Dziekuje Kochane! Niestety nie chca mi na tym etapie nic przepisac bez rezonansu. Bylam wczoraj wieczorem na ostrym dyzurze, sprawdzili tylko jej funkcje zyciowe i skierowali do neurologa. Wlasnie ma robiony rezonans. Oby przezyla i bylo to cos co beda mogli jakos podleczyc czy sterydem czy czyms innym.
Wiesz, jednak u nas można trafić na rozsądnych wetów, którzy wierzą, że opiekun nie jest idiotą. Ja wiele leków daję sama (wetka wie, że jestem po farmacji), trochę dzięki Joli Dworcoowej, która przy 40 kotach nie może z każdym głupstwem biegać do weta, a ja, jako jej kolezanka też dostaję leki do samodzielnego podawania, jak będą potrzebne. Zresztą sama siebie też tak leczę. Mocne kciuki trzymam za rezonans i oby Mia dała radę
Guz mozgu, duza masa nie wiadomo co dokladnie ale jest w dostepnym miejscu. Jest niestety duza, powoduje duze cisnienie w mozgu. Dalam zgode na operacje bo po omowieniu z lekarzem jest to jej jedyna szansa. Leki sterydy nie dadza jej ulgi albo dadza na kilka dni. Prosze o wsparcie, kciuki za moja Mie. Boje sie strasznie operacja 3-4 godz.
Niestety, operacje głowy obarczone są duzymi powikłaniami i to późniejszymi, w odczuwaniu i zachowaniu kota. mam nadzieję, że Was to ominie.Osobiście nie zdecyowałabym się chyba na taki zabieg. Trzymam kciuki i bądź dzielna
Śledzę na bieżąco, ale nic mądrego nie mogę napisać. Teraz zaciskam mocno kciuki !!!!!
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...