Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2007 11:25

Mirka, aż nie wiem co powiedzieć. Przykro mi.
Mafi i Gutek:)

joannae

 
Posty: 280
Od: Nie wrz 19, 2004 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lip 19, 2007 11:29

Mirka strasznie mi przykro... to takie cholernie niesprawiedliwe ;(
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 19, 2007 11:29

O cholera....Strasznie mi przykro :( Trzymaj się kochana...
Obrazek

Esti

 
Posty: 1559
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 19, 2007 11:40

Mirko, tak bardzo mi przykro :(.
Współczuję.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lip 19, 2007 12:35

Przykro...

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 19, 2007 14:04

Kochany Żuczek :( :cry:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw lip 19, 2007 18:06

Bardzo mi przykro :( Trzymaj sie Mirko.
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 19, 2007 23:27 Zuczek

:cry:

makosz11

 
Posty: 456
Od: Pon sty 08, 2007 14:38
Lokalizacja: Świecie n/Wisłą

Post » Nie lip 22, 2007 14:19

W piątek Żuczek miał ściągany płyn z brzucha. Sporo tego było i jeszcze przez wiele godzin przeciekał. Od piątku dostaje dopyszcznie końskie dawki sterydu. Apetyt ma słaby, ale wczoraj rzucił się na suchy KiteKat, który odsypywałam dla dziczków. Od piątku doszedł mi obowiązek dokarmiania dziczków gdyż znajoma wyjechała na tydzień. Tak więc Żuczek je suchy KiteKat jagnięcina z warzywami i popija mlekiem Klara lub krowim. Nie wymiotuje i raczej nie cierpi. Jest jedynie słabszy i dużo śpi.
Pedro chodzi już normalnie, choć stawy ma jeszcze trochę opuchnięte. Do jedzenia jest pierwszy, ale nadal muszę poić go krowim mlekiem gdyż bez tego stolec ma zbyt twardy i zapomina o wypróżnianiu się. Pedro reaguje na imię i jest wielkim miziakiem. Urodą jednak odstaje od Zuzi.
Zuzia jest przezabawna i urocza. Gdy zbliżam w jej stronę coś, czego ona nie zna lub się obawia to mruży oczy. Nie wiem, dlaczego ale Zuzia wiele kotów podnieca. Rudek ma na jej punkcie kota i muszę pilnować żeby nie zrobił małej krzywdy. Fakt że Zuzia chodzą kokieteryjnie zarzuca tyłeczkiem, więc może tak całkiem nie jest bez winy.
W zeszłą niedzielę zaczęłam odrobaczanie Figi. W piątek zwymiotowała ogromną ilość glist. Od razu dałam jej węgiel. Z kupą wyszły jeszcze martwe glisty, ale niestety Figa straciła apetyt i kilka razy powtórzyły się wymioty. Od wczoraj dostaje leki i kroplówki dożylne.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 22, 2007 17:40

Miziaczki dla wszystkich kotków Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon lip 23, 2007 9:30

Kciuki i mizianki.

Żuczku, myslę o Tobie.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 23, 2007 9:48

Żuczek od wczoraj wypił już całą saszetkę RC Convalescence Instant i jak dotąd wymiotów nie było. Niestety w brzuchu zostało jeszcze sporo płynu i zastanawiam się czy go jeszcze odciągać. Wiem co mu jest i nie łudzę się, że wyzdrowieje.
Figa martwi mnie bardzo. Wczoraj po godz.23 zwymiotowała śliną i farfołem przypominającym rozkładającą się glistę. Potem dałam jej kroplówkę i kotka wyraźnie się ożywiła. Podjadła mrucząc trochę mokrego, zrobiła siusiu i kupę, która była bardzo brzydka, bo zbyt twarda i zielono-czarna od węgla. Napiła się też trochę mleka. W nocy znowu oklapła i teraz nawet nie chodzi do kuwety tylko siusia pod siebie. Za godzinę idziemy do weta.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 23, 2007 11:03

Za Żuczka,Figę i kłopoty :ok: :ok: :ok:

makosz11

 
Posty: 456
Od: Pon sty 08, 2007 14:38
Lokalizacja: Świecie n/Wisłą

Post » Pon lip 23, 2007 11:31

Boże !!!! Mireczko! Jakieś fatum nad Tobą krąży.Uroki trzeba odczynić albo co?No przecież ta diabelnie zła passa nie może trwać wiecznie. Szkoda ciebie i biednych sierściuchów.
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Wto lip 24, 2007 18:43

Mój mały Żuczek już nie cierpi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości