Hospicjum 'J&j'[6]. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 18, 2010 9:41 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Re'tu zapalam dla Ciebie jasne światełko [*] ... :cry:
Agn, bardzo mi przykro ...
Tak chciałabym, żeby te ciałka były naprawialne ...
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 18, 2010 9:44 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Ten kot ,o którym pisze Agn, czarnuszek z Fundacji ...to moje znalezisko :(
Cały czas się głowię, jak on wogóle się dał radę poruszać :?: :?: :?: i że chyba siła woli pozwoliła mu , że dotarł na moje schody :( :( :( .
Trzymam kciuki i proszę o wieści :(
Ostatnio edytowano Czw lut 18, 2010 10:33 przez becia_73, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 18, 2010 9:55 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

wczoraj się nad tym zastanawiałyśmy; piękne, czyste futro, niezimowe, kot się właściwie nie przemieszcza tylko leży lub siedzi; znalazl się nagle u osoby, która opiekuje się kotami - czy on tak sam się doczłapał

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 18, 2010 10:08 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Fundacja KOT pisze:wczoraj się nad tym zastanawiałyśmy; piękne, czyste futro, niezimowe, kot się właściwie nie przemieszcza tylko leży lub siedzi; znalazl się nagle u osoby, która opiekuje się kotami - czy on tak sam się doczłapał


W chwili jak się "doczłapał' , miał zaropiałe zielone oczy i wygladało ,że przyszedł sobie podjeść :wink: nic nie wskazywało ,że jest w TAKIM stanie. Tylko oczy sugerowały ,że może ma KK.
Troszkę podjadł i tak jak siadł na wycieraczce..tak już został wpatrzony w drzwi :( :( :(

Wiem co masz na mysli... :evil:
Ja jednak myślę,że może czasem już bywał u mnie " na stołówce" i dlatego wiedział gdzie przyjść . :cry: :cry: :cry:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 18, 2010 10:21 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Pomyślałam sobie, że od czasu do czasu należy o pewnej rzeczy przypominać.
Nigdy nie czepiałam się `wątków towarzyskich`, gdzie osoby wpisują się z `dzieńdobry`. `Upowanie` wątków, choć bywa czasem irytujące dla czytającego - też ma jakieś znaczenie [głównie dotyczyło to wątków na Kociarni i argumentem miało być, że jak ktoś z potencjalnych adoptujących chce sobie o kocie poczytać, to się zniechęci - jak chce adoptować, to akurat szukanie info nie powinno go zniechęcać].
Nigdy nie nazywałam czytelników i osób wspierających mnie `słownie` w wątku - `chórzystkami`. Nie mam zwyczaju obrażać ludzi, którzy są mi życzliwi, którym nie trzeba sto razy tłumaczyć co i dlaczego robię tak, a nie inaczej.
Forum jest dla mnie miejscem ważnym - z natury jestem samotnikiem; z racji głównego mojego zajęcia nie mam ani czasu, ani ochoty udzielać się towarzysko w realu na większą skalę.
Dzięki forum poznałam [również w realu] sporo fajnych, sympatycznych i wspaniałych ludzi. Nie mam zamiaru ustępować pola - forum jest również moim miejscem.

Zresztą - każdy ma taki chórek na jaki zasłużył. :mrgreen:
I jeśli już musimy się obracać w takiej nomenklaturze - ja mój `chórek` kocham. :1luvu:


Brakuje Re`tu...
Nikt nie gramoli się na kolana. Nie obejmuje łapkami za szyję i nie cmokta podbródka.
Przyszedł do mnie jako malutki karaluch. Przywiozła mi go Ania_torun z TZ-em - służąc transportem, gdy nie mogłam ruszyć się z domu. Maleńka, bezproblemowa kruszyna, która była kontrastem do większości hospicyjnych kotów. Kiedy się rozchorował to właśnie jemu `eksperymentalnie` zakładałam sondę. Daliśmy radę. Byłam szczęśliwa, że zdrowieje. Marzyłam o takim domku jaki dostał Rosen u mmk, wcześniej Bokira u vegi36, Fuma u Zo, Whisky u as21 i kilka innych forumowych i nie-forumowych DS.
Ciągle go widzę, jak biega z Liściem, uprawia zapasy z Ciniasem; jak biegnie do mnie, gdy tylko na niego spojrzę...
Smutno...

Czarny z łazienki nadal bardzo kiepsko oddycha. Ale zjadł, napił się. Na zdjęciu RTG widać, ze ma płuca zajęte przez `coś` - fundacyjny obstawia grzyba.
Bogusz, po wczorajszej kroplówce i lekach - nieco lepiej. Z apetytem słabo, ale nie wymiotował.

Dziękuję, że jesteście z nami.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 18, 2010 10:31 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Agn bo to jest tak... Spróbuj tylko tknąć wątki dzieńdobrowe, to będziesz pożarta.
Ale ludzi, którzy skupiają się wokół SPRAWY to już dyskredytować można, co nie?
Przykre.
Na forum jest dla wszystkich miejsce. I dla tych co coś robią i dla tych, co nic nie robią. Szkoda tylko, że Ci drudzy z lubością oddają się przeszkadzaniu tym pierwszym. No szkoda i tyle.

