Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 10, 2016 18:53 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Mokro i zimno. Cudnie się siedzi w domu i czyta książki. Albo słucha muzyki.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie sie 14, 2016 0:55 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Dzisiaj zawiesiłam w czterech oknach okiennice.Wyszło ładnie.Okiennice będą pełnić funkcje ozdobne ale jeśli bedzie potrzeba to można będzie je zamknąć.
Jeszcze powinnam powiesić w kolejnych czterech oknach ale to spory koszt i na razie sobie odpuszczę,Jutro jeszcze podmaluję niektóre miejsca i powkręcam haczyki bo nie wszędzie zdązyłam,Nie obeszło się bez małych wypadków.O mało nie spadłam z krzesła,na którym stałam ,zbiłam śliczną glinianą miseczkę w której powkładałam gwożdzie ,żle wkręciłam zawiasy i musiałam wszystko zmieniać,
Tak w ogóle to ogarnełam dom i tylko pomalowanie tarasu w najbardziej wytartych miejscach pozostało.Chciałam kupić sobie jeszcze dwie hortensje .
Takie o białych kwiatach bo przepięknie kwitną .Może zdąże przed zimą .
Powinnam jeszcze wyciac drzewo bo usechł mi duży sumak w kącie ogrodu,
Musze zacząć mysleć o opale na zimę.Noce coraz chłodniejsze i musiałam po raz pierwszy rozpalić na noc w kominku
Na starorzeczu kompletnie nie ma grzybów,Jeszcze tak żle nie było,Zawsze jakis kożlak sie trafiał atu nic.Niby mokro i ciepło ...
Mam trochę gałezi i stary płot do pocięcia piła ale przydała by mi sie druga osoba do podawania bo tak to bardzo niewygodnie i długo sie schodzi.
Dzisiaj po drabinie przechodziłam przez płot sąsiadki.Bierze sobie takiego majstra .Coś jej buduje i zostawia odkręconą wodę która leje się całymi dniami.
W zeszłym roku to samo,Bałam się trochę jej psa wilczura ale przemówiłam do niego czule ,pogłaskałam i dała mi zakręcić kran.
Na wszelki wypadek zrobiłam zdjęcie jak to wyglądało.
Zaprosiłąm na chwile sasiadkę od której dostałam skrzynie i inne aby pokazac jak zagospodarowałam sprzety od niej.
Była pełna zgorszenia jak zachowuja się moje zwierzeta :mrgreen: Rudy władował się na stół a Dagmara weszła za nami po schodach na górę bo była ciekawska.
Sasiadka jest minimalistka jezeli chodzi o sprzety i mój dom na pewno jej nie zachwycił :)
Po zatym Fredzio obgryzający gnata na dywanie też zrobił na niej wstrzasajace wrażenie. 8O
A ja lubie swój dom i nie widze w tym nic złego.Co prawda nie lubie jak kot zaglada mi do talerza ale skoro wskoczy na stól to nic wielkiego.
Dlatego lubię gości przed którymi nie musze się wstydzic ,z epies zagluci komus rekaw akot na stół wskoczy a na krzesłach jest futro :kotek: :ok:
Biały Jaśmin przeprowadził się do mojej sąsiadki.To bedzietni ludzie i dogadzaja mu saszetkami i tym co lubi.Ich kot zachorował na serce i jężdżą z nim do lecznicy,
Jest mi przykro ,z e nie chce wrócić do domu.Chodziłam po niego ale wraca tam z powrotem.Wszystkie wracaja na noc oprócz Jaśmina...No nic ,niedługo wyjadą to wróci jak zgłodnieje.
Marzy mi się wyjazd.,choćby krótki .Ale chyba na marzeniach sie skończy.
Cały czas bolą mnie stawy,Bez proszków ani rusz :( Dzieku Gosi mam wizytę u rematologa na poczatku września.
Zjadam ostatno rybę,Nie lubie ryb amam ich trocjhe wzamrazaliniku i zuzywam .W sumie to nawet nieżle smakują,Zrobiłam smaczny soas ,ryz na sypko i filety na złoto.
Na kolacje fiszburgery..Nie ,jednak to nie to co lubie najbardziej.
Najwazniejsze ,z e mi Liliana oranżade kupiła :ryk:
W piatek była u mnie Lilianka z wizyta i jak zwykle nie mogłysmy sie nagadać
Bardzo lubie kiedy mnie odwiedza.Psy witaja ja zradością i traktuja jak swoją :201461




