KOTY z RUDY ŚL. Wysypisko niechcianych zwierząt.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 20, 2011 19:17 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Sorry nie pisałam wcześniej, ale ze sczepienia nic nie wyszło. Wciąż czekamy na wyniki z wyskrobin; Kotori przywlokła pchły do domu :( , a nie wiem czy mogę młodą wykąpać biorąc pod uwagę resztki nadżerki na boku.Sajgon jednym słowem ale młoda wynagradza nam to głośnym mruczeniem koło ucha. :D :D :D :1luvu: :1luvu: :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 23, 2011 18:15 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Musi być fantastyczna :) A na fotki jest może szansa? ;)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon wrz 26, 2011 21:24 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Są zrobione, gorzej z wrzuceniem na forum - muszę "sprzątnąć" trochę kompa bo mi wariuje i nie chce zgrywać.
Ahaś, nie pisałam wcześniej, bo sił ani czasu nie miałam za wiele - w sobotę rano Frania zaprezentowała pięknie sklejone żółtą ropą lewe oko, a jakby tego było mało nadżerka na boku pękła (w zasadzie ten strup co z niej został) a w środku było coś dziwnego. Więc zamiast szykować wszystko na przyjęcie urodzinowe Ali, pojechałam z kicią do weta - 4 h wycięte z życiorysu :roll:
Strup został usunięty, kicia podgolona z boku i zdezynfekowana ta ranka - nie zarosła skórą, tylko tak sobie była pod strupkiem z włosia, skóry i płynu surowiczego :strach:
Co do wyskrobin to jeszcze nic nie było - dopiero dziś się dowiedziałam, że przez 2 tygodnie nic się nie wyhodowało, poczekają jeszcze tydzień.
Oko - dostała gentamycynę, bo dicortineff-vet miałam w domu. Okazało się, że dicorti było mało -starczyło raptem na 1 dobę leczenia i figa z makiem - ani on,ani genta nie bardzo pomogły. Od jutra kropimy się czym innym, tylko muszę iść jutro do apteki bo od weta wyszłam po 20ej, na 21 byłam w domu. A wyjechałam do weta 17.12 (o 17.35 już byłam w kolejce). A dziecię samo musiało iść do lekarza, bo się źle czuło a mama musiała z kotem jeździć 8O
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 27, 2011 0:12 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Widzę, że non-stop coś się paprze :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto wrz 27, 2011 7:21 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Melduję, że Puszkin został zaszczepiony, zniósł to bardzo dzielnie.
Niestety ma teraz biegunkę :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto wrz 27, 2011 9:58 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Jak nie sraczka to przemarsz wojsk :lol: Mam nadzieję że i Puszkin i Frania szybko wyzdrowieją na dobre i znajdą szybko nowe domki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Aha, usunięcie pcheł za pomocą Fiprexu OK; ale jak ostatnio byłam i litanię problemów dotyczacych jednej Frani do wetki zasunęłam, to tylko popatrzyła i stwierdziła "A Panią to lubią trudne przypadki 8) ".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro wrz 28, 2011 0:09 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Też mam nadzieję, że wyzdrowieją szybko. Ze szczególnym naciskiem na Franię, bo ona chyba ma poważniejsze - i przede wszystkim - nieustające problemy ;)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw wrz 29, 2011 18:31 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

To byłoby odstępstwo od normy,gdyby jakiś kot z rudy był całkiem zdrowy :)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 29, 2011 19:29 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Eee, tam- Justysiu, przecież Marcelinka była zdrowa, nic nie złapała po sterylce i szybko do zdrowia doszła :wink: Stella też ok, więc nie jest tak źle :ok: A Frania w zasadzie zdrowa - bo oczko kroplimy i mimo że jest szczypiące lekarstwo, to ona dzielnie daje się kropić. Tylko przepaścioch z niej niesamowity 8O Próbowała mojej kawy (bo z prawdziwą śmietanką) - gdybym jej nie zabrała, kto wie, ile by wypiła :strach: Regularnie drze japencję o więcej jedzenia - nawet jak właśnie wtranżoliła tyle co dorosłe koty :roll: No nadrabia dziewczynka wszystkie chude dnie i noce :ryk: Lubi też mielone z indyka, jogurt grecki, kurczaka w każdej postaci :roll: nawet upieczonego; spaghetti po bolońsku (jak spadło trochę makaronu z mięsem i sosem to zjadła), masło jest ukochane; chrupki mogą być ale tylko takie lepsiejsze (RC od cioci, 1st choice, purina pro-plan, sanabella już nie bardzo :roll:). I jest naprawde słodką jaszczureczką, nawet jak w ramach ucieczki przed Fuksem używa siedzącego człowieka a raczej jego głowy do wybicie się na parapet (auć...)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 29, 2011 19:47 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

No i obiecane zdjęcia - nadżerka w uchu ( dlatego jako link: http://imageshack.us/photo/my-images/42/dscf0534r.jpg/); nie-wiadomo-co, co jednak nie jest raczej grzybem (tak na 80% - http://imageshack.us/photo/my-images/689/dscf0589b.jpg/)
I ładne :

przepraszm, jestem z innej planety :wink:
Obrazek


jadłam, jadłam, a teraz chyba pójdę spać
Obrazek
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 29, 2011 21:56 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Zmiany wyglądają okropnie :strach: Dobrze, że prawdopodobnie to nie grzyb.
A Frania cudna, ma przeuroczy pychol :) Swoją drogą, kota-kawosza jeszcze nie spotkałam ;)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt wrz 30, 2011 6:09 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

To z rudy chyba nomarne, że kawosze.
Puszkin wypija wszystko co się w kubku zostawi :mrgreen:

Aha, dwa dni temu się wykapał, wpadł do wanny z wodą :lol:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt wrz 30, 2011 9:54 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Czyścioszek 8)
Do wanny to mały problem, mój Antoś kilka razy wpadał do kibla ;)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt wrz 30, 2011 10:03 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

A, zapomniałam o kiblu.
Kibel, to jest to co Puszkin lubi najbardziej 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt wrz 30, 2011 18:23 Re: Koty z Rudy Śl.,potrzebne DT,DS,WSPARCIE

Wiecie, nie ma tak źle -
a)to oczko co na linku to zarosło z powrotem futrem, mimo że z polecenia wetki niczym nie leczyłam ( bo czekaliśmy na wynik wyskrobin co po 2 tygodniach wyszły czyste),
b)ucho wyglądało jeszcze gorzej, ale tamto zdjęcie wyszło poruszone - skoro już nawet śladu po nadżerce nie ma, to ani nie wklejałam coby nie straszyć bo było to okropne (jak megaopryszczka zajmująca 2/3 uszka Frani :roll: )
c) jeśli wkleiłam zdjęcie boczku to już w momencie zdrowienia z nadżerki - jak była "duża i kwitnąca" to nie było baterii :oops: więc nie dało się zdjęć zrobić.
Plus młoda waleczna, więc robienie zdjęć, gdzie kicia musi być w określonej pozycji przez chwilkę to nie tak hop-siup 8O
Ale jak mówię - oprócz oczka, (lewego), które "zalazło" na skutek spadku odporności i które kropimy 4x dziennie, to Frani nic nie jest.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 129 gości