Wiesz, że nie byłam zakochana w Re'tu :oops: Jednak odczuwam wielki żal po jego odejściu. Bo zostawił po sobie wielką pustkę, choć był takim małym kotkiem.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 10:38 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Agn zawsze jesteśmy, nawet jak sie mało oddzywamy :wink:
Zawsze trzymamy kciuki i wogóle :ok:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lut 18, 2010 10:42 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

villemo5 pisze:Wiesz, że nie byłam zakochana w Re`tu :oops: Jednak odczuwam wielki żal po jego odejściu. Bo zostawił po sobie wielką pustkę, choć był takim małym kotkiem.


Wiem - przez `pewne` skojarzenia. :wink:


Problem w tym, że ja nawet nigdy nie chciałam `tykać` wątków `dzieńdobrowych`. Ani w ogóle jakichkolwiek innych wątków. Co mi do tego, jak ludzie sobie czas organizują. Chyba mam prawo do tego samego, czyż nie?

Becia_73 - mam nadzieje, że Czarny z Łazienki jakoś się pozbiera. Najdalej w przyszłą środę zatargam go do Doc [tak mam ustawioną wizytę].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 18, 2010 10:49 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Re'tu maluszku....
Obrazek

Moja Julcia Cię nigdy nie zapomni, wszak ssałeś jej palce niczym mamkę :cry: . Nie rozumiem tego, miał przed sobą całe życie...


Boguszku, śliniaczku, kochany miziaczku co ci? :( ...Trzymajcie się.... JESTEM...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw lut 18, 2010 10:57 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Chorek to sa ludzie, ktorzy popieraja i stoja za Toba? Jak tak, to zaczynam spiewac. Ostatnio cos duzo nienawisci przechodzi przez watki. Ok, zbiera sie znowu na pelnie ksiezyca, ale powinno isc albo o dobro futerek, albo z tym cos zwiazane a nie o jakies dziwne grymasy i uprzedzenia do pojedynczych osob.

Dzis chcemy troche spokoju.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 11:43 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Re'tu mały kotek w kagańcu :( Towarzysz zabaw... Bardzo mi przykro

Agn, nie wiem czym sobie zasłużyliśmy na taką opinię - my nie robimy nic szczególnego, po prostu kochamy nasze koty. Tak czy owak - dziękuję i cieszę się, że nie żałujesz powierzenia nam Rosena.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lut 18, 2010 12:10 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

mmk pisze:Re'tu mały kotek w kagańcu :(


Każdy go inaczej zapamiętał...

Ja pamiętam, że kichał tak, aż cały podskakiwał. :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 12:24 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

villemo5 pisze:Agn bo to jest tak... Spróbuj tylko tknąć wątki dzieńdobrowe, to będziesz pożarta.
Ale ludzi, którzy skupiają się wokół SPRAWY to już dyskredytować można, co nie?
Przykre.
Na forum jest dla wszystkich miejsce. I dla tych co coś robią i dla tych, co nic nie robią. Szkoda tylko, że Ci drudzy z lubością oddają się przeszkadzaniu tym pierwszym. No szkoda i tyle.

Wiesz, że nie byłam zakochana w Re'tu :oops: Jednak odczuwam wielki żal po jego odejściu. Bo zostawił po sobie wielką pustkę, choć był takim małym kotkiem.



Na którym wątku dzieńdobrowym chciano Cię pożreć ? 8O
raczej nikt nie śmie... :lol: :lol:

Natomiast Hospicjum AGN jest jedyne w swoim rodzaju
i dlatego od czasu do czasu będą na ten temat dyskusje .
Bycie prekursorem nie jest łatwe. :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lut 18, 2010 12:29 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

Krysiu nie napisałam przecież, że MNIE chciano :ryk:

Pamiętam tylko, że była taka dyskusja - o potrzebie, bądź nie-potrzebie istnienia takich wątków. Też było tam dużo emocji, były urazy, obrazy, zamykanie wątków i inne takie...

Ja napisałam - jak widać dla każdego jest miejsce na forum. Potrzebne są historie szczęśliwych domów z kotami. Tylko nie spychajmy na margines tych, którzy faktycznie pomagają kotom, ratują je.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 12:55 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Re'tu. [']

kristinbb pisze:Bycie prekursorem nie jest łatwe. :roll:

:lol:

Dzięki, Krysiu. 8)


Tak w ramach `łatwe - niełatwe`.
Wczoraj, kiedy Aśka po mnie przyjechała, najpierw wnosiłyśmy zapas wiórów do piwnicy. Niestety, pora była taka, że natknięcie się na sąsiadów nie było do uniknięcia. I najpierw dostałam z buta: "Pani lepiej wywietrzy, bo jak to koty znoszą." Nie byłam kompletnie w nastroju, do dyskusji, zresztą, pewnie bym się i tak nie odezwała. Ale ubodło mnie to szczególnie w tamtym momencie, bo akurat czekała mnie ciężka wyprawa z Re`tu i Boguszem.
Za to, kiedy schodziłam już z kotami w kontenerku do samochodu, spotkałam sąsiada, który mieszka z rodziną zaraz pode mną. Miło powiedział `dzień dobry`, uśmiechnął się, zajrzał w kontenerek i mówi: "Wszystkiego dobrego, pani chyba nie muszę przypominać jaki dziś dzień." :D
Nie powiem, żebym się nie wzruszyła.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 185 gości