dobrego domku, a Ty pomożesz jakiemuś innemu biedakowi, który dołączy do chlubnego grona grubasów!.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 22:08

Malati pisze:Georg-inia chyba rozumiem. A ja mam takie pytanie tzn. bo czytając na wątku twoich facetów to już wiem, że Niuniek jest tylko tymczasem. A do kiedy on tym tymczasem ma być?

I niech Ci nie będzie smutno! Tzn. no na pewno będzie ale wiesz, że Toluś idzie do dobrego domku, a Ty pomożesz jakiemuś innemu biedakowi, który dołączy do chlubnego grona grubasów!.


Dzięki, Malati, za pocieszenie :)

Duży Niuniolka, czyli przyjaciel TŻ jest w Irlandii... ma kontrakt do świąt, święta spędza u córki, też na Zielonej Wyspie i wraca zaraz po, czyli koło 27-28 grudnia. Zastanawialiśmy się już z TŻ czy w ogóle oddać Niuńka, u nas ma lepszą opiekę :twisted: a nie jest to już młodziak, 10-12 lat ma... ale Niuniuś też nie jest u nas szczęśliwy... Georg go bije, Klemens gania, bo chce się bawić... to za dużo dla seniora, który cale życie był jedynakiem...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 05, 2007 23:05

No wiesz Georg-inio jak będziesz tęsknić to mogę Ci Grubego przywieźć na czas jak na Ukrainę będę jechać i też senior ]:-> poza tym co do tej opieki to ja tak sobie wspominam ten dzisiejszy upadek no i sama wiesz :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 9:01

Inguś, wiem jak ciężko oddać tymczasy. Ja pierwszy kryzys miałam przy Sylwku, kolejny przy Layli i Gryfiku. I te kociaste mają naprawdę wspaniałe domki - są szczęśliwe, zadbane i rozpieszczane.
Innym przypadkiem była Bunia. Miała iść do adopcji. TŻ się zakochał. I jest zakochany w Buni do dziś, niezmiennie. On bez niej życia sobie nie wyobraża.
A jeszcze dziwniejszy przypadek - Cardimiad. O jego adopcji po wygranej walce z p nie było nawet mowy. Nie padło ani razu ani z moich ust ani TŻta że będziemy mu szukać domu. Bo Carduś jest wszystkim. Patrzę na niego i widzę to, co straciłam i to co zyskałam. Smutek i radość. Brak wiary i nadzieję. Patrzę jak rośnie, przypominam sobie jak pewnego dnia miałam go już usypiać... Tyle uczuć a jeden mały kotek. Jest częścią mnie.
Dlatego ja już się nie mądruję, że tymczasy trzeba oddawać zawsze. Ani też nie namawiam i nie zachęcam do ich zatrzymywania. Bo życie pisze naprawdę różne scenariusze i niektóre rzeczy trzeba samemu przeżyć by zrozumieć.
Trzymam jednak kciuki za Twoją decyzję. I pamiętaj jeśli będzie ona zgodna z Twoim sercem to znaczy, że będzie dobra :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob gru 08, 2007 19:02

Toluś, Pan Pchełka jest już w swoim domu. Zawiozłam go dziś popołudniu, dopiero wróciłam. Toluś ma kocią koleżankę - Kalinkę z łódzkiego schronu, która nota bene jeszcze troszkę furczy, ale wygląda 10 razy lepiej niż było :)
Oprócz Kalinki, Tolka i p.Ani, w domu jest jeszcze 12 letnia sunia, mały psi wypłoszek, jazgotliwy co prawda jak nie wiem, ale kompletnie niezainteresowany zagryzaniem współmieszkańców ;)

Toluś wyszedł z transporterka, obwąchał mieszkanie i tylną część ciała suni ;) a następnie usiadł na środku pokoju, na dywanie i zaczął się z zapamiętaniem pucować :)

Mam nadzieję, że będzie tam szczęśliwy... a ja siedzę i beczę :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 468 gości