Kazio ma gigantycznego pecha... Zgłosiły się 2 domy - bardzo fajne, naprawdę rozsądne, odpowiedzialne i zakochane w Kaziutku. Obydwa musiały wycofać się z całkowicie losowych przyczyn
A dziś dostałam telefon od gościa, który poprzedniego kota wyrzucił na tory, "bo był niewychowany" i postanowił córce sprawić sobowtóra
".....ktory poprzedniego kota WYRZUCIL NA TORY " ! W glowie mi sie nie miesci , ze sa tacy zwyrodnialcy !!! Kaziuniu , moc serdecznosci od nas i trzymaj sie , Kocurku !
Nad Kaziem ciąży jakieś fatum. Zgłosiło się 5(!) fajnych domów. Każdy z nich albo znalazł, albo adoptował innego kotka (2 z miau), uznając, że Kaziowa adopcja jest mniej pilna...
czyli bez zmian... Liwia usunęłam wydarzenie z Kaziem, ludzie już na to nie zwracali uwagi, a ja szczerze nie jestem dobra chyba z tworzenia wydarzeń/historii z treścią w tle (za szczerze, emocjonalnie i czasem nieprzemyślanie potrafię coś palnąć ) trzeba by było jakby co utworzyć nowe wydarzenie z nowymi zdjęciami..Nie potrafię z powrotem przywołać wydarzenia, przedłużanie ma swój limit.. będę go udostępniać na fb niekochanych po prostu częściej np 2razy w tyg