Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 15, 2015 0:45 Re: cm.Wolski wiecej cudow... kolejny cmentarniak w domu!

meggi 2 pisze:Za zdrowie leczonych kotków. :ok: :ok: i za jeżyka oczywiście też. :ok: :ok: :D


:ok:

Jeżywo trafiło jednak do Nemi, do sanatorium Jeżurkowo. mam nadzieję, że nie sprawi wielu kłopotów, szybko wydobrzeje i wróci tuptać na Wolski ;)
przy okazji wszystkich jeżosympatyków zachęcam do kibicowania Jeżurkowowi ;-) : https://www.facebook.com/Jezurkowo?fref=ts
odpoczywa tam i wychowuje się także "moje dziecko" jeżowe, mały jesienny Antoś :1luvu: (ja wiem, że on już niemały, ale dla mnie zawsze będzie dzidziusiem ;P)
Obrazek

wracając do większych i bardziej miękkich stworzeń ;) Bubka podobno jest cały czas bardzo grzeczna i obsługiwalna w szpitaliku.
Żal będzie ją znowu oddać na poniewierkę cmentarną, ona tam była jeszcze przede mną ;P całe życie wśród grobów? Może założę jej wątek na kociarni, jak myślicie?
Alysiu, a może zmienić temat na "cmentarna weteranka wielka, czarna, posępna, okrągła Buba szuka domu na emeryturę?" i nr strony... czy coś w tym guście?
Jeszcze z adoptusiów mamy ciągle na cmentarzu duecik miłosny. Na szczęście Amorosia się pojawiła i nadal są razem z Muminkiem parą ;) bardzo bym chciała wspólny dom dla nich :kotek:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie mar 15, 2015 8:44 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Witaj jezyku w kocim towarzystwie :wink: :kotek:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Nie mar 15, 2015 16:31 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

dzięki za zmianę tematu :ok:

Buba jest niemłodą kotką, była na cmentarzu już w 2011 roku, kiedy zaczęłam tam się pojawiać. Zawsze bardzo wyważona, spokojna, godna kocia dama. Nigdy nie była płochą istotką, a od jakichś 2 miesięcy zaczęła podchodzić do mnie na czułe mizianki :) Przypuszczam, że do pań Wiesławy, Bożeny i Grażyny przychodziła w objęcia od zawsze ;)
Buba ma jedno zainteresowanie, za to bardzo poważne. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to jej życiową pasją i hobby - mianowicie JEDZENIE. To, że jeszcze nie zjadła swoich kocich towarzyszy, można tłumaczyć faktem, że jest bardzo niekonfliktową osóbką, raczej ustępuje miejsca innym, NAWET przy misce, aczkolwiek bardzo niechętnie ;P Ma boskie ciało - Buddy ;P i odpowiedni, rozległy wewnętrzny spokój, przy misce graniczący z nirwaną :flowerkitty:
Fizjonomia twarzy Buby sprawia, że może się wydawać mroczna i posępna :> ale to nie do końca prawda. Bub jest pogodzonym ze światem stoikiem. Przejawy bubiej radości wyrażane są przez tarzanie się :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rysiu wymusza pierwszeństwo do miski ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
miseczki z jedzeniem są takie kochane, że można je barankować :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto mar 17, 2015 11:33 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Jeżyka warto przetrzymać do całkowitego ocieplenia. Na razie nie ma jeżowego pokarmu - robaki, dżdżownice.

Ja którejś (tej co trwała do kwietnia) znalazłam jeżyka w zaspie. . Po odpchleniu i odrobaczeniu puściłam go "na pokoje". Oczywiście miał tez swój domek z siankiem. Doskonale współżył z kotami, jadł to samo a najchętniej surowe mięso. Przechowałam go w domu do prawdziwej wiosny.
Jeże są milusińskie. Tylko przytulić gorzej.

Tak dużo ich ginie pod kolami na ul. Dolnej, gdzie przechodzą z parku do oczka wodnego po drugiej stronie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 19, 2015 1:36 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Prakseda pisze:Jeżyka warto przetrzymać do całkowitego ocieplenia. Na razie nie ma jeżowego pokarmu - robaki, dżdżownice.

