K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 06, 2010 19:55 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

dyżur dziś, że ....... :evil: :evil: a jeszcze ma być nocny kurs do KV, bo teraz jest ta młoda więc szkoda ciągnąć tam koty.

Na szczęście Miszelina zawiozła dzisiaj 3 koty z Kocimskiej (Kazik, Mama Leokotów, i bura kotka) do dr Komendy, bo było by całkiem źle
- Dwa koty z Warmijskiej są w Agamie do ciachnięcia i tam zostają,
- Armani miał wizytę na Piłsudskiego umówioną o 14-stej ale coś pomieszali i siedzieli tam prawie 2 godziny, mały dostał kroplówkę i jest z nim w miarę ok,
- od 15-stej wydzwaniał już dr Komenda, że koty nasze są do odebrania po ciachnięciu, kotki z wczoraj (z tapczanu) są do odebrania po wczorajszym ciachnięciu, dodatkowo pani doniosła ostatniego kocurka, który okazał się kotką i też jest do odbioru i maluchy z tapczanu też czekają w króliczej klatce (3 sztuki). Niech ktoś pomoże mi zrozumieć jak jedna z 3 kocic może zajść w ciążę i urodzić 5 kociąt? 8O Z listonoszem je miała? :roll: Oczywiście doktor przebierał już nogami, bo tu 16-sta, ma wizyty domowe a wislackikot jeszcze na Piłsudskiego.
- do dr Komendy miał też trafić Gaspar, bo zaniemógł dość poważnie i malizna od Renaty, bo nie może się załatwić ale ze względu na poślizg koty muszą czekać na nocny dyżur dr Chwastowskiego,
- na Chmieleńcu okazało się, że jedna kotka się rozpruła a druga uciekła za kaloryfer (wislackikot zostawił im łapkę) więc jedną zszywali, drugą będą łapać,
- W czasie drogi jedna kotka nawiała z transporterka i biegała po pace,
- również na tej trasie zatrzymała ich policja tak, bo tak i nie wiem czy to z racji ilości kotów na pace ale Robert musiał dmuchać w alkomat, kotom darowano, może nie mieli takich ustników, mandatu za jazdę na pace nie dostały
- Karaluch został przetransportowany tam gdzie można było pochować jej Kamyczka


Na Kocimskiej koty rozparcelowane prawdopodobnie prawidłowo, uzgadnialiśmy telefonicznie, kontenery do dezynfekcji!!!(prośba o wybaczenie, bo poślizg czasowy był znaczny, robiło się ciemno a jeszcze był w planie pochówek Kamyczka)
Maluchy u nas w domu czekają na Kastaprę. Dwa kocurki: biało-czarny i czarno-biały oraz dziewczynka biało-czarna, w sumie ok 1,5 kg kotów :) Dziewczynka ma bielmo na oczku.

sprawa, o której zapomnieliśmy to to kto zastąpi jutro wislackiegokota rano na Kocimskiej??
i druga, nie wypuszczamy w poniedziałek kotów po sterylce do catroomu, bo jak słusznie zwróciła mi dzisiaj uwagę Miszelina - towarzystwo jest nie szczepione

na ten moment jest jedna wolna klatka w pierwszym pokoju a we wtorek zwalnia się po Kaziku. Możliwe, że w poniedziałek na Chmieleńcu będzie jedna wolna, no i będą w Agamie (płatne)
Aha, klatkę, w której są maluchy dostaliśmy w prezencie, dobra, bo "setka"

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Sob mar 06, 2010 20:05 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

wislackikot pisze:dyżur dziś, że ....... :evil: :evil: a jeszcze ma być nocny kurs do KV, bo teraz jest ta młoda więc szkoda ciągnąć tam koty.

