Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Justinek Warszawa pisze:ewan pisze:Przeczytałam cały wątek, biedny Białasek takie cudo zaniedbane i jeszcze schronPonieważ nie mogę mu pomóc więc wymądrzać się nie będę, ale dziewczyny błagam jeżeli zależy Wam na nim i nie chcecie aby: "odbijał się od ściany", "miał klaustrofobię", "wypadał z 4 piętra" i ogólnie nie był rozchwiany emocjonalnie mimo iż mógłby być bardzo bogaty i mieszkać na snobistycznym,zamkniętym osiedlu - "nie idźcie tą drogą"
![]()
Ciepła mam nadzieję, że trafi do Ciebie na DT, bo to najlepsze co będzie mogło Bialego spotkać. Trzymam mocnoza zdrówko córci.
Nie życzę sobie takich komentarzy.
Ciepła pisze:Biały persik Ali vel Sefid jedzie dzis do atły do domku zanim nie wroce ze szpitala z młoda![]()
pozniej go zabieram do siebie..
Ciepła pisze:Biały persik Ali vel Sefid jedzie dzis do atły do domku zanim nie wroce ze szpitala z młoda![]()
pozniej go zabieram do siebie..
Ciepła pisze:Biały persik Ali vel Sefid jedzie dzis do atły do domku zanim nie wroce ze szpitala z młoda![]()
pozniej go zabieram do siebie..
saggi pisze:Kurde!! Cholerna biurokracja! Nawet w takich sprawach nie daje żyć!
Masakra, te kociaki żyły, była osoba która zdeklarowała się nimi zająć, może były za młode na transport daleko ale zamiast kłócić się o duperele wystarczyło dogadać się z dziewczyną żeby do czasu transportu łożyła na kociaki (a z tego co pisała na pewno by nie odmówiła) i zwierzaki by żyły! To są istoty czujące, żyjące nie można ich od tak usypiać bo tak łatwiej. Pach jeden zastrzyk i problem z głowy?
Dziewczyna była zdecydowana pomagać kociakom, mogła zrobić dużo dobrego a skreślona tylko dlatego że co? Że kociak wyskoczył z okna? Może wtedy była początkującą kociarą i nikt jej nie powiedział jak zajmować się kociakiem? A wy od początku urodziłyście się nieomylne? Każdy się uczy, jeżeli dziewczyna miała chęci trzeba było ją poinstruować JAK działać a nie odrazu skreślacw ten sposób odpychacie od siebie wielu ludzi.
Tak samo z przesadnymi infiltracjami domów stałych. No ludzie, jak tak czasem słucham to mam pewność, że nie przeszłabym egzaminu na dom stały w 99% przypadkówa mam dwa koty (2,5 roku i 1,5 roku i ani razu nie chorowały, są zdrowe, szaleją w domu i nie ma problemu).
Ale nie przeszłabym jako dom stały bo moje kociaki jedzą chrupki whiskas i tacki z Aldika, nie mam zabezpieczonych okien (tak nigdy ich nie otwieramy bo by z zawiasów wypadły starocia jedne, ale to by egzaminatorki nie obchodziło - ma być zabezpieczone nawet jeśli mam na to kredyt wziąć). No a najbardziej paranoidalne jest dla mnie nie danie kociaka tylko dlatego że będzie go leczył u akurat tego lekarza którego nie lubi wolontariuszka.
Dziewczyny trochę umiaru! Mamy ratować kociaki a nie hamować ich wydawanie do domów, w kolejce są kolejne koty potrzebujące.
Jeżeli dom nie jest idealny ma jakieś wady to trzeba mu doradzić a nie skreślać. Niektórzy już przesadzają z ostrożnością i to odbija się na zwierzakach. Tak jak na tych maleństwach którym nie dano nawet szansy na życie...
Maryla pisze:Ciepła pisze:Biały persik Ali vel Sefid jedzie dzis do atły do domku zanim nie wroce ze szpitala z młoda![]()
pozniej go zabieram do siebie..
powodzeniaja mam wyjatkowa sympatie dla bialych
black_lodge pisze:Ja wtrącę trzy grosze, a potem się już zamknę. Jako 'infiltrowany' i sprawdzany w każdą stronę DS. W dodatku DS, który wcześniej kota nie miał. W dodatku daleko. w dodatku nie udzielający się na forum. Czyli- jedna wielka niewiadoma. Może jakaś psychopatka, co obiera koty w lewo? Więc trzeba sprawdzić, nie ma siły.
Tak, mam zabezpieczone okna i mój kot nie je whiskasa, ale nie dlatego , że 'panie kontrolerki' tak sobie zażyczyły ale dlatego, że jestem przede wszystkim ODPOWIEDZIALNA za to zwierzę, które wzięłam.
I jeżeli ja byłabym decyzyjna w kwestii wydania kota, ode mnie nie dostałby kota whiskasowiec, nie dlatego, że go karmi whiskasem, ale dlatego, że nawet sobie nie zadał trudu, żeby sprawdzić, dlaczego tego robić nie powinien. Mało tego, dumny jest, że karmi kota byle czym. A jeszcze gorzej czasem- na złość babom nakarmię kota whiskasem! My cat is my castle
Kontrola DS i DT ma na celu dobro KOTA i trzeba się pogodzić z tym sprawdzaniem. Przynajmniej mniej kotów będzie rzucanych o ścianę przez zwyrodniałe bachory i mniej zbierania kocich zwłok, bo przecież zawsze spadnie na cztery łapy.
I dzięki kontroli dowiedziałam się mnóstwa rzeczy o kotach od pani kontroler, pomijając już fakt, że jest bardzo przyjemną osobą.
Ja miałam do czynienia z wolontariuszkami z łódzkiego schronu i nie pozwolę na bezkarne niszczenie ich wizerunku, na który ciężko za... pracują. Są to świetne kobiety, wrażliwe i konkretne, co ROBIĄ coś dla kotów. Ja w schronie, chociaż mam się za twardego zawodnika, wytrzymałam niecałą godzinę. I zapewniam, nie dlatego, że nieładnie pachniało.
Niech szanowne panie niezadowolone udadzą się do schronu w każdy weekend i tam dają upust energii zamiast klepać nonsensy w klawę, które niczego dobrego nie przyniosą.
EOT na wątku, skargi i wnioski proszę na PW. Dziękuję za uwagę.
Czy Psysio i Kajetan mają swój wątek? Bardzo bym prosiła o podanie liny.
Satyr77 pisze:saggi pisze:Ciapka przyszła do mnie w wieku 8 tygodni i wyrosła na zdrową dziewczynęwięc jeśli wyda się malucha do dobrego odpowiedzialnego domu to nie trzeba czekać nie wiadomo ile.
Dziewczyno prośba zastanów się co piszesz. Owszem zdażają się koty wydawane w wieku 8 tygodni, ale są trzymane na butelce a nie z matką. Żaden hodowca nie wyda Ci kota przed upływem 12 tygodni, i chodzi o zdrowie i socjalizacje kociaka, a nie twoje widzimisie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości