Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 28, 2009 7:20

Dziecko tęskniło za Mamusią! CDT rozrabiają na codzień w granicach rozsądku (czyjego :?: :twisted: ) ale pozostawione pod opieką Siostry i OMC Szwagra :twisted: :twisted: :twisted: - pokazują co potrafią, i to chyba jeszcze nie wszystko :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto wrz 01, 2009 7:37 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

Och, jak dobrze znów mieć miau!!! Ostatnie 4 dni spędziłam, z powodu choroby, bardzo blisko z Czarnymi Diabłami Tasmańskimi :roll: . One były zadowolone, mogły się tarzać po mnie i po łóżku całymi dniami. Oczywiście, Bandido raczył wymiotować, przyprawiając mnie o palpitację serca - chyba pasta odkłaczająca załatwiła problem, ale jeszcze jeden paw i odwiedzimy veta :twisted: .
Wczoraj dokonałam napadu na Lidla i sprezentowałam moim kochanym grzecznym koteczkom :roll: drugi drapak i wyspę myszy. Drapak złożyłam bez większego problemu, przy ścisłym nadzorze technicznym ze strony CDT. Za osobisty sukces uważam fakt, że żadna łapa ani wąs nie została przykręcona do drapaka jako urozmaicenie dodatkowe.
Funkcje ustawowe drapaka CDT załapały od razu, dziś są one doskonalone - sesja zdjeciowa później. Co do wyspy myszy - w zasadzie też pojęły do czego służy, choć chyba producent nie przewidział tak szybkiego demontażu poszczególnych myszek :roll: . Jedną (na sprężynie :!: ) znalazłam rano w łóżku :twisted: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto wrz 01, 2009 9:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

O jakie grzeczne kotecki! 8)

Nawet myszkę w prezencie Dużej DO ŁÓŻKA przyniosły...A ona o jakiś demontaz posądza... :twisted:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto wrz 01, 2009 13:33 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

aglo pisze:O jakie grzeczne kotecki! 8)

Nawet myszkę w prezencie Dużej DO ŁÓŻKA przyniosły...A ona o jakiś demontaz posądza... :twisted:


właśnie fujjjjjjj....podejrzewać własne KOCISKA o takie destrukcyjne działania, przecież za obrazę podadzą Cie do sądu :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 01, 2009 14:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

No wiem, podła jestem i szkaluję nieszczęśliwe zwierzątka. Właśnie dostojnie wygrzewają futra na balkonie i w duchu knują, jak się dobrac do gołębi pięto wyżej :twisted: .
Podła jestem, nie będzie żadnych gołębi w jadłospisie!!!! Dieta!!!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto wrz 01, 2009 14:04 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

aglo pisze:O jakie grzeczne kotecki! 8)

Nawet myszkę w prezencie Dużej DO ŁÓŻKA przyniosły...A ona o jakiś demontaz posądza... :twisted:

no właśnie się zastanawiam, czy to nie jakaś sugestia była .... :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 02, 2009 8:44 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

alix76 pisze:
aglo pisze:O jakie grzeczne kotecki! 8)

Nawet myszkę w prezencie Dużej DO ŁÓŻKA przyniosły...A ona o jakiś demontaz posądza... :twisted:

no właśnie się zastanawiam, czy to nie jakaś sugestia była .... :twisted:


Zapewne była. Ty dostałaś prezent, teraz Twoja kolej na prezent dla kotecków... :mrgreen:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro wrz 02, 2009 9:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

Mojemu Kotu sugerowałaś zdaje się coś wręcz przeciwnego 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 02, 2009 9:44 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

Oj, zawsze łatwiej wychowywać cudze koty niż własne .... :ryk:

Witajcie, Siostry po przerwie :D

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 02, 2009 10:15 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

:mrgreen: :ryk: :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 02, 2009 13:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

alix76 pisze:Oj, zawsze łatwiej wychowywać cudze koty niż własne .... :ryk:

Witajcie, Siostry po przerwie :D



Kto kogo wychowuje... :mrgreen: :ryk:

Mnie tam moje Koty wyszkoliły szybko. I nie wstydzę się do tego przyznać 8) !

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro wrz 02, 2009 13:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

No, moje mnie też, wzorowo - kiedy podnieść na lodówkę, podsadzić do muchy na ścianie, głaskać, sprzątać kuwetkę ... komendy do każdej czynności chodzą :twisted:
:? nie mam dziś czasu napisać czegoś dłuższego, bo 1 dzień w pracy po zwolnieniu, ale wieczorem może nadrobię

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 02, 2009 20:59 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

Senna już jestem, ale zgodnie z obietnicą piszę krótką historyjkę, ponieważ jutro zamiast w pracy jestem na szkoleniu, bez netu :twisted: - zastanawiam się, czy można to uznać za naruszenie praw człowieka ... kto się zajmie moimi smoczkami :cry:
Kiedy brałam kąpiel przypomniała mi się scenka z zimy, kiedy to CDT były jeszcze młodziutkie. Wskutek zawziętego remontu :twisted: drzwi moje łazienki miały pewną cechę charakterystyczną - za nic się nie domykały (teraz, po długich staraniach mojej Siostry i jej TŻ, jacyś wstydliwi :twisted: CZASEM się domykają). Ponieważ mieszkam u CDT sama, nawet tego nie zauważyłam (kuwetka stoi w łazience), dopóki któryś z gości nie zapragnął skorzystania z wc - :oops: :twisted:
Rytuał kąpieli wyglądał tak, że ja moczyłam się w wannie wody z ubitą na sztywno pianą z olejku kąpielowego (wiem, że nieekologiczne, ale niezbędne dla mojego odprężenia wieczorem), jeden kotek (zazwyczaj Zidane) dekoracyjnie siedział w białej umywalce na tle czerwonych kafelków a Bandido chwiejnie spacerował na krawędzi wanny, tygodniami wytrwale sprawdzając łapką, dzień po dniu, czy aby piana nadal jest mokra :twisted: .
Kiedy się znudziły, ściągały sobie naszykowany ręcznik kąpielowy (Greno, DROOOOGI, otrzymany w prezencie, mięciutki jak kaczuszka i niesamowicie chłonny) na podłogę, sprawdzały pazurkami jakość hiszpańskiego splotu i mościły się z lubością :twisted:
Owa pogodna rutyna uległa zakłóceniu tego wieczoru, kiedy Zidane z umywalki tak sumiennie pomagał bratu sprawdzać pianę, że spadł do wody ... :twisted: ... mocna rzecz. Chcą ocalić nogi przed podrapaniem do kości a kota przed pełnym zanurzeniem zdołałam go częściowo złapać - uzyskałam podrapanie rąk do krwi i kota mokrego w 3/4. Oczywiście wyrwał mi się i uciekł w najciemniejszy kąt mieszkania, pod wielkie łóżko we wnęce.
Mam skłonności do paniki, a jakże. Woda na parkiecie to pikuś. Omojbosze, wieje od okien, mokry kot, przeziębi się, zapalenie płuc! O mójbosze, piana, to detergent, on to wyliże, zatruje się, przychodnia od 9.00, nocny dyżur ... Oczywiście, Diabeł Tasmański nie był zainteresowany współpracą :twisted: Po dłuższym czasie ostrożnie wyszedł, przemoczony i udało mi się nieco odcedzić (w ręcznik Greno, a jakże) - ale kot był bardziej chłonny :twisted: Aaaaaaaale miałam udaną noc ... oczywiscie kotu, poza śmietelna urazą nic się nie stało, moje ręce goiły się 3 tygodnie :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw wrz 03, 2009 6:46 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

Analogiczną historię miałam z Kotem-B., który do dzis z upodobaniem towarzyszy mojej kąpieli. Kiedyś jako niedorostek omsknął sie z krawedzi wanny polując na szczoteczkę do zębów 8O
Złapałam tuż przed pełnym zanurzeniem - tylko łepek ocalał z pogromu - wyprysłam z wanny z kotem w garści i odsączyłam dość gwałtownymi ruchami. W końcu się wyswobodził i z bezpiecznej odległości powiedział oburzony " ałała " tak po ludzku, że zbaraniałam 8O
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw wrz 03, 2009 7:01 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich co zrobią wszystko

a mój czarny kot obserwuje kapiel z bezpiecznej odległości pralki, natomiast bury kot namiętnie niby przypadkiem wpada choć tylnymi łapami do wanny po długotrwałym balansowaniu na jej krawędzi. głupi jakiś? :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości