Axa76 pisze:LadyStardust pisze:Chciałam tylko zauważyć, że Trąbeczka nie jest ozdrowieńcem. Może nigdy nim nie będzie. Tak naprawdę jeszcze sytuacja nie jest zażegnana.
Już nie pamiętam, czy to tu pisałam, ale myślę, że ona miała przeciwciała jeszcze od matki, dlatego się nie rozłożyła, z pewnością takie maleństwo by to zabiło. Mam nadzieję, że następny test będzie już negatywny, tzn. nie będzie wydalać wirusa![]()
![]()
tylko, że doktor Kostrzewski mówił, że następnego testu nie ma sensu robić bo przeciwciała utrzymują się do pół roku. (nie)stety musimy ją zaszczepić i wierzyć, że wszystko będzie ok...