Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 17, 2007 7:00

Dużo robicie, dziewczyny.
I bardzo potrzebnej roboty.
:king:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 7:23

Magija pisze:
CoolCaty pisze:Ech, Aniu, pomyśl jaka ja wyszłam dziś stamtąd dobita. Jak weszłam, to aż mnie zatkało, że kocięta tak się przerzedziły. Chyba to było widać po mojej minie, bo wetka sama powiedziała: "Mniej maluchów, co? Niestety, nie dają rady".

AKCJA ZABAWKOWA - świetnie brzmi :)


dziewczyny, melduję się w sobotę
Saskia, skąd Cię zabrać?Akcja zabawkowa brzmi super - wiecie co ja robię dla swoich? Kupuje zabawki na allegro z mc'donalda - za grosze a radochy pełno! To co? Kto się melduje w sobotę z zabawkami? :wink:


A spod Centralu dałoby radę? :oops: Już mam naszykowane zabawki :wink: Dostałaś telefon na GG do pani, która chce kicię? 8)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 9:12

CoolCaty pisze:Do zdjęcia ze stony (poszły do domu) są:
str 1:
-Snieżynka nr 88
-Misio nr 2885
-Miluś nr 2989
- Bunia nr 255 (do przeniesienia do kotów w domu tymczasowym)

str 2:
-Muszka nr 209(wieści donoszą, że Mucha ma się świetnie)
-Wojtuś nr 013

str 3
-Gaspar nr 271
-przy Mago trzeba zmienić nr. Teraz ma nr 46 i jest już wykastrowany.

strona z kotami w domach tymczasowych - trzeba zdjąć Klemensa

To tyle co ja znalazłam.


Marcin jest teraz na urlopie (do następnego weekendu), wysłałam mu ze trzy dni temu maila z informacją, które koty zdjąć - tj, Muszkę, Wojtka, Śnieżynkę, Milusia i Klemensa. W takim razie dopiszę jeszcze Gaspara, Misia i Bunię. A w ogóle to wg moich obserwacji nie ma wielu z tych kotów, którym Marcin robił metryczki... też bym je zdjęła, te ze strony 4 i 5.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 11:44

właśnie dostałam od Ani smsa :
PERS UMIERA, JEDYNY RATUNEK DLA NIEGO TO TYMCZAS
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt sie 17, 2007 11:48

bosch może ktoś może go wziąć
to pers on szybko znajdzie dom, a tam umrze :placz: :placz:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt sie 17, 2007 12:16

Matko, co się dzieje? :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 17, 2007 12:23

mokkunia pisze:Matko, co się dzieje? :(


nie znam szczegółów nie znam :(
na pewno Ania wszystko napiszę jak dotrze do kompa,
teraz pewnie walczy o persa,
próbuje go jakoś postawić na nogi, co jak wiemy w schronie będzie trudne, jeśli nie niemożliwe :(
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt sie 17, 2007 12:27

:(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 17, 2007 13:13

Persiku trzymaj sie :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 13:19

Ania mówiła, że właśnie persa mam zabrać na tymczas :(
No walcz kociasty, jutro już będzie dobrze

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 13:28

a nie możesz go zabrać dziś
Ania by go ze schronu zabrała dziś co?
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt sie 17, 2007 13:46

Też się nad tym intensywnie zastanawiam, ale niestety nie bardzo mam go gdzie zabrać :(
U mnie są w tej chwili 3 koty, w bardzo małym mieszkaniu, w tym dwa szaleńczo zestresowane ze względu na obecność małej Zawieszki.
Spytam kolegi, jeśli się zgodzi - oczywiście jak na złość nie odbiera :twisted: No niestety dodzwoniłam się, ma wątpliwości, ma pod opieką starszą panią ze złamaną kością biodrową i nie wie czy będzie spał w domu :(
gdyby ktokolwiek go przetrzymał dzisiaj, to ja go jutro zabiorę

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 13:49

Kiedy weszłam dziś do szpitala na kociarni pers leżał sztywno na boku i cięzko oddychał. Zabrałam go do siebie do lecznicy. Nie byłam pewna czy dojedzie żywy.
Dostał leki nasercowe, kroplówkę, miał temperaturę 32,4.
Został ogrzany termoforami i miał podłączoną kroplówkę. Po pół godzinie pojawiły się objawy nerwowe. Kot umarł.
Po śmierci dopiero puściły zatoki czołowe i wyleciała z nich ogromna ilość ropy.
Przykro mi. Umarł przytulony do mnie...

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 13:54

Potrzebuję Waszej rady.
Mam dom dla naszej schroniskowej Viennusi
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/630098_ ... ejach.html

Domek jest we Wrocławiu.
Przez ostatnie kilka dni nagadałam się z domkiem przez telefon, namailowałam, cały czas jesteśmy w kontakcie... wyglada na to, że jest ok. Domek w bloku więc niewychodzący, zakocony dwiema koteczkami, balkon zabezpieczony do wysokości dwóch trzecich, ludzie świadomi, że na koty (w kontekście okien i balkonu) trzeba uważać. Dlaczego akurat Viennusia, a nie jakiś inny kot, których w końcu we Wrocławiu nie brakuje ? "Bo jest śliczna, wzruszyła nas jej historia, chcielibyśmy jej pomóc, a przede wszystkim szukaliśmy od jakiegoś czasu kota o takim jak ona charakterze - miłego, miziastego, spragnionego kontaktu z człowiekiem, do przytulania i głaskania. Niestety, nasze koteczki takie nie są - nie przychodzą na kolana, nie lubią się myziać i przytulać. Bardzo je kochamy takie jakie są - ale chcielibyśmy mieć choć jedną kocią przytulankę. "
Mój kolega z pracy jedzie w przyszłym tygodniu na urlop - pociągiem przez Wrocław. Zadeklarował, że weźmie Viennę, ludzie, którzy na nia czekają odebraliby ją na dworcu. Już bardzo się cieszą, nie mogą się doczekać itepe.
Myślę, że wszystko pójdzie dobrze, ale po ostatnich przykrych doświadczeniach Karoliny z Miszą już zaczyna mi pracować wyobraźnia (choć sądzę, że niepotrzebnie). Co jeszcze mogłabym zrobić, żeby się zabezpieczyć przed jakimiś niespodziankami ?

Swoją drogą widziałam Viennusię wczoraj jak pojechałam w sprawie Wojtka. Jedno oczko zaropiałe :( , mam nadzieję, że to nic poważnego. Pogadam z wetką, żeby ją może wzięła do szpitalika i "podszykowała" na najbliższą sobotę. Ania, masz jeszcze urlop w przyszłym tygodniu ? Pewnie nie :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 13:55

nieee, to nie jest dobry dzień :placz:
tak mi przykro, że nie doczekał :placz:
Ale w takim razie podłe choróbsko jakoś strasznie się przyczaiło :?: :(
A dzisiaj rano umarła pani Ignasia, więc już jest oficjalnie tylko mój, już mam na stałe 4 koty.
To stanowczo smutny dzień
A jutro Aniu? Nadal jesteśmy umówione?

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 123 gości