Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Trochę odespałam. Woda wg danych z pogodynka.pl osiągnęła ponad osiem metrów. Do najwyższego odnotowanego 'w wieloleciu' [jakikolwiek okres to obejmuje] brakuje ok. pół metra. Schronisko systematycznie wydaje psy. Podsiąknięty częściowo jest plac tresury i położone przy nim najniższe boksy [psy były wyprowadzone stamtąd już przedwczoraj]. Budynki nie są zagrożone. Woda nie przybiera już tak gwałtownie, choć płynie wciąż coraz szybciej.
Ja jestem częściowo odcięta od prawego brzegu. Komunikacja miejska działa na raty - dziecko się wybiera na druga stronę, to zda raport, jak to funkcjonuje.
Tosza - co do 'ogłaszania PP' - nie mam pojęcia... sama mam duszę na ramieniu patrząc na tę moją czwórkę. A jak ze śniadaniem? Zjadła i nie oddała z powrotem? Odrobaczane były?
Ja szukałam zapobiegawczo Caniserinu - nie ma w całym Toruniu i w okolicznych hurtowniach. Znowu Puławy nie produkują. Ja miałam PP u siebie rok temu, ale nie wiem z czym maluchy przyszły, zwłaszcza powodziak.
Maluchy do perfekcji opanowały drapak. Właśnie biegają z prędkością światła po całym domu - ten uroczy tętent małych łapek...
Otak, po oczyszczeniu rany w zdecydowanie lepszej formie.
Leto zaś - jakoś nie.
Agn pisze:Małgosiu - Caniserin trzeba przewozić w temp. ok.5st. Nie da rady wysłać go.
Wróciłam ze spaceru.
Z tego, co pokazują w TV woda podeszła pod mury Starego Miasta. U nas też widać, że woda idzie w górę. Na fotach, które zrobiłam dziś można zobaczyć znak na dawnym brzegu - zalany już po samą tablicę; drzewo, którego pień jest coraz bardziej schowany i ruiny zamku w Złotorii - woda już tam jest; schodki przy oczyszczalni i 'rowerówka' na Ciechocinek - w miejscu, w którym wczoraj stałam robiąc zdjęcia, teraz pływają ryby...![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 97 gości