carmella pisze:krok po kroku, krok po kroczku......
idą świeta....
Jola siedź w domu dziś!!
Carmello, siedziałam w domu i czekałam na tę choinkę, którą, jak się wygadałaś, przyniesie nam kurier w prezencie od Ciebie...
Czekałam na nią zupełnie pogodzona z losem. Pocieszałam się, że na pewno jest malutka. Na wszelki wypadek, gdyby jednak okazało się inaczej, zaakceptowałam nawet wizję pięknej katastrofy.
Mimo to, gdy kurier zostawil mnie z jedną mniejszą paczką, odwrócił się na pięcie i rzucił: Idę po drugą, mój niepokój lekko wzrósł... A gdy kurier wtoczył się z powrotem przez drzwi, dosłownie przygnieciony ciężarem tejże paczki, zrobiło mi się słabo...
Jeszcze miałam wątłą nadzieję, gdy otwierałam wielką paczkę, ale tam w środku – faktycznie choinka...
I to jaka! – sprowadzona do postaci granulowanego podłoża dla zwierząt Pinio!
35 litrów – chyba nawet ze dwie choinki na to poszły...
A oprócz tego – jedzonko w puszkach i workach, duuużo tego jedzonka, myszki, piłeczka....
Nawet nie wiesz, jak Ci dziękuję! Tobie i Julce, bo to od Was pospołu ten prezent
Dziekuję też za świąteczne prezenty dla mnie i dla kotów Magdalenie i Bombie.
Dziekuję Irmie_g!
Jeszcze raz Szymkowej.
Jeszcze raz Magdalenie.
A także: Berni, Carmelli, Dakocie, Zosi&Ziemowitowi i Asi_K, którzy wystawili piękne rzeczy na bazarku (i oczywiście Szymkowej

)
Kochani, znów pospieszyliście z pomocą w trudnych chwilach, a jej skala znów przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Cztery koty zostały już zostały zaszczepione, chore są w trakcie badań i leczenia.
A do tego jeszcze przez Święta będziemy opływac w dostatki wszelkie!
Życzę Wam, by to Dobro już w te Święta do Was wróciło, byście je przeżyli w zdrowiu, szęściu i miłości.
I cały następny Rok w ten sposób.
---