kto wygrał?
Odi w swoim domu! w pierwszych słowach mego listu pragnę donieść, że od razu zaczął drapać kanapę

, potem chciał wskoczyć na szafki w kuchni. Mam nadzieję, że nic nie nazdziwia
Dzwoniła pani z Wieliczki. Trzy dni temu pochowali sąsiada, zostały po nim jeszcze dwa koty (dwa pozostałe znalazły już dom), pani je dokarmia ale w poniedziałek wyjeżdża na 3 tygodnie. Koty mogą iść na działki ale tam są gołębiarze i trują co im w ręce wpadnie ( nie ma bata na tych sukinsynów?

rozumiem ich troskę o gołębie ale trucie to jedyne na co ich stać?? miłośnicy zwierząt

). To są kwietniowe podrostki, jeden czarny kocurek, drugie nie wiadomo co. Skierowałam panią do Arwetu na ich ciachnięcie ale co dalej? czarny ponoć ufny, to drugie raczej dzikawe, może do Kłaja? One wychodzące całe życie