Na szczęście Miszelina zawiozła dzisiaj 3 koty z Kocimskiej (Kazik, Mama Leokotów, i bura kotka) do dr Komendy, bo było by całkiem źle
- Dwa koty z Warmijskiej są w Agamie do ciachnięcia i tam zostają,
- Armani miał wizytę na Piłsudskiego umówioną o 14-stej ale coś pomieszali i siedzieli tam prawie 2 godziny, mały dostał kroplówkę i jest z nim w miarę ok,
- od 15-stej wydzwaniał już dr Komenda, że koty nasze są do odebrania po ciachnięciu, kotki z wczoraj (z tapczanu) są do odebrania po wczorajszym ciachnięciu, dodatkowo pani doniosła ostatniego kocurka, który okazał się kotką i też jest do odbioru i maluchy z tapczanu też czekają w króliczej klatce (3 sztuki). Niech ktoś pomoże mi zrozumieć jak jedna z 3 kocic może zajść w ciążę i urodzić 5 kociąt? 8O Z listonoszem je miała? :roll: Oczywiście doktor przebierał już nogami, bo tu 16-sta, ma wizyty domowe a wislackikot jeszcze na Piłsudskiego.
- do dr Komendy miał też trafić Gaspar, bo zaniemógł dość poważnie i malizna od Renaty, bo nie może się załatwić ale ze względu na poślizg koty muszą czekać na nocny dyżur dr Chwastowskiego,
- na Chmieleńcu okazało się, że jedna kotka się rozpruła a druga uciekła za kaloryfer (wislackikot zostawił im łapkę) więc jedną zszywali, drugą będą łapać,
- W czasie drogi jedna kotka nawiała z transporterka i biegała po pace,
- również na tej trasie zatrzymała ich policja tak, bo tak i nie wiem czy to z racji ilości kotów na pace ale Robert musiał dmuchać w alkomat, kotom darowano, może nie mieli takich ustników, mandatu za jazdę na pace nie dostały
- Karaluch został przetransportowany tam gdzie można było pochować jej Kamyczka


Na Kocimskiej koty rozparcelowane prawdopodobnie prawidłowo, uzgadnialiśmy telefonicznie, kontenery do dezynfekcji!!!(prośba o wybaczenie, bo poślizg czasowy był znaczny, robiło się ciemno a jeszcze był w planie pochówek Kamyczka)
Maluchy u nas w domu czekają na Kastaprę. Dwa kocurki: biało-czarny i czarno-biały oraz dziewczynka biało-czarna, w sumie ok 1,5 kg kotów :) Dziewczynka ma bielmo na oczku.

sprawa, o której zapomnieliśmy to to kto zastąpi jutro wislackiegokota rano na Kocimskiej??
i druga, nie wypuszczamy w poniedziałek kotów po sterylce do catroomu, bo jak słusznie zwróciła mi dzisiaj uwagę Miszelina - towarzystwo jest nie szczepione

na ten moment jest jedna wolna klatka w pierwszym pokoju a we wtorek zwalnia się po Kaziku. Możliwe, że w poniedziałek na Chmieleńcu będzie jedna wolna, no i będą w Agamie (płatne)
Aha, klatkę, w której są maluchy dostaliśmy w prezencie, dobra, bo "setka"


No to faktycznie dyżur masakra :(
Ja jutro rano nie dam rady, bo od rana nei ma mnie w Krakowie.

Czy wobec tego mogę sobie 'zarezerwować' tę jedną wolna klatkę na kotkę, którą chcę złapać i wykastrować w pon.? Mam już umówiony termin, ona w ciąży.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 20:06 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

oczywiście powyższe mówiłam ja, tweety ... łubudubu, łubudubu, niech nam żyje dyżurujący z naszego afn-klubu ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 20:08 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

A nie zapomnajcie, że dzisiaj do Cat-roomu trafi Pipi z Krosna, Akima już ją wiezie.

Ja jutro nikogo nie zastąpię, mam spuchniętą rękę po kontakcie z burą :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob mar 06, 2010 20:08 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

queen_ink pisze:No to faktycznie dyżur masakra :(
Ja jutro rano nie dam rady, bo od rana nei ma mnie w Krakowie.

Czy wobec tego mogę sobie 'zarezerwować' tę jedną wolna klatkę na kotkę, którą chcę złapać i wykastrować w pon.? Mam już umówiony termin, ona w ciąży.


tak się umawialiśmy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 21:48 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Tweety pisze:oczywiście powyższe mówiłam ja, tweety ... łubudubu, łubudubu, niech nam żyje dyżurujący z naszego afn-klubu ...


Wislackikot piszący o sobie w 3. os. zawsze brzmi podejrzanie ;)

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 21:51 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Ja już wspomniała Miszelina na Kocimskiej jest nowa rezydentak Pipi.

Jest uroczym pingwinem, ma króciutkie nóżki na każdej z łapek skarpetka. Ma płaski mlaskacz i perkaty nos. Jest maleńka i drobniutka choć ma już 4 lata. Przyszła na Kocimską z książeczką i kompletem badań. Jest wysterylizowana. Z charkteru podobna do Lusi. Taki slodziak do przytulania. Trzeba ją pilnować z jedzeniem. Je tylko jak się ją głaszcze. Jutro wizytę przedadopcyjną ma Tosia, jak się panna nie sprzeda to postaram się namawiać na Pipi. Jeśli Tośka pójdzie do domu to Pipi zabiorę do rodziców.

Na Kocimskiej 2 koty potrzebują pilnie tymczasu albo domu stałego: Lisek się cofa bardzo!!!!!!! Pipi też w potrzebie. Ten kot jest bardzo dzielny ale już dużo przeszła i trzeba jej pilnować z karmieniem.

