PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

pomponmama pisze:Bój się Boga Bolkowo, wszak mój tato jest po krwawieniu z żołądka i ma dietę, a ja mu mam tą chemie dawać? Nie ma opcji. Już powiedziałam bratu, że nic mnie nie obchodzi ani jego praca, ani inne problemy - jego też nie interesowało jak ja to rozwiązuję - chodzi o 2 dni (maksymalnie, bo jesli tato wyjdzie jutro to problemu nie ma) - tato ma być dokarmiany i koniec! Bo jakem Pomponmama - zamorduję jak mi ojca zagłodzi Ale chyba nie będę musiała mordować, on też jest za tatą bardzo - zepnie się i jakoś sobie poradzi

Auć, utknęłam na zawale, o poprzednich problemach zapomniałam, kajam się więc jak mogę.
edit - w sklepach są odżywki dla niemowląt, kaszki zbożówo-mleczne z aromatem owocowym lub bez niego i startery mleczne z manną (wystarczy odpowiednia porcję zalać przegotowaną wodą i na gęstio się nimi zajadać)- w zamian za pfuj szybkie kubki z konserwantem

Witam Siostry Drogie !

Chciałam poczarować za zdrowie sióstr i ich bliskich.
Coś z kociołka prysło i z kota spadła sierść

.

Chciałam się pochwalić i na poprawę nastrojów załączam zdjęcia
nowego.
Oto Filemon z hodowli Hokagena

Poproszę jeszcze o numer konta bo też zalegam :oops:

EDIT prośba o konto

dziekuje Kochane za slowa otuchy. Powiem dziadkowi ze cala Polska zyczy mu zdrowka i kciuki za niego trzyma :wink:

Cała Polska to może przesada ale z czystym sumieniem możesz dziadkowi powiedzieć, że trzymają za niego kciuki najpiękniejsze czarownice w kraju w liczbie..... no właśnie, ile nas jest? Proszę Pana Dziadka, żeby nie wycinał numerów playbunny, jasne? Proszę się doprowadzić do pionu i wracać na łono rodziny. Raz, raz :ok:

Zgadnijcie kto się do mnie przytula i mruczy :?:

Brunusiu ,kotku lecz oczko ras,ras :ok:

Szanowny Panie Dziadku prosze nie przyprawiac naszej siostry czarownej o zmartwienia.Wracamy do zdrowia i do domku w try miga :ok:

Bolkowo a tak se cherlam od piątku :mrgreen:

Jak sie ma na zmianie trzy osoby przeziębione to szans na przetrwanie w jako takim zdrowiu nie ma żadnych :roll:

Miałka nie gaduli

chociaż przywitała mnie jak zwykle :1luvu:

Wet nas nie minie :roll:

Pomponku uściski dla szanownego taty icieszem się razem z Tobą z jego powrotu do domku :dance:

Ojejka.. trzymam kciuki i za Dziadka i za Tatka :ok:

Madziabrau, jakiego masz cudnego łysolka :1luvu:

Madziabrau wróciła na Czarownic łono :lol:

Posłal ktoś konto?
Madzia, jak to się stało, ze masz następnego kotusia? Opowiadaj w szczegółach :mrgreen:

villemo5 pisze:Madziabrau wróciła na Czarownic łono
Posłal ktoś konto?
Madzia, jak to się stało, ze masz następnego kotusia? Opowiadaj w szczegółach

Konto dostałam

Mały to mój prezent urodzinowy . sama go sobie zrobiłam :wink:

.
Fil to moje drugie kocie marzenie, pierwszym była Chuda czyli Cornish Rex.
(Chuda jest bez papierów wyciągnięta przez mirka_t ).
Natomiast Filusia wypatrzyłam w necie i tak trafił do mnie.
Mały jest po operacji oka u dr Garncarza udalo się to oko i wzrok uratować.
Pani od której go kupiłam skasowała symboliczną opłatę
bo zależało jej na tym żeby kociak miał dobrą opiekę.
Mówi,że za darmo kotków nie wydaje żeby się dobrze chowały :ok:

.
Tak, że Filemon jest moim piątym kotem.
A cha w papierach ma oznaczenie koloru n 03 32 co w wolnym tłumaczeniu znaczy
czarny bikolor ze znaczeniami tonkijskimi.
Reszta zapisu jest nieważna, ważne jest pierwsze określenie czarny :twisted:

No tak - w sytuacji, gdy w domu zamieszkał czarny kot, Twoje Czarownicowe zmartwychwstanie jest zupełnie zrozumiałe :ryk:

Czarny i biały to różne odcienie tego samego koloru :!:

Bolkowa pisze:Czarny i biały to różne odcienie tego samego koloru

A jakiego? :mrgreen:

Szarego

Dopiszę się do listy proszących o kciuki. U mojej mamy stwierdzono dziś zwyrodnienie plamki żółtej. Moja babcia umierając nic już prawie nie widziała a podobno ta przypadłość jest genetycznie uwarunkowana. Boję się.

Babajagusiu som :ok:

oraz osiem łapek Miałki i jej ogonek zawiązany na supełek

babajaga pisze:Dopiszę się do listy proszących o kciuki. U mojej mamy stwierdzono dziś zwyrodnienie plamki żółtej. Moja babcia umierając nic już prawie nie widziała a podobno ta przypadłość jest genetycznie uwarunkowana. Boję się.

Ja nie wiem co to jest, ale rozumiem, że poważne i :ok: