Warszawa zaginiony SAURON odnalazł się po 4 miesiącach :)...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 10, 2012 6:42 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Za koniec tego koszmaru :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon wrz 10, 2012 6:47 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Almare pisze:Ja sobie od samego początku wizualizuję jak biorę Saurona w ramiona i beczę ze szczęścia :)... Każda łapka trzymająca kciuki będzie na wagę złota. A pozytywne myśli są bezcenne :)... Widziałam się właśnie z lamiglowka. Dzięki niej mam już jedną klatkę. No i jej też się wydaje wielce prawdopodobne, że ten czarnulek to właśnie Sauronek :)... Modlę się żeby ten koszmar już się skończył i żeby Sauronio był bezpieczny w domku :)...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon wrz 10, 2012 11:28 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Czarnulek się wczoraj nie pokazał a jeszcze jak sprawdzałam rano to trochę jedzonka zostało. Czyżby się stołował gdzie indziej? Ale gdzie? No niby jest zaplecze restauracji. Skoro się pojawił w pobliżu jedzenia to dlaczego nie korzysta ze stołówki? Zostawiam i mokre i suche. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Chcę żeby się zaczął pojawiać regularnie :/. A wczoraj mnie zaskoczyło, że przyszła kociczka (ma młode) i szła za mną. Tzn. Najpierw była mocno spłoszona, ale jak zaczęłam do niej mówić a potem poszłam do bramy od parkingu żeby wejść i zostawić jedzenie to mnie odprowadziła. Mam wrażenie, że ona kiedyś mieszkała z człowiekiem. Może komuś się zagubiła :(?? Śliczna jest.
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Pon wrz 10, 2012 20:31 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Trzymam kciuki Almare :). :ok: :ok: :ok:
Czy możliwe, że on się boi innych kotów? Że go przeganiają?...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 10, 2012 21:32 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Mocne, nieustanne :ok: :ok: :ok:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pon wrz 10, 2012 23:25 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Kilka minut temu Arcana napisała, że Riva odnaleziona :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sauron też musi się odnaleźć :ok: :ok: :ok:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Wto wrz 11, 2012 0:05 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Musi sie odnalezc! Almare, ile masz tych miejsc podejrzanych i klatek? Potrzebna pomoc w nocnym czuwaniu przy klatkach? Ja juz sie czuje honorowa mieszkanka Zoliborza :)

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Wto wrz 11, 2012 6:12 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Wszystko jest możliwe. Może się bać innych kotów bo jest dla nich obcy a do tego kastrat, więc stoi najniżej w hierarchii :(. Nie mam pomysłów :(. Skoro był widziany trzy razy w tym samym rewirze to pewnie się chowa na parkingu. Zakamarków jest mnóstwo. Wyniuchał na pewno moją stołówkę bo był bliziutko niej, więc wie, że tam jest żarcie. Trudno, zbankrutuję, ale może zrobię tak, że od razu po zmroku wystawię jedzenie dla tych odważniejszych a jak one zjedzą to dołożę dla niego? Klatkę na razie mam jedną, są widoki na drugą, ale jeszcze muszę poczekać. Pomoc każda się przyda. Ja nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w takich sprawach i działam trochę po omacku w oparciu o to czego się dowiedziałam na forum :/... Arcana, cieszę się, że kitka się odnalazła :). Zazdroszczę Ci jak cholercia :P...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Wto wrz 11, 2012 23:58 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Znowu nic :(. Nie wiem co robić. Wiem, że na parkingu ukrywa się chudy czarny kot, ale nie przychodzi do jedzenia :(. Kocimiętka, waleriana. Nic. Jedzenia pod dostatkiem. Nie wiem już nic. Chce mi się wyć z niemocy :'(...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro wrz 12, 2012 7:17 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

hymmm... Dziwne... :(
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 12, 2012 7:42 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

No bardzo dziwne. Nie ma możliwości żeby nie wyniuchał stołówki. Albo się tak boi, że szuka żarcia gdzieś po śmietnikach albo nie wiem co :/...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro wrz 12, 2012 8:23 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Może być tak, ze Sauronek przychodzi gdy nie ma w pobliżu żadnych kotów. A to oznacza, że jedzenia też już nie ma. Dowodem na to jest wg mnie to, że jest chudy. Gdyby jadł, chudy by nie był. Więc żywienie w restauracji też raczej odpada.
Moja Ogrynia nigdy nie podeszła do jedzenia (gdy jeszcze żyła na ulicy) jeśli nie dostała go z boku na oddzielnym talerzyku. W oddaleniu od innych kotów. Dlatego gdy jej szukałam, tak strasznie się martwiłam, że może umrzeć z głodu, bo pożywić mogłaby się tylko tym co zostawią inne koty, ale wtedy jeszcze była dodatkowa trudność, bo były straszne mrozy.
Na szczęście jak się potem okazało dziewczynka dotarła po trzech tygodniach mocno sponiewierana i wychudzona do piwnicy, w której została po ponad czterech miesiącach odnaleziona, a tam była karmiona przez dwie cudowne dziewczyny, które ją zauważyły. Była tam sama, więc nikt jej w jedzeniu nie ubiegł. No i miała je podstawiane pod pysio.
Jest wg mnie wielce prawdopodobne, że Sauronek podobnie może unikać innych kotów dlatego do jedzenia nic mu już nie zostaje :(
Z tego też powodu może nie przychodzić o stałej porze do stołówki, bo on takowej po prostu nie ma :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 12, 2012 10:05 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Dlatego właśnie postanowiłam donosić jedzenie po tym kiedy pozostałe koty już zjedzą i wykładać je na umytej miseczce żeby nie było tak dużo obcych zapachów. Teraz to wygląda tak, że wykładam jedzonko o 21.30 czekam aż koty się posilą a potem wynoszę drugi raz (koło północy) jak tamte już zjadły i zawsze dodatkowo zostawiam dużo suchego. Czarnulka widziano raz po 23.00, raz przed 2.00 i raz przed północą i za każdym razem w tej samej okolicy, więc on musi się tam pojawiać. Z drugiej strony gdzieś jeść musi bo nie przeżyłby dwóch miesięcy bez jedzenia.
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro wrz 12, 2012 10:38 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Almare pisze:Dlatego właśnie postanowiłam donosić jedzenie po tym kiedy pozostałe koty już zjedzą i wykładać je na umytej miseczce żeby nie było tak dużo obcych zapachów. Teraz to wygląda tak, że wykładam jedzonko o 21.30 czekam aż koty się posilą a potem wynoszę drugi raz (koło północy) jak tamte już zjadły i zawsze dodatkowo zostawiam dużo suchego. Czarnulka widziano raz po 23.00, raz przed 2.00 i raz przed północą i za każdym razem w tej samej okolicy, więc on musi się tam pojawiać. Z drugiej strony gdzieś jeść musi bo nie przeżyłby dwóch miesięcy bez jedzenia.
Tak się zastanawiam, czy w czasie gdy poszukujesz Saurona nie powinnaś zrezygnować z zostawiania suchego i zabierać dużo później nie zjedzone mokre. (choć to byłoby już znacznie trudniejsze, bo kiedyś trzeba spać, ale może z kimś na zmianę?). Zauważyłam u mnie w domu - gdy stoi suche - moje koty nigdy nie są głodne. Pojadają sobiej kiedy chcą i gdy przychodzi pora posiłku często się nim nie interesuja. Natomiast gdy między posiłkami nie ma nic dodatkowego do przegryzienia, wtedy o ustalonej godzinie posiłku czekają na jedzenie. Wtedy mogę przemycić jakieś tabletki lub preparat na odrobaczenie.
Chyba tak samo postąpiłabym w przypadku Sauronka i innych kotów, będziesz wtedy mogła lepiej zobaczyć kto przychodzi do Twojej stołówki. Może na samym końcu, gdy już jest cisza i nie ma żadnego kota w pobliżu przychodzi i Sauronek dojadać jakieś resztki.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 12, 2012 12:18 Re: W-wa Żoliborz. Zaginiony SAURON. Potrzebna pomoc w złapa

Iwonami, masz bardzo dużo racji. Spróbuję działać w ten sposób. Dzisiaj kupię pachnącej kiełbaski. Sauronek uwielbia kiełbaskę. W domu na zapach kiełbaski oczy mu się robiły jak pięciozłotówki :). Dzisiaj nie wiem ile dam radę wysiedzieć bo spałam trzy godziny a jutro muszę być w miarę wypoczęta bo wznawiam naukę jazdy. Teoria już zdana i czas leci. Egzamin trzeba zdać a ja się boję siadać za kółko w tym stanie :/. Niestety nie mam żadnego zmiennika :(. Ewentualnie jak będzie już czas na rozstawianie klatek to wstępnie ktoś zaoferował pomoc a tak w środku tygodnia ciężko kogoś ściągnąć na nocne czuwanie. Dlatego chodzę jak zombie :/... Dzisiaj sobie sieknęłam mocną kawę i o dziwo podziałała. Bo tak to kawy nie piję, nie działa na mnie :/...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, Google [Bot], Sillka i 151 gości