Ja którejś (tej co trwała do kwietnia) znalazłam jeżyka w zaspie. . Po odpchleniu i odrobaczeniu puściłam go "na pokoje". Oczywiście miał tez swój domek z siankiem. Doskonale współżył z kotami, jadł to samo a najchętniej surowe mięso. Przechowałam go w domu do prawdziwej wiosny.
Jeże są milusińskie. Tylko przytulić gorzej.

Tak dużo ich ginie pod kolami na ul. Dolnej, gdzie przechodzą z parku do oczka wodnego po drugiej stronie.


jeżyk cmentarny dostał na imię Karmiś i jeszcze podleczy świerzba przez parę tygodni w ośrodku Jeżurkowo. ale widać, że na cmentarzu armia jeży powstaje z hibernacji. można to poznać po wielkim bałaganie w kocich karmnikach :twisted:

u Buby i Myszki dobrze, pewnie jutro naprawione wrócą na cmentarz.

i parę widoczków z dzisiaj:

Obrazek

moja kochana Amorcia... strasznie mi się marzy dla niej domek z Muminkiem...
Obrazek

Amorka (burość) i Mumin (oksydowane srebro), zakochana para
Obrazek

Obrazek

na tym zdjęciu miziam jednocześnie miłosny duecik - widać łepki z prawej strony <3<3
Obrazek

Nosia Plamka - zaraz po hospitalizowanej Bubie kolejna cmentarna Miss Żarcia :mrgreen:
Obrazek

Filcak - srebrna kicia - pokazuje serduszko ;D :1luvu:
Obrazek

Syrenka. Bardzo boi się innych kotów. Je tylko, kiedy dostanie oddzielnie i kiedy akurat żaden inny kot na nią nie patrzy. Imię pochodzi od jej hobby - nawoływania ludzia :twisted:
Obrazek

ten posępny Grafitek nadal pierwszy na liście do przeserwisowania:
Obrazek

ciemny Grafit w tle, z przodu Hienka
Obrazek

to śliczny stosunkowo nowy lokator na cmentarzu - pewnie przyszedł od strony starych fabryk. późną jesienią go wykastrowaliśmy, przez co nadałam mu przydomek Kawaler Srebrne Jajko ;P
Obrazek

tak ślicznie zaokrągliła się beżowa burasia z górki. zeszłą jesienią była jeszcze chudziutka. Alysiu, pamiętasz, jak pisałaś, że trzeba ją złapać na serwis dentystyczny? tutaj wspaniale widać, jak pomógł :mrgreen:
Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Czw mar 19, 2015 8:49 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Cudne, wycmokać by się chciało :201461
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 19, 2015 9:33 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Prakseda pisze:Cudne, wycmokać by się chciało :201461



oj tak!!
A jezorek-serduszko jest po prostu zjawiskowy.. :1luvu: :1luvu:

Fleur - koty piekne, zdrowe, zadbane..Wielkie dzieki dla Was , dla wszystkich, ktorzy o nie walcza , daja jesc , miziaja, lecza, pomagaja i pomagaja innym pomagac ! Razem damy rade.. :201419

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt mar 20, 2015 16:47 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

alysia pisze:
Prakseda pisze:Cudne, wycmokać by się chciało :201461



oj tak!!
A jezorek-serduszko jest po prostu zjawiskowy.. :1luvu: :1luvu:

Fleur - koty piekne, zdrowe, zadbane..Wielkie dzieki dla Was , dla wszystkich, ktorzy o nie walcza , daja jesc , miziaja, lecza, pomagaja i pomagaja innym pomagac ! Razem damy rade.. :201419


:ok:

już w kolejce do złapania na przegląd są 2 sztuki - oprócz grafitka jeszcze buraska, cmentarno-piwniczna podopieczna p. Bożeny.
chciałam jeszcze napisać, że opiekę medyczną fundują dwie osoby, które nie chcą, żeby o tym pisać :roll: to nie piszę :wink:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie mar 22, 2015 18:44 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Fleur pisze:już w kolejce do złapania na przegląd są 2 sztuki - oprócz grafitka jeszcze buraska, cmentarno-piwniczna podopieczna p. Bożeny.
chciałam jeszcze napisać, że opiekę medyczną fundują dwie osoby, które nie chcą, żeby o tym pisać :roll: to nie piszę :wink:


buraska cmentarno-piwniczna o imieniu Mała (ale podobno mała nie jest, a raczej gruba :>) została złapana wczoraj przez TWZ z pomocą pewnej dobrej duszy. została oddelegowana do szpitalika. diagnoza brzmi:

Mała ma zapalenie pęcherza i struwity. Nie stwierdzono krwi w moczu. Dostała dwutygodniowy antybiotyk i lek przeciwzapalny. Usunięto też kamień z zębów. Została określona jako "ogólnie grubas". Teoretycznie jutro może być zabrana i wypuszczona.


TWZ po rozmowach z doświadczonymi chorobowo kociarzami stwierdził, że może warto by ją przetrzymać przez jakiś czas i sprawdzić jakie będą efekty kuracji. jak ją wypuścimy, to szybko jej nie złapiemy. Dlatego potrzebny jest tymczas na 2-3 tygodnie dla Małej.

przypomnę, że została złapana, bo sikała krwią... czy ktoś pomoże? może jakiś pomysł, gdzie ją przetrzymać?

alysiu, może takie zapytanie w temacie?

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon mar 23, 2015 13:40 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Fleur pisze:
Fleur pisze:już w kolejce do złapania na przegląd są 2 sztuki - oprócz grafitka jeszcze buraska, cmentarno-piwniczna podopieczna p. Bożeny.
chciałam jeszcze napisać, że opiekę medyczną fundują dwie osoby, które nie chcą, żeby o tym pisać :roll: to nie piszę :wink:


buraska cmentarno-piwniczna o imieniu Mała (ale podobno mała nie jest, a raczej gruba :>) została złapana wczoraj przez TWZ z pomocą pewnej dobrej duszy. została oddelegowana do szpitalika. diagnoza brzmi:

Mała ma zapalenie pęcherza i struwity. Nie stwierdzono krwi w moczu. Dostała dwutygodniowy antybiotyk i lek przeciwzapalny. Usunięto też kamień z zębów. Została określona jako "ogólnie grubas". Teoretycznie jutro może być zabrana i wypuszczona.


TWZ po rozmowach z doświadczonymi chorobowo kociarzami stwierdził, że może warto by ją przetrzymać przez jakiś czas i sprawdzić jakie będą efekty kuracji. jak ją wypuścimy, to szybko jej nie złapiemy. Dlatego potrzebny jest tymczas na 2-3 tygodnie dla Małej.

przypomnę, że została złapana, bo sikała krwią... czy ktoś pomoże? może jakiś pomysł, gdzie ją przetrzymać?

alysiu, może takie zapytanie w temacie?


podrzucę...

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon mar 23, 2015 15:28 Re: Buba,po latach poniewierki na cmentarzu prosi o domek (s

Fleur pisze:
Fleur pisze:
Fleur pisze:już w kolejce do złapania na przegląd są 2 sztuki - oprócz grafitka jeszcze buraska, cmentarno-piwniczna podopieczna p. Bożeny.
chciałam jeszcze napisać, że opiekę medyczną fundują dwie osoby, które nie chcą, żeby o tym pisać :roll: to nie piszę :wink:


buraska cmentarno-piwniczna o imieniu Mała (ale podobno mała nie jest, a raczej gruba :>) została złapana wczoraj przez TWZ z pomocą pewnej dobrej duszy. została oddelegowana do szpitalika. diagnoza brzmi:

Mała ma zapalenie pęcherza i struwity. Nie stwierdzono krwi w moczu. Dostała dwutygodniowy antybiotyk i lek przeciwzapalny. Usunięto też kamień z zębów. Została określona jako "ogólnie grubas". Teoretycznie jutro może być zabrana i wypuszczona.


TWZ po rozmowach z doświadczonymi chorobowo kociarzami stwierdził, że może warto by ją przetrzymać przez jakiś czas i sprawdzić jakie będą efekty kuracji. jak ją wypuścimy, to szybko jej nie złapiemy. Dlatego potrzebny jest tymczas na 2-3 tygodnie dla Małej.

przypomnę, że została złapana, bo sikała krwią... czy ktoś pomoże? może jakiś pomysł, gdzie ją przetrzymać?

alysiu, może takie zapytanie w temacie?


podrzucę...


i ja podrzuce... domku odezwij sie...

