Ori wpadła pod pociąg, nie udało się ['] Marija, dziękujemy

zaciskam całych sił :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Dzień dobry koteczku!
Trzymam kciuki oby dziś znalazł sie domek ten jeden jedyny!
Schron to nie to, ale i tak bezpieczniej niż na ulicy. No i może ktoś wypatrzy!
:ok:

Kociara82 pisze:po pierwsze zapytam: czemu takie imie?! Czy ono musi mu przypominac co sie stalo?!

imię nie jest dla niego, tylko dla nas, tylko my mamy skojarzenia. Mogłam nazwać go tymczasowo Mruczek - czy to by coś zmieniło? Dla niego nie - i tak siedziałby w schroniskowym szpitalu. A nam, ludziom, łatwiej go zapamiętać... kiedy trafi do własnego domu, na co nieustająco mam nadzieję, może się nazywać chośby i Fiutek... byle tylko dom jakoś go znalazł, jakoś wypatrzył...

Sis, nie wysłałam wczoraj fotek, chciałam jeszcze przejrzeć i obrobić te, które zrobiła Ruru. Myślę, że się nie obrazi, jeśli je wykorzystamy, żeby ratować biedaka, prawda?

Oby to byl dobry dzien, oby Cie kotku ktos wypatrzyl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Piękny, smutny kot ..... :cry:

Ponieważ DT Milly sam sobie radzi z wydatkami na koteczkę, ja mam ewentualnie dołożyć się do sterylki, to też deklaruję kilka groszy dla DT Orienta, na leczenie łapeczki ... tylko ZNAJDŹ SIĘ DOMKU :idea: :!:

Orient do góry!!!!
Musisz mieć dom!!!!
:ok:

O rety!

Mocne, mocne, mocne kciuki!

Potrzebne pieniążki wspólnymi siłami na pewno uzbieramy, tutaj potrzebny jest tylko (a raczej aż) wolny kącik....

gosiaa pisze:Potrzebne pieniążki wspólnymi siłami na pewno uzbieramy, tutaj potrzebny jest tylko (a raczej aż) wolny kącik....

dokładnie. Przede wszystkim ten kącik. Z resztą damy radę.
No, Orient musi cię ktoś wypatrzyć!!!!!!!!!!!!!!!

hop!
ja również deklaruję pomoc finansową dla orienta, żeby tylko znalazł się DT lub DS

Hop, kiciuuuuuuuu

Biedny kocio :-(

Śliczny jest z tymi swoimi krzywymi oczami... Mam nadzieję, że domek niebawem się znajdzie, trzymam kciuki :ok:

Georg-inia pisze:
Sis, nie wysłałam wczoraj fotek, chciałam jeszcze przejrzeć i obrobić te, które zrobiła Ruru. Myślę, że się nie obrazi, jeśli je wykorzystamy, żeby ratować biedaka, prawda?

Oj, Inga, oczywiście, że bierz co tylko się nadaje
po to to jest, byle domek się znalazł...

on ma otwartą ranę na tej nóżce
a tam pełno wirusów, wszystkiego
w każdej chwili jest szczególnie narażony

Kciuki za domek :ok:

ruru pisze:on ma otwartą ranę na tej nóżce
a tam pełno wirusów, wszystkiego
w każdej chwili jest szczególnie narażony

oglądałam tę łapkę, wytwarza się coś w rodzaju skóry na tym, taka tkanka bliznowata, ale fakt - póki co wygląda to jak otwarta rana

i to jest największy problem właśnie w przypadku Orienta - o to trzebaby zadbać. A w schronisku - wiadomo jak jest...
Poza tym to on sobie bardzo ładnie radzi, łazikuje, sam je...

Ori wpadła pod pociąg, nie udało się ['] Marija, dziękujemy

Kto przegląda forum