wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 08, 2014 10:23 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Tradycyjnie, ile masz kuwet, czy stoja tak, ze jak od jednej Toske przegoni, to spokojnie moze sie udac do drugiej?
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11561
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob mar 08, 2014 10:45 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

jeden kot zaburzył Waszą harmonię i wszystko szlag trafił... pewnie wprowadzenie do domu nowego lokatora nie przebiegło tak jak powinno ( ja tez nie wiedziałam, jak ma to wszystko wyglądać, mądry polak po szkodzie!) Feliway u mnie nie podziałał,może stosowałam za krótko.. podobno obrózki feromonowe są dobre. Współczuję,bo nawet chyba ja nie mam takiej trudnej sytuacji... myslałaś o behawioryscie?
Obrazek

Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy ;)

motylek1006

 
Posty: 69
Od: Pon mar 12, 2012 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 08, 2014 11:44 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Kuwety mam dwie: jedna w przedpokoju dla wszystkich, druga na balkonie - wypuszczam kocice na życzenie, kilka razy dziennie, pilnuję, by Pingwin im nie przeszkadzał, więc on zostaje. Ale jak nas nie ma to faktycznie mają kłopot.

Myślałam już o obrożach, bo powoli kończą mi się pomysły. Nie wiem tylko, czy pozwolą sobie coś ubrać na kark, nigdy nic nie nosiły. Ogłoszenia behawiorystów też przejrzane, ale czy oni naprawdę coś pomogą? Ma ktoś jakieś pozytywne doświadczenia?

Czasami chce mi się już płakać, bo miało być tak pięknie, a tu sprowadziłam prześladowcę zamiast miłego kompana zabaw...

Dziękuję za rady i szybki odzew. Będę próbować wszystkiego i dzielić się doświadczeniem. Na początek kupimy znów Feliwaya i zobaczymy.
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 08, 2014 15:20 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Motylek ja u Was teraz?

olusiak moje koty noszą obroże behawioralne, wcześniej niczego nie nosiły i bez problemu im założyłam, nawet nie zauważają, że je mają. Nie wiem czy u Ciebie jest to problem z nieprawidłowym wprowadzeniem kota, czy bardziej z jego dominacją. U mnie jest to problem właśnie dominacji, która uległa zmianie, kot zawsze uległy zaczął dominować i atakuje dotychczas dominującą kotkę, a przez 4 lata żyły w zgodzie.

Przywiozłam wczoraj dywan od czyszczenia, rozłożyłam dopiero dzisiaj, Rysiek cały obwąchał i poszedł sobie. Spryskałam dywan odrobiną wody z dużą ilością soku z cytryny, może zapach odstraszy Ryśka, a jak mi znowu narobi, to chyba zrezygnuję z dywanu i tyle.

IwonaB

 
Posty: 48
Od: Czw lis 22, 2012 10:51

Post » Sob mar 08, 2014 16:03 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Myślałam już o obrożach, bo powoli kończą mi się pomysły. Nie wiem tylko, czy pozwolą sobie coś ubrać na kark, nigdy nic nie nosiły. Ogłoszenia behawiorystów też przejrzane, ale czy oni naprawdę coś pomogą? Ma ktoś jakieś pozytywne doświadczenia?

spróbuj najpierw założyc im zwykłe wstążeczki na szyję, nawet jak będą zdejmować zakładaj z powrotem po 3ech dniach powinny sie przyzwyczaić, tak mi mówiła behawiorystka. Jak przejdą pomyślnie test :) kup obróżki.

U nas w porządku, sików brak, koty odizolowane, łatwo nie jest bo miauczą,budzą syna w nocy,my też nie śpimy :/ ale jak trzeba wyjscia nie ma,oby to coś pomogło.. Tayson wymiotuje, wet kazał odłozyc antydepresanty. Prawdopodobnie ma zapalenie pęcherza, zapobiegawczo zalecił podawac urofuraginę i muszę z nim pojechać po weekendzie do weta..ech same problemy, zaczęłam więcej wydawać na kota niż na siebie. Ostatnio zastanawiałam się czy kupic sobie krem do twarzy .. zamiast kremu kupiłam nowy drewniany żwirek dla kota :roll:
Obrazek

Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy ;)

motylek1006

 
Posty: 69
Od: Pon mar 12, 2012 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 09, 2014 14:38 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Ciężki nasz los...

Rysiek znowu śpi na dywanie, jutro kupię folię malarską i będę zakrywać na noc, bo tylko w nocy się na nim załatwia, oby nie znalazł sobie innego miejsca... :roll:

Nie wiem czy z tymi wstążkami na szyi to dobry pomysł, bo one mogą kota drażnić same w sobie, obroże mają feromony, które działają kojąco i dlatego obroża może nie wkurzać. Chociaż nie zaszkodzi spróbować, ja osobiście nie testowałam i z obrożami zaryzykowałam. Agresja jest dużo mniejsza, przez pewien czas nie było nawet wcale, ale załatwianie na dywan od czasu do czasu pozostało.

IwonaB

 
Posty: 48
Od: Czw lis 22, 2012 10:51

Post » Nie mar 09, 2014 19:36 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

U nas dzisiaj dwa razy nasikane: na zdjęcie stojące w ramce takie kropelki i olana totalnie mikrofala, z mega kałużą. Nawet się specjalnie nie zdenerwowaliśmy :roll: taki już człowiek zrezygnowany. Czyli wprowadzamy plan B i kupujemy obroże, bo co nam pozostało...
Czy macie może jakieś namiary na dobry produkt, byłabym wdzięczna?

