Brak kompa jest powodem zaniedbania wątku.
No i chciałam podziękować karpiczkowi (dobrze odmieniam?)za pomoc finansową.
Gdyby nie ona nie miałabym za co leczyć Kubusia. Odcięcie od miau, to również brak bazarków. Wielkie dzięki.Myślę,że u Kubusia jest duża poprawa. Jednak jeszcze leczymy go i czeka nas co najmniej jedna wizyta u specjalisty.
Kubuś to wielka przylepa. Bardzo się cieszy jak wracam do domu. Ostatnio szaleje z zabawką, którą kupiłam mu w Netcie.
Mysz na sprężynie i piłeczka uwięziona w pierścieniu. Potrafi bawić się tym godzinami. No i komp. Kubuś szaleje za komputerową myszką. Cały czas przesłania mi ekran, próbując złapać kursor.

Bardzo też dziękuję tym wszystkim, którzy odwiedzali Kubusia i podnosili wątek.
