Maupa pisze:Filip umoszczony w cyckach po pól godzinie zaczął mruczeć
...gdzie?
no więc ja to robię tak:
- wkładam podkoszulkę
- na w/w podkoszulkę wkładam polarową kamizelkę (bo u mnie jest lekuchny survival)
- wyciągam za frak kociaka z klatki
- nie puszczając fraka kociaka, rozpinam trochę polarową kamizelkę i wciskam kociaka między podkoszulkę a polarową kamizelkę mniej więcej na wysokości cycków i najlepiej pomiędzy rzeczonymi
- zapinam polarową kamizelkę i trzymając kociaka obiema dłońmi, siadam przed telewizorem co by obejrzeć mój ulubiony serial (jak by ktoś był ciekawy, to jest to
M jak Miłość 2x w tygodniu, bo na więcej nie mam czasu)
ważną rzeczą jest co by włączyć wcześniej telewizor na z góry upatrzony kanał
bo pamiętać musimy, że w cyckach siedzi nam plujący i prychający potwór próbujący się wyrwać, mamy więc zajęte obie ręce próbując utrzymać w/w pomiędzy w/w!
najczęściej plujący i prychający potwór uspokaja się tuż przed końcem w/w serialu, czyli po jakieś pół godzinie
- po obejrzeniu filmu wyciągam za frak kociaka z pomiędzy w/w i zwracam potwora klatce
-------------------------
moja koleżanka
Ania ma inny sposób:
- podkoszulka wciśnięta w spodnie lub przepasana paskiem
- kociaki (najczęściej więcej niż jeden) włożone do środka, czyli między ciałko i podkoszulkę
- obie ręce wolne, ale wędrujęce wokól ciałka kociaki trochę bolą
-------------------------
oba sposoby oswajania kociaków polecam jako skuteczne, jeno tylko osobom o mocnych nerwach i mających mało czułe ciałka na kocie kły i pazury
-------------------------
... mry!