Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 15, 2013 7:42 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

O, rany, Kinnia, nie rycz. Cały czas ktoś pewnie zagląda...
A Ty u mnie byłaś? :wink:

Poza tym niektórym tez sie zdarzają sprawy, po ktorych nic się nie chce...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 15, 2013 8:30 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia, zaglądali, ale nie pisali,bo im komp zastrajkował i do użycia była tylko klawiatura ekranowa a to komplikuje życie. Ale juz jest lepiej. :ok: :ok: :ok: za burasy i rudegłysego Ichigo :ok: :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 15, 2013 8:33 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Bede ryczeć bo cukier 340 :crying:

Byłam i załapałam się na: znów wirtualny sernik, imprezkę, zaproszenie (nie kuś) i problem z nerwami .. tzn do nerwowości. Ale jeszcze nie wiem o co chodzi. Właśnie idę....
Ostatnio edytowano Wto lut 26, 2013 22:13 przez Kinnia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lut 15, 2013 8:42 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

:D :D :D

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Pt lut 15, 2013 8:44 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Ten uśmiech to na pociechę, ja się przejmuję Łysym, bardzo. No bo zobaczyłam, że się wpisałam uśmieszkami pod info, że cukier...

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Pt lut 15, 2013 8:59 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Pisałyśmy w jednym czasie :D . Z tymi kompami to jakaś plaga ostatnio - wszyscy narzekają. Ciekawe czy coś w sieci nie było\jest w sensie wirusa, bo wszystkie witryny jakoś dziwnie wolno chodzą albo się wiesza wszystko. Nigdy nie posługiwałam sie klawiaturą ekranową - zawsze wydawało mi się, że to bardzo ułatwia wszystko, no wzięłąm to wyobrażenie z lubości :1luvu: do telefonów dotykowych, które dla mnie są znakomite.

Jeszcze raz to samo pytanie: Wasze sugestie co do wyników? Co do dziwnego cukru?

I muszę jeszcze coś powiedzieć: wczoraj byłam nieprzytomna ze złości, no dobrze przyznam się dostałam dzikiej furii. Dwie pindy poszły do łysegorudego Ichigo i ...... spuściły na niego ok 200kg płyt meblowych - w tym pomieszczeniu są zmagazynowane porozkręcane meble. Gdy doszłam jak to się stało, mówiłam szeptem - to u mnie nic dobrego, mogę skrzywdzić. Wczoraj w nocy schowałam klucze, dzisiaj kocio zamieszka w pokoju syna (on jeszcze nic o tym nie wie). Wiem, że ryzyko jest wielkie - zwłaszcza dla Karusi, która od lat ma mniejsze lub większe otwarte rany na skórze, ale chyba wyboru też nie mam. :evil: Ludzie zaczynają się za bardzo interesować i mimo, że szefostwo jest "niewiedzące" i "niewidzące" to reszta jest już za ciężka.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lut 15, 2013 9:24 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

O, żesz.... [nie będę, nie będę używała 'słów'..]

Może jednak nie z kompami, skoro tak gremialnie.. Też mi sie zawiesza, spóźnika , nie wyświetla osobistego banerka, lub nie chce wkleić zdjęć... Plaga..

"skrzywdzić" ? Rany, Kinnia..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 15, 2013 10:04 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kurcze nie wiem co napisac , zaglądam codziennie i mooocno trzymam kciukasy żeby pomimo tych wszystkich kłopotów wszystko się dobrze ułożyło . :ok: :ok: :ok: :ok: Trzymajcie sie .

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 15, 2013 10:52 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Dzięki za myśli i kciuki. Przydałoby się coś pozytywnego - chociaż nie narzekam, to byłoby bluźnierstwo zważywszy na wyniki łysego Ichiko. W porównaniu do tego co przeszedł i co trwa w nim sa rewelacyjne.

Kotkubinat to martwimy sie obydwie. Ten cukier mnie przeraża, mam koszmary senne i myśli tzw. natrętne - męczyć mnie to zaczyna coraz bardziej. Dzisiaj o 13 mam umówioną konsultację ze specjalistą od cukrzyków - koleżanka uległa całkowicie :twisted: ma się tą siłę perswazji :twisted: .