Na stole 50 zl od jasdor na Pipi, która przywlokła też ze sobą trochę jedzenia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 22:10 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Prot, Borys i Gaga po kąpieli śpią w klatce, we środę ma być pani chętna na Gagę. Maluchy strasznie chudzieńkie :roll:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 22:56 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

czy może ktoś wziąć jutrzejszą wizytę u ogonów za wislackiegokota na Chocimskiej? miejcie litość, dzisiaj nie było wypoczynkowego dyżuru :(

Gaspar ma zapalenie krtani i tchawicy. Ptyś na szczęście w miarę ok, na razie trzeba czekać na kupkę próbując ją wymusić masowaniem brzuszka. O Melvinie, poza tym, że żyje, nikt nic nie wie więcej :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 06, 2010 23:36 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Tweety pisze:czy może ktoś wziąć jutrzejszą wizytę u ogonów za wislackiegokota na Chocimskiej? miejcie litość, dzisiaj nie było wypoczynkowego dyżuru :(

Gaspar ma zapalenie krtani i tchawicy. Ptyś na szczęście w miarę ok, na razie trzeba czekać na kupkę próbując ją wymusić masowaniem brzuszka. O Melvinie, poza tym, że żyje, nikt nic nie wie więcej :(


czyli nikt, tak?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 07, 2010 7:17 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Tweety pisze:
Tweety pisze:czy może ktoś wziąć jutrzejszą wizytę u ogonów za wislackiegokota na Chocimskiej? miejcie litość, dzisiaj nie było wypoczynkowego dyżuru :(

Gaspar ma zapalenie krtani i tchawicy. Ptyś na szczęście w miarę ok, na razie trzeba czekać na kupkę próbując ją wymusić masowaniem brzuszka. O Melvinie, poza tym, że żyje, nikt nic nie wie więcej :(


czyli nikt, tak?

jade z jednym maluchem do krakvetu bo jest nie dobrze wiec obskocze chocimską jak nie ma nikt czasu.

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Nie mar 07, 2010 8:03 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Czy ja mam przejac jakiegos malucha? Jednego miala tez kolezanka brac, u Kastapry sa 3, a chyba mialo byc 5 zabranych... pogubilam sie :roll:
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 07, 2010 8:23 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Tweety pisze:
Tweety pisze:czy może ktoś wziąć jutrzejszą wizytę u ogonów za wislackiegokota na Chocimskiej? miejcie litość, dzisiaj nie było wypoczynkowego dyżuru :(


czyli nikt, tak?


ja niestety nie dam rady pomóc. Chore kasińskie wszystkie lezą w łóżku... :(
Za jutro jestem już zamieniona z Miszeliną na dyżury, więc spokojna głowa. A we wtorek już do pracy pójdę na stówę :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie mar 07, 2010 10:35 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

wislackikot pisze:
Tweety pisze:
Tweety pisze:czy może ktoś wziąć jutrzejszą wizytę u ogonów za wislackiegokota na Chocimskiej? miejcie litość, dzisiaj nie było wypoczynkowego dyżuru :(

Gaspar ma zapalenie krtani i tchawicy. Ptyś na szczęście w miarę ok, na razie trzeba czekać na kupkę próbując ją wymusić masowaniem brzuszka. O Melvinie, poza tym, że żyje, nikt nic nie wie więcej :(


czyli nikt, tak?

jade z jednym maluchem do krakvetu bo jest nie dobrze wiec obskocze chocimską jak nie ma nikt czasu.


trzymajcie kciuki za malusią Balbinkę, dr Chwastowski stwierdził zapalenie płuc. Albo to skutki wychłodzenia na śmietniku albo się zachłysnęła przy jedzeniu, bo ona je/jadła bardzo łapczywie.
Eh, musi być pod górę, no kurcze, musi :(
Gaspar ciutkę lepiej tzn przytulał się i łasił ale oczywiście nie je, bo po co będzie jadł :evil:

Patka, zostały 3 maluszki, one takie półkilowe. Wzięła je wczoraj Karola więc z nią rozmawiaj czy da sobie radę z trójeczką, bo może szkoda je rozdzielać.
Karola, wrzucisz jakieś fotki? i jak w ogóle dzisiaj maluchy?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 07, 2010 10:39 Re: K-ów, sezon na maluchy rozpoczęty :-((

Patka,
jeśli maluchy zostaną u kastapry, to może Ty lub Twoja koleżanka mogłbyście wziąć do siebie na DT Liska? Jest śliczny, w typie syjama.
On potrzebuje być z człowiekiem. Bardzo mu źle i smutno na chocimskiej.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 90 gości