.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie sie 14, 2016 23:15 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Basik pocieszę Cię że z mój wyjazd też się odwleka i chyba nic z tego nie będzie. Mężczyźni chorzy :oops: :placz: ale u syna też ta infekcja podłą się robi bo kaszle jak gruźlik. :cry:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26861
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 15, 2016 14:07 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Gosiagosia pisze:Basik pocieszę Cię że z mój wyjazd też się odwleka i chyba nic z tego nie będzie. Mężczyźni chorzy :oops: :placz: ale u syna też ta infekcja podłą się robi bo kaszle jak gruźlik. :cry:

Najgorzej ,ze to kolejny raz w tym roku.Ciebie też nie oszczędziło.Podłe choróbsko i do tego z nawrotami :cry:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon sie 15, 2016 18:44 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Bunio& Daga pisze:
Gosiagosia pisze:Basik pocieszę Cię że z mój wyjazd też się odwleka i chyba nic z tego nie będzie. Mężczyźni chorzy :oops: :placz: ale u syna też ta infekcja podłą się robi bo kaszle jak gruźlik. :cry:

Najgorzej ,ze to kolejny raz w tym roku.Ciebie też nie oszczędziło.Podłe choróbsko i do tego z nawrotami :cry:

Niestety i to podczas mojego urlopu, chyba zaczyna mnie pech prześladować :cry: Ja się nie daję biorę wit C 1000 i Rutinacea Max.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26861
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2016 17:17 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

To pech jakis ... :? Zaczyna mi pralka szwankować.Programator bzikuje.Albo działa jeden program albo żaden .
Jeszcze pierze ale jak długo ? Dwa lata temu kupiłam ją używaną.No nic,może jeszcze pociagnie...

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto sie 16, 2016 17:30 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

To rzeczywiście pech.

Ja też jestem na kupnie pralki automatycznej, bo moja stara pralka wirnikowa dokonała żywota w tamtym tygodniu. Oczywiście kupuję na raty i to jeszcze brane na moich rodziców emetytów :oops: bo ja nie mam w tej chwili żadnych dochodów
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw sie 18, 2016 19:29 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Ach, jaki wspanialy, pelen wrazen, dzien mielismy :) Zostalismy ugoszczeni w magicznym domku Basi :) Byl spacer, sciskanie piesełków i nawet kotki przyszły łaskawe :) do tego przemile towarzystwo i posiedzenie na ganku przy stole. Dziekujemy :) Niewatpliwie sie jeszcze wprosimy :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88167
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sie 18, 2016 22:08 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

A zapraszam,zapraszam :D Cudowni goście wnieśli w moje progi wspaniały nastrój
Psy przeszczęśliwe ze spacerku i wspólnych zabaw oraz poczestunku,
Było bardzo miło

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob sie 20, 2016 8:04 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Bardzo się ciesze Basiu,że kolejne wspaniałe osoby u Ciebie zawitały!-jak widzisz kociarze kochają wszystkie źwierza nie tylko koty z psiarzami jest niestety często zupełnie inaczej-osobiście się o tym przekonałam niejednokrotnie :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob sie 20, 2016 15:14 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

piekne psiny :)
Obrazek
Obrazek

i przytulaste :)

Obrazek
Obrazek
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88167
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sie 20, 2016 15:20 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Masz rację Zuza te psiny to ogromne przytulasy, ja też je uwielbiam.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26861
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 20, 2016 18:20 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Śliczne zdjecia :D
Tak było, a nawet jeszcze fajniej.
Psy ogromnie sie cieszą jak są goscie od przytulanek i spacerków

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob sie 20, 2016 21:00 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

I ja też tam byłam, chociaż krótko, bo musiałam jechać do pracy. Ale zdążyłam na przeuroczy spacerek i najadłam się pysznego ciasta.
Psy są piękne. I myślę, że Fredi jednak robi postępy, bo Basia już nie frunie za nim na smyczy.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob sie 20, 2016 22:56 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Robi postępy ale daleka droga do do tego by zachowywał się jak Dagmarka.
Moim marzeniem jest by móc go puścić wolno na łace i zawołany wrócił.Gdyby on sie ustatkował wszyscy byli by szcżesliwi :mrgreen:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nikolayprofs, puszatek, Silverblue i 87 gości