Come back Klemensa, w towarzystwie Sashy i Zuzy :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 26, 2007 22:35

Selma miała u Was wspaniały dom.

To wielka niesprawiedliwość, że tak krótko :cry: :cry: :cry:

[']

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 26, 2007 23:05

Strasznie smutno i ogromny żal :(

Bardzo współczuję i Wam, i Tobie, Mysza...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon lut 26, 2007 23:42

bardzo współczuje :cry:
Waszą Królewnę już nic nie boli, biega teraz z innymi kotami za TM..
Moje kocie szczęścia
Obrazek

gosin

 
Posty: 98
Od: Wto lip 25, 2006 9:20
Lokalizacja: Liban/ k. Poznania

Post » Wto lut 27, 2007 0:09

Selmo, teraz będzie troche więcej piękna za TM :(
śpij spokojnie [']

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lut 27, 2007 0:43

Dziękuję Wam...
Dziś jestem sam z Klemciem, bo Kasia na nocce w pracy, ale nie wyobrażam sobie jak Ona jutro to zniesie...

Zawsze jak przychodziła po nocce to wystarczyło, że zawołała swoim tonem:

-Kooootkaaaa...


A Selma już kładła się obok Niej, po czym było ok 10 min ciumkania i razem zasypiały... tak słodko to wyglądało :cry:

Czasem wieczorem, wstając od kompa żeby się położyć siedziałem jeszcze chwilkę obok łóżka, bo aż żal mi było płoszyć Selmiczkę z objęć "Kociej Mamki", ale nieraz udawało mi się delikatne wkulnąć pod pierzynkę i zasypialismy we trzech.

Była u nas niespełna pół roku (za tydzień minęło by 6mies), a tak bardzo Ją pokochaliśmy :1luvu:

W sumie to uratowaliśmy Ją dwa razy...

Po raz pierwszy w ogóle biorąc Ją od Myszy (dziękujemy Ci Elu), bo przecież nie wiadomo gdzie mogła by trafić... zafundowaliśmy Jej półroczne "wakacje" o których większośc kotów może pomarzyć, 20m2 wybiegu na świerzym powietrzu, same smakołyki do jedzenia, a z konkretów dorsza, pangę, czy łososia... zimą ciepły kąt, no i przede wszystkim dwa ogromnie kochające serca...
Upsss, trzy- Klem.

A po raz drugi :?: Myślę, że po raz drugi uratowaliśmy Ją dziś, kiedy podjęliśmy ciężką dla nas decyzję, ale uwalniającą Selmę od dalszych cierpień i męczarni...



Dobranoc.
R.

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Wto lut 27, 2007 1:00

a ja na niczym nie moge sie skupic
popelniam mase bledow w pracy, bladzac myslami, a potem je odkrecam
jak w amoku...
glowa mnie boli, ale to z nadmiaru emocji
jestem rozczarowana ta bezradnoscia, w ktorej czlowiek nie moze nic zdzialac, chocby nie wiadomo co. Tylko patrzec jak iskierki gasna w oczach.
Przynajmniej mamy swiadomosc ze zrobilismy wszystko co w naszej mocy.

racja...ze najgorzej bedzie jutro.
Kasia

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Wto lut 27, 2007 1:17

Smutno się zrobiło :(

Wojtek

 
Posty: 27901
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto lut 27, 2007 7:54

Selmo, śpij spokojnie [']

Bardzo, bardzo mi przykro. :(
Tulę mocno.

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lut 27, 2007 8:14

:cry:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 27, 2007 10:03

(") :cry:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto lut 27, 2007 10:16

Bardzo mi przykro, że nie udało się uratować kotki. To takie niesprawiedliwe! :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 27, 2007 10:27

Kochani, brak mi słów, tak bardzo Wam współczuje, trzymajcie się, ściskam mocno.
Selma [']
Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro lut 28, 2007 20:30

Wciaz mi smutno...
Jest tak pusto...
Wczoraj Rafal wywolal ostatnie zdjecia Selmy...byl placz...
Kupil dla Klemensa legowisko, takie miekkie i przyjemne.Od wczoraj w nim nie lezal.Wiem ze dla Niej bylo by to przyjemnoscia, i lzy same plynely.
Od wczoraj jestesmy na etapi rozmow, by postarac sie zapelnic ta pustke...nastepnym

Buziaczki Selmo, istotko moja jedyna,kochana. :aniolek:
Kasia

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Śro lut 28, 2007 20:30

Ściskam mocno
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Śro lut 28, 2007 20:47

macie rację- uwolniliście ją od cierpień, i tak powinniscie o tym mysleć. Bedzie Jej bardzo brakować, ale to było najlepsze wyjście...
A z czasem jakiś inny potrzebujący kot dostanie u was wspaniały dom

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Talka i 43 gości