






Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Almare pisze:Ja sobie od samego początku wizualizuję jak biorę Saurona w ramiona i beczę ze szczęścia... Każda łapka trzymająca kciuki będzie na wagę złota. A pozytywne myśli są bezcenne
... Widziałam się właśnie z lamiglowka. Dzięki niej mam już jedną klatkę. No i jej też się wydaje wielce prawdopodobne, że ten czarnulek to właśnie Sauronek
... Modlę się żeby ten koszmar już się skończył i żeby Sauronio był bezpieczny w domku
...
Tak się zastanawiam, czy w czasie gdy poszukujesz Saurona nie powinnaś zrezygnować z zostawiania suchego i zabierać dużo później nie zjedzone mokre. (choć to byłoby już znacznie trudniejsze, bo kiedyś trzeba spać, ale może z kimś na zmianę?). Zauważyłam u mnie w domu - gdy stoi suche - moje koty nigdy nie są głodne. Pojadają sobiej kiedy chcą i gdy przychodzi pora posiłku często się nim nie interesuja. Natomiast gdy między posiłkami nie ma nic dodatkowego do przegryzienia, wtedy o ustalonej godzinie posiłku czekają na jedzenie. Wtedy mogę przemycić jakieś tabletki lub preparat na odrobaczenie.Almare pisze:Dlatego właśnie postanowiłam donosić jedzenie po tym kiedy pozostałe koty już zjedzą i wykładać je na umytej miseczce żeby nie było tak dużo obcych zapachów. Teraz to wygląda tak, że wykładam jedzonko o 21.30 czekam aż koty się posilą a potem wynoszę drugi raz (koło północy) jak tamte już zjadły i zawsze dodatkowo zostawiam dużo suchego. Czarnulka widziano raz po 23.00, raz przed 2.00 i raz przed północą i za każdym razem w tej samej okolicy, więc on musi się tam pojawiać. Z drugiej strony gdzieś jeść musi bo nie przeżyłby dwóch miesięcy bez jedzenia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, Google [Bot], Sillka i 151 gości