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro mar 25, 2015 0:10 Re: potrzebny bardzo pilnie DT na 2-3 tyg. str. 31!!!

Witam :) zmusiliście mnie, żeby - po paru latach - się zalogować 8)
Dawajcie tę kicię do mnie.
Mało osób na forum pewnie mnie kojarzy, ale Fleur i Tajemniczy Wujek Z. mam nadzieję, że tak :) Przy czym Fleur może mnie pamiętać z poprzedniego wątku wolskich cmentarniaków (i kotkulek :mrgreen: ), a TWZ jeszcze z Milanówka, gdzie osobiście wyadoptował mi kota Budynia :kotek:
Mam nr telefonu TWZ, napiszę do niego w sprawie przejęcia kici, a tu wpis tylko po to, żeby się już sprawą nie martwić.
Pozdrawiam serdecznie i wracam do podczytywania wątku na nielegalu :wink:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Śro mar 25, 2015 7:46 Re: potrzebny bardzo pilnie DT na 2-3 tyg. str. 31!!!

key_west pisze:Witam :) zmusiliście mnie, żeby - po paru latach - się zalogować 8)
Dawajcie tę kicię do mnie.
Mało osób na forum pewnie mnie kojarzy, ale Fleur i Tajemniczy Wujek Z. mam nadzieję, że tak :) Przy czym Fleur może mnie pamiętać z poprzedniego wątku wolskich cmentarniaków (i kotkulek :mrgreen: ), a TWZ jeszcze z Milanówka, gdzie osobiście wyadoptował mi kota Budynia :kotek:
Mam nr telefonu TWZ, napiszę do niego w sprawie przejęcia kici, a tu wpis tylko po to, żeby się już sprawą nie martwić.
Pozdrawiam serdecznie i wracam do podczytywania wątku na nielegalu :wink:


CUDÓW CD.!!

key_west :1luvu: :1luvu: :1luvu:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro mar 25, 2015 14:35 Re: Kolejny cud na wolskim! jest DT dla Małej..!!!

key-west, miło Cię widzieć, nieraz zastanawiałam się, czy myślisz czasem o Wolszczakach :) :ok: dzięki!

finał jednak jest taki, że TWZ po konsultacjach z wetem i opiekującą się kotami w szpitaliku Anią zdecydowali, że pożytek z przetymczasowania na czas choroby Małej będzie mniejszy, niż efekty stresu u niej - w szpitalu totalnie dziczyła i była w dużym stresie, więc jednak wróci do piwnicy. Generalnie nie ma tam złych warunków, problemem tylko będzie kontrola jak idzie zdrowienie pęcherza. Ale specjaliści orzekli, że przetrzymywanie dzika tyle czasu w takim stresie mija się z celem, bo on też odbije się na zdrowiu... Więc Mała po kuracji jednak wraca.

...natomiast :> jeśli ktoś by chciał przetymczasować na drodze do DS cmentarniaka dobrze rokującego oswojeniowo, to zapraszam do rozmów ;-)

dziękuję wszystkim za akcję i przepraszam za zamieszanie. trzymam kciuki, żeby Mała szybko wyluzowala się po zniewoleniu i doszła do siebie.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Czw mar 26, 2015 15:50 Re: na wolskim na razie b.z. czyli po staremu :-)

zaraz wyjeżdżam na parę dni i będę raczej bez internetu, ale szybko jeszcze napiszę - ktoś podrzucił na cmentarz małego, białego kiciusia, tak ze 4 miesiące na moje oko max. wygląda źle :( potrzebuje DUŻO kciuków! oby to nic poważnego. właśnie zgarnęłyśmy go z cmentarza z Eweliną, pojechał do kliniki dzięki TWZ.
jest pieszczochem, prześliczny i biedny. mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia (a nie na cmentarz) i znajdzie normalny dom u normalnych ludzi.

takie zdjęcie wczoraj zrobiła mu Ania. tu nie wydaje się taki malutki, jak okazał się w rzeczywistości:
https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphot ... e=55B7AE45

fotka z dzisiaj z transporterka:
Obrazek

Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości