OSTRZEŻENIE-weterynarz Okapa- wyrok

[MariaD]

Zdecydowanie uderzałabym do Prezydenta i do Biura Ochrony Środowiska.
Co prawda przetargi rozstrzygają dzielnice samodzielnie, ale podlegają Prezydentowi.
Wybranie się do Burmistrza nie zaszkodzi.

Prezydent i BOŚ i tak przekażą, zgodnie z procedurami, do UM. Uderzać trzeba na wszystkie poziomy jednocześnie. Pisemnie.

I ponawiam pytanie: A skąd wiadomo, że ten wet startuje w przetargu?

Wcześniej napisała AnielkaG

Z całym szacunkiem, ale w urzędowym piśmie nie można napisać: "na podstawie wypowiedzi AnielkaG na forum Miau...".

Można natomiast napisać, że "w związku z ogłoszonym przetargiem na ... mamy nadzieję, iż lecznica jaka zostanie wybrana do ... nie będzie lecznicą Pana .... (i tu dać uzasadnienie)".

[jopop]

W Warszawie przetargi na lecznice ogłasza każda z dzielnic niezależnie, zajmuje się tym Wydział Ochrony Środowiska. Trzeba uderzać do burmistrza danej dzielnicy. Oczywiście kopię warto wysłać do Wydziału Spraw Zwierząt Biura Ochrony Środowiska m.st. Warszawy (pl. Starynkiewicza 7/9), ale niestety BOŚ nie ma konkretnego przełożenia na przetargi dzielnicowe. Mogą (i tworzą) wytyczne, robią szkolenia, spotkania, zbierają informacje - ale nie mogą dzielnicy zabronić czegoś czy zmusić. Ostatecznie decyzyjny w tej akurat kwestii jest tylko burmistrz dzielnicy...

[Iwonami]

Zdecydowanie uderzałabym do Prezydenta i do Biura Ochrony Środowiska.
Co prawda przetargi rozstrzygają dzielnice samodzielnie, ale podlegają Prezydentowi.
Wybranie się do Burmistrza nie zaszkodzi.

Prezydent i BOŚ i tak przekażą, zgodnie z procedurami, do UM. Uderzać trzeba na wszystkie poziomy jednocześnie. Pisemnie.

I ponawiam pytanie: A skąd wiadomo, że ten wet startuje w przetargu?

Wcześniej napisała AnielkaG

Z całym szacunkiem, ale w urzędowym piśmie nie można napisać: "na podstawie wypowiedzi AnielkaG na forum Miau...".

Można natomiast napisać, że "w związku z ogłoszonym przetargiem na ... mamy nadzieję, iż lecznica jaka zostanie wybrana do ... nie będzie lecznicą Pana .... (i tu dać uzasadnienie)".

Nie wiedziałam, że przygotowujesz pismo. Wydawało mi się, że jesteśmy dopiero na etapie zastanawiania się do kogo i co napisać.

[MariaD]

Czy możemy sobie darować uszczypliwości? Myślałam, że zależy na stworzeniu poważnego pisma, które będzie potraktowane poważnie przez urząd.

[Iwonami]

Nie miałam zamiaru być uszczpliwa. Może tak wygląda. W końcu pomyślałam, że naprawdę przygotowujesz pismo, bo widzę że jesteś z Mokotowa i jesteś zorientowana w tych sprawach.

[MariaD]

W końcu pomyślałam, że naprawdę przygotowujesz pismo, bo widzę że jesteś z Mokotowa i jesteś zorientowana w tych sprawach.

Ja mogę napisać formalny list, zbiorę podpisy. Tylko muszę mieć jakąś formalną informację nt. nagany.
Patrzyłam na stronie Izby - ale nic nie mogłam znaleźć.

Ale oczywiście, mogę pomóc.

[Iwonami]

A ja mogę podpisać. Też w końcu brałam kiedyś talony na sterylizację z mokotowskiej gminy.
(Nie zapamiętałam, że to Marcelibu ma napisać, cóż - starość).

[Marcelibu]

Chętnie napiszę projekt takiego pisma, tylko potrzebuję więcej danych (dotyczących nagany również),
bo muszę się na coś powołać.
Bieżący tydzień w pracy mam luźny - mogę się tym zająć, ale następny - przerąbany, będzie trudniej.

[tabo10]

lek.wet.Piotr Okapa został ukarany przez Sąd Warszawskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej NAGANĄ na wniosek Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej,do którego wpłynęły skargi za sposób leczenia dwóch kotów - jednemu amputował bezpodstawnie oko,drugiemu tj.6-miesięcznemu kociakowi wyrwał wszystkie zęby,prócz kłów - w obu przypadkach bezpodstawnie,nie rozpoznawszy objawów choroby i bez podjęcia podstawowych prób leczenia!!! Oprócz tego przetrzymywał zwierzęta po zabiegach chirurgicznych w fatalnych warunkach,w zimnie,bez stałego dostępu do wody,jedzenia,na zasikanych ,cienkich podkładach z ligniny. Lista zarzutów jest spora.

W Lubelskiej Izbie Weterynaryjnej została wobec niego orzeczona kara zawieszenia prawa wykonywania zawodu,od której się najprawdopodobniej odwołuje.

Mimo powyższych wyroków nie przeszkadza mu to mieć na tyle tupetu i czelności ,by stawać do gminnych przetargów na leczenie,sterylizacje,kastracje kotów wolnożyjących.

Wszystkich,którzy naprawdę kochają swoje zwierzęta ostrzegam przed rzeźnickimi praktykami i brakiem elementarnej wiedzy weterynaryjnej ww. Omijajcie jego lecznicę Dogeria ul.Korotyńskiego 23 w Warszawie szerokim łukiem!!! I ostrzegajcie znajomych,by przypadkiem tam nie trafili.

pisałam o tym dokładnie kilka postów wyżej.Jestem w posiadaniu tego orzeczenia Sądu WIL-W.Wątki obu kotów są na miau,zdjęcia też

[tabo10]

ponawiam zdjęcia

Przypomnę jeszcze zdjęcia okaleczonych kotów:

1. wówczas 6-cio miesięczny malec rzeźnicko okaleczony,ucięte pół ucha,wyrwane wszystke ząbki,prócz kłów. Wyziębiony,odwodniony,z nadżerkami na języku i biegunką został wypisany z lecznicy jako ZDROWY z zaleceniem od pana doktora wypuszczenia do środowiska (piwnica).





i ocalałe ząbki (po lewej str.w głębi biały kawałek kurczaka,nie zębów)



2. oraz drugi kot po bezpodstawnej amputacji oka,wykonanej wkrótce po przyjęciu do lecznicy,bez podjęcia prób leczenia jedynie zmętniałej w wyniku kk rogówki oka. Amputacja ponadto wykonana nieprofesjnalnie,bez usunięcia okolicznych mięśni,kot nadal mruży oko.Za szybko usunięty opatrunek,przez co ziarninowanie nie przebiegało dostatecznie wolno i pozostał głęboki dół w pustym oczodole.



Oba koty były wolnożyjące. Tak okaleczone nie miałyby szans na przeżycie na wolności,w stadzie kotów.
Oczywiście trafiły do adopcji ,do świetnych,kochających domów,ale nie było to proste.

[Marcelibu]

lek.wet.Piotr Okapa został ukarany przez Sąd Warszawskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej NAGANĄ na wniosek Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej,do którego wpłynęły skargi za sposób leczenia dwóch kotów - jednemu amputował bezpodstawnie oko,drugiemu tj.6-miesięcznemu kociakowi wyrwał wszystkie zęby,prócz kłów - w obu przypadkach bezpodstawnie,nie rozpoznawszy objawów choroby i bez podjęcia podstawowych prób leczenia!!! Oprócz tego przetrzymywał zwierzęta po zabiegach chirurgicznych w fatalnych warunkach,w zimnie,bez stałego dostępu do wody,jedzenia,na zasikanych ,cienkich podkładach z ligniny. Lista zarzutów jest spora.

W Lubelskiej Izbie Weterynaryjnej została wobec niego orzeczona kara zawieszenia prawa wykonywania zawodu,od której się najprawdopodobniej odwołuje.

Mimo powyższych wyroków nie przeszkadza mu to mieć na tyle tupetu i czelności ,by stawać do gminnych przetargów na leczenie,sterylizacje,kastracje kotów wolnożyjących.

Wszystkich,którzy naprawdę kochają swoje zwierzęta ostrzegam przed rzeźnickimi praktykami i brakiem elementarnej wiedzy weterynaryjnej ww. Omijajcie jego lecznicę Dogeria ul.Korotyńskiego 23 w Warszawie szerokim łukiem!!! I ostrzegajcie znajomych,by przypadkiem tam nie trafili.

pisałam o tym dokładnie kilka postów wyżej.Jestem w posiadaniu tego orzeczenia Sądu WIL-W.Wątki obu kotów są na miau,zdjęcia też

Mogłabyś pdf/scan mi wysłać? Wypadałoby załączyć. Lub nr .... z dnia.... i dokładniejsza treść.

[MariaD]

Tu jest ogłoszenie przetargu: http://www.mokotow.waw.pl/dokument-353- ... pieki.html

Może się przyda w piśmie.

[tabo10]

Mogłabyś pdf/scan mi wysłać? Wypadałoby załączyć. Lub nr .... z dnia.... i dokładniejsza treść.

Nie mogę przesłać skanu (ochrona danych osobowych i treści). Urząd Gminy zna dokładnie sprawę.

[MariaD]

Mogłabyś pdf/scan mi wysłać? Wypadałoby załączyć. Lub nr .... z dnia.... i dokładniejsza treść.

Nie mogę przesłać skanu (ochrona danych osobowych i treści). Urząd Gminy zna dokładnie sprawę.

Orzeczenie ma sygnaturę akt, wystarczy podać w piśmie te dane.

[Prakseda]

mejle urzędnicy pomijają. Proszę mi wierzyć. Trzeba złożyć papier, z potwierdzeniem odbioru

Pisałam ostatnio dwa maile do mokotowskiego WOŚ w sprawie Okapy i przetargów ogólnie. Bez reakcji.
Myślę, że czytają ale nie traktują jak urzędowe pisma, chociaż (o ile mi wiadomo) instrukcja kancelaryjna urzędów miasta traktuje maile jako formalną korespondencję.