Morelowa je jestem urodzonym pacyfistą nie cierpię też krzyku - chyba, że radości i szczęścia, mam szerokie granice tolerancji i generalnie nie bardzo idzie mi w ocenianie - bo mnie nie obchodzi, daję "wolność" przekonań,wyborów, działania bądź nie, itd., opiniowanie też tylko służbowo i to jak muszę. Ale jest - jak już pisałam kiedyś i chyba na Twoim watku- taka sfera ludzkiej działalności, która doprowadzić potrafi mnie do takiego właśnie stanu: kłamstwo, głupota, ignorancja bez cienia refleksji czy pokory. Gdy krzywdzi to istotę żywą - przestaję byc "dyplomatyczna" w obyciu mowie i czynie - staję się pragmatyczna do bólu. Myślę, że u mnie jest to przekazywane genetycznie z pokolenia na pokolenie, ot tak wada, rodzaj przypadłości.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lut 15, 2013 11:11 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia pisze:Morelowa je jestem urodzonym pacyfistą nie cierpię też krzyku - chyba, że radości i szczęścia, mam szerokie granice tolerancji i generalnie nie bardzo idzie mi w ocenianie - bo mnie nie obchodzi, daję "wolność" przekonań,wyborów, działania bądź nie, itd., opiniowanie też tylko służbowo i to jak muszę. Ale jest - jak już pisałam kiedyś i chyba na Twoim watku- taka sfera ludzkiej działalności, która doprowadzić potrafi mnie do takiego właśnie stanu: kłamstwo, głupota, ignorancja bez cienia refleksji czy pokory. Gdy krzywdzi to istotę żywą - przestaję byc "dyplomatyczna" w obyciu mowie i czynie - staję się pragmatyczna do bólu. Myślę, że u mnie jest to przekazywane genetycznie z pokolenia na pokolenie, ot tak wada, rodzaj przypadłości.


Się podpiszę. Tylko bez tej genetyki.. :? -mam inaczej niż przodkowie :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 15, 2013 21:12 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia ja myślę nad bazarkiem. sorry, na emigracji łatwo o doła a ja mialam dość ponury okres teraz. Zwłaszcza,że odszedł Antoś Kukiełka - takie fajne kocię....

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Pt lut 15, 2013 21:38 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

kotkubinat - rozumiem Cię, jest trudno, czasami bardzo trudno. Koło życia się zamyka. To boli. Rozumiem. Przykro.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 16, 2013 16:35 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Dzisiaj od godz. 14 z kawałkiem minęło 24 godziny jak łysyrudy nazwany przez Alienor Ichgo mieszka w pokoju Miśka (o czym Misiek jeszcze nie wie - oby nie włamał się na forum :evil: ). Wczoraj było straszne wycie kotów w domu - Figaro wył najgłośniej, łysy też wył a ja nie wiedziałam po której stronie drzwi mam stać - więc wyszłam z chałupy bo "odpadłam" i musiałam wyjść służbowo. Figaro od wczoraj albo biega za mną po mieszkaniu albo śpi w kocu zakopany, ale tak głęboko jak nigdy - zastanawiałam się czy się nie udusił. Chyba się boi. Myszka zagląda mi w oczy i piszczy. Reszta ma w nosie wszystko. Moja najukochańsza niania, mój pieseczek Rudy powąchał pod drzwiami i juz wie, że mamy nowego w domu - jak zwykle cierpliwy i grzeczny. Boję się strasznie, niewyobrażalnie się boję - boję się o wszystko. łysy jje, pije i jest grzeczny - jak zwykle. Brzuszek mu się uspokoił - trochę to dziwne bo i zmiana miejsca i czuje zwierzęta i wczoraj wyraźnie był wystraszony bo nie spuszczał ze mnie wzroku i w ogóle stres - a tu rano twardo 8O 8O 8O w kuwecie. Strasznie to dziwne ale nikt inny tego nie mógł zrobić. Wody też mniej ubyło niż zwykle? Nic z tego nie rozumiem. Tylko cukier wysoki - ale po rozmowie z mądrą ludzią od cukrzycy pomału zaczynam zbierać informacje z jego organizmu i do poniedziałku - wtorku będę wszystko wiedzieć bo wiem czego szukać :twisted: . To jedyna stał w tym układzie.
Jeszcze raz: jakie są wasze refleksje i komentarze dotyczące wyników kocurka? Może na coś jeszcze trzeba zwrócić uwagę?

Bury gang roznosi chałupę po prostu. Domów im trzeba bo głupawka to mało powiedziane - to dziki szał zaczyna być. To stado to prawdziwy gang. Zdrowe i rozrywkowe i to mocno rozrywkowe futra.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 16, 2013 16:57 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Bywam tu codziennie :wink:
Na leczeniu się nie znam...z każdą pierdołą lecę do weta...w tym temacie nie jestem pomocna :(
Ale chętnie potrzymam kciuki za zdrowy i rozrywkowy bury gang :)
I za przyszłe, cudowne domki :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob lut 16, 2013 18:16 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Witamy :mrgreen: . Miło, że zaglądasz do gangu, miło, że pamiętasz. Zapraszamy.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 115 gości