IwonaB- zgadzam się z tym naszym losem, do folii jeszcze nie dotarłam, współczuję bardzo z dywanem. Ja miałam tylko jeden mały dywanik w sypialni i od dwóch lat już leży zwinięty, bo Pingwin ciągle z kolei na niego wymiotował - ma problemy z żołądkiem, bo pierwszy rok życia spędził na ulicy i jadł każdy śmieć, żeby przeżyć, ech...

Pozdrawiam wieczornie :ok:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 10, 2014 15:47 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

olusiak folia u nas przerabiana była nie raz, po urodzeniu się syna zakrywany był wózek, fotelik, bujaczek itp... teraz zakrywam tylko kanapę jak wychodzę z domu i zamykam pokój syna. Obroże kupuję tutaj http://animalia.pl/produkt,18991,164,se ... 38-cm.html

IwonaB

 
Posty: 48
Od: Czw lis 22, 2012 10:51

Post » Pon mar 10, 2014 18:44 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

IwonaB Dzięki śliczne za link. Spróbujemy w przyszłym miesiącu, bo na razie czekamy na kupionego Feliwaya.

Zamówiliśmy też RC Calm i Kalm Aid- wyczytałam, że też nieźle się sprawdzają, a starczają na dłużej. Czy ma ktoś z tego wątku swoje zdanie na ten temat? Ktoś stosował na sikaczy?

Edit: literówki
Ostatnio edytowano Pon mar 10, 2014 18:50 przez olusiak81, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 10, 2014 18:47 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

olusiak81 pisze:IwonaB Dzięki śliczne za link.

Zamówiliśmy też RC Calm i Kalm Aid- wyczytałam, że też nieźle się sprawdzają, a starczają na dłużej. Czy ma ktoś z tego wątku swoje zdanie na ten temat? Ktoś stosował na sikaczy?


Moja Perełka ma aktualnie obróżkę feromonową od 1 marca i odkąd ją ma - ani jednego nadprogramowego pozakuwetowego siku :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 10, 2014 18:54 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Spilett pisze:Moja Perełka ma aktualnie obróżkę feromonową od 1 marca i odkąd ją ma - ani jednego nadprogramowego pozakuwetowego siku :)


Ooo, czyli fajnie, że naprawdę działa. To napawa optymizmem, gratuluję :piwa:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 10, 2014 18:57 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

olusiak81 pisze:
Spilett pisze:Moja Perełka ma aktualnie obróżkę feromonową od 1 marca i odkąd ją ma - ani jednego nadprogramowego pozakuwetowego siku :)


Ooo, czyli fajnie, że naprawdę działa. To napawa optymizmem, gratuluję :piwa:

Dziękujemy :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 12, 2014 14:51 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Spilett super :D

olusiak81 ja stosowałam prawie wszystko ;) feliway-żadnej różnicy nie zauważyłam (miałam spray i dyfuzor), kalm aid-koty lekko podsypiające, ale działanie zauważam po kilku godzinach od podania (kotom nie smakuje, nie ma opcji, żeby zlizały z łapki-moje strząsały, więc daję im do pyszczków ze strzykawki), RC calm też miałam i podobnie jak przy feliway'u nic nie zauważyłam. Co do kalm aid jeszcze, to są dwa rodzaje, ten typowo koci na moje wcale nie podziałał, ten drugi dla psów, kotów, fretek i innych działa właśnie lekko nasennie, nic poza tym.

IwonaB

 
Posty: 48
Od: Czw lis 22, 2012 10:51

Post » Śro mar 12, 2014 19:26 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

U nas zaczęliśmy bitwę: w kontakcie działa już Feliway, do misek dziś rano pierwszy raz podaliśmy RC Calm. Zobaczymy jakie będą efekty.

Wiem, że czasem nie działa nic. W obwodzie mamy jeszcze obroże w razie co.

Iwona - czyli u Ciebie nie ma żadnych zmian na lepsze? Jak sobie dajesz radę?
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 13, 2014 17:25 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

olusiak81 to zdawaj relacje jak sytuacja u Was.
Wiesz co, u nas to problemy występują okresowo, co jakiś czas, nie ciągle. Nigdy nie było tak (odpukać), że koty sikały czy robiły qpę ileś dni z rzędu, to są raczej incydenty, bywało, że i kilka miesięcy nic się nie działo. Wyjątkiem była sytuacja, kiedy kotka sikała na kołdrę męża, bo robiła to systematycznie przez chyba miesiąc, dokładnie nie pamiętam, bo to bardzo dawno było. Później jak się syn urodził, to jego rzeczy były obsikiwane, też przez kotkę. Następnie kocur zaczął załatwiać się poza kuwetą, bo kotka go atakowała kiedy z niej wychodził i bał się wchodzić do środka. Później zaczęła się agresja, kocur zaczął atakować kotkę przy każdej możliwej okazji, a na końcu zaczął załatwiać mi się na dywan. Z agresją w miarę się uporałam, zdarza się incydentalnie odkąd mamy obroże, ale na dywan Rysiek co jakiś czas się załatwi, mimo, że na nim śpi całymi dniami i jak nie ma dywanu, bo jest w praniu, to nie może sobie miejsca w domu znaleźć, sam sobie na złość robi.

IwonaB

 
Posty: 48
Od: Czw lis 22, 2012 10:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości