Czekał, prosił... Wróbelek już we własnym domku :)

Wróbl w swoim własnym domu ma się doskonale, jest szczęśliwy i rozpieszczany. Myślę, że można pomyślnie zamknąć ten wątek :]

Obrazek

Zdjęcie kiepskie, bo robione telefonem.

Zrobiłaś pięknotę z takiej bidy. :ok:

Piękny, szczęśliwy kotuś. :mrgreen:

Niech mu się wiedzie. :piwa:

kotbert, nie zamykajmy wątku, może raz na jakiś czas znajdziesz chwilkę i napiszesz nam choć słówko co u Wróbelka

Nie wiem czy zaglądasz na nasz watek schroniskowy:

viewtopic.php?f=1&t=112026&start=1140

może za jakiś czas kolejna bida znajdzie u ciebie tymczasowy kącik i wyrośnie z niej taki łabądek jak z Wróbelka :1luvu:

Pewnie, jeśli będziecie chciały czytać, będę donosić co jakiś czas co tam u Wróbla :]

Gosiu, jestem przekonana, że na jednym tymczasie się u mnie nie skończy... Na razie zaraz po Wróblu trafiła do mnie trikolorka Tekla na przechowanie. A potem się zobaczy :]

Czytamy i łakniemy wieści.
Wróblątko skradło trochę sedrucha wielu z nas. :1luvu:

Wróbelku,
ty już jesteś prawie taki duży jak
bocian :1luvu:

o nie, nie, nie zamykaj wąteczka, kotbert

Pochwal się Kotbert nową bidą jaką przygarnęłaś

Tymczasowanie jest jak chodzenie po bagnach - wciąga :mrgreen:

kotbert pisze:Wróbl w swoim własnym domu ma się doskonale, jest szczęśliwy i rozpieszczany. Myślę, że można pomyślnie zamknąć ten wątek :]

Zdjęcie kiepskie, bo robione telefonem.

A tak było
Obrazek