JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

super że wycieli guzka od razu :ok:

Fajnie że mogłaś skorzystać z zabiegu bezpłatnego

ale trochę się dziwię że po zabiegu jeszcze ją odrobaczywiali i odpchlali :roll:

U nas zabiegów nie robi się razem z odrobaczywianiem bo mój wet mówi że to dodatkowe obciązenie dla organizmu....
ale pewnie co wet to opinia

Trzymam kciuki za Juleczkę i przypominam się o nr konta na PW, bo pieniążki chcemy wysłać :oops:

no właśnie.... ja koterię hm...szanuję, ale mam też duuuzo zastrzeżeń...
Nic to - mam nadzieję, ze Julcia da radę z 3 w 1 - operacja, odrobaczanie, odpchlenie. Choc dla mnie to kardynalny błąd w sztuce - mam nadzieję, ze bez konsekwencji.
:ok:

zdrowko kici

Agness78 pisze:super że wycieli guzka od razu
Fajnie że mogłaś skorzystać z zabiegu bezpłatnego ale trochę się dziwię że po zabiegu jeszcze ją odrobaczywiali i odpchlali
U nas zabiegów nie robi się razem z odrobaczywianiem bo mój wet mówi że to dodatkowe obciązenie dla organizmu....
ale pewnie co wet to opinia

Trzymam kciuki za Juleczkę i przypominam się o nr konta na PW, bo pieniążki chcemy wysłać

ja też się wkurzyłam ale oni podobno zawsze tak-Chmurka tez tak miała i super to zniosła a nie zapominajmy że była tydzień przed porodem!!
więc mam nadzieję że z Julką będzie ok.
taki zabieg mój wet po kosztach wycenił na min 250 zł-w obecnej syt. wolałam to przeznaczyć na żarełko dla kiciów-(jakiś tydzień za to przeżyją,,)

założyliśmy teraz nawt bez trudu Julci kaftan ale zaraz po wyjściu z pokoju rumor i miauki- sama sobie zdjęła kaftan-i poszrpała go nawet.
odpuściłam jej go więc i jakimś cudem zapakowaliśmy ją do transporterka-w nim niewygodnie jej się lizać..
mam nadzieję że do rana wytrzyma-jutro połatam kaftan i znowu spróbuję lepiej zawiązując..

Kciuki za zdrówko Julci :ok:

oby Juleczka jak najszybciej poczuła się lepiej!!! :ok:

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

To ja poproszę nr. konta na pw. chociaż tyle mogę zrobić dla Julci .
I oczywiście trzymać :ok:

za zdrówko.

co u Julci??

za Julcię

wiecie co??
Julcia w ogóle się nie lize

dostaje po 2 lyzeczki od herbaty mokrego co 2 godziny,i cały czas leży w budce.
myła sobie lapki i boczki ale do ranki w ogóle nie zaglądała..

oby w nocy ją nie podkusiło..
jutro już nie powinna mieć bolu to może uda się założyć kaftanik bezboleśnie..

dobrej nocki :kotek:

smarti pisze:wiecie co??
Julcia w ogóle się nie lize
dostaje po 2 lyzeczki od herbaty mokrego co 2 godziny,i cały czas leży w budce.
myła sobie lapki i boczki ale do ranki w ogóle nie zaglądała..

oby w nocy ją nie podkusiło..
jutro już nie powinna mieć bolu to może uda się założyć kaftanik bezboleśnie..

dobrej nocki

Mniej więcej drugiego - czwartego (a najczęściej trzeciego) dnia po zabiegu ranka zaczyna się zrastać i właśnie wtedy zaczyna swędzieć i może się Julka dobierać do ranki. Więc uważaj

A duże te rozcięcie?

z tymi kaftanikami to różnie bywa :roll:

Niektóre kotki które sterylizowałam były tak niezadowolone z kaftana że cały czas nad nim "pracowały"
gryzły, ściągały, denerwowały się.... a bez kaftanika był spokój i nic nie lizały....
Smarti musisz ją obserwować własnie koło 3-4 doby, jak nie będzie bardzo lizać, to może lepiej jej nie stresować kubraczkiem? To jednak nie jest naturalna rzecz dla kota jakieś wdzianko na futerku :roll:

Jak poliże kilka razy ale nie będzie wyciągać szwów i rana nie bedzie mocno rozogniona to nie ma co panikować :ok:

JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Kto przegląda forum