TYMCZASY U JOPOP IV - sielanka na 40 łap ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 15, 2009 22:44

Tak właśnie zrobię :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 15, 2009 22:47

Przeczytałam wątek o głosowaniu na Krakvecie i znów mi się zrobiło smutno. Nie rozumiem dlaczego mój nick jest używany w jakiejś kompletnie bezsensownej niedotyczącej mnie utarczce.

Tak czy inaczej, wyjaśnienie dla zaniepokojonych:

TAK, MAM OLBRZYMI DŁUG u WETA. Ale nie grozi mi odmowa leczenia w Boliłapce, spokojnie. Koty są bezpieczne.

TAK, MAM W DOMU TYLKO 2 TYMCZASY. Ale podstawą mojej działalności są nie jest bycie Wielkim Domem Tymczasowym, tylko KASTRACJE; tymczasy to tylko efekt uboczny. Staram się wyszukiwać DT, wspierać je i koordynować wspólne ratowanie kociąt, częściowo współfinansując opiekę nad nimi (i na to potrzebuję pieniądze i jedzenie dla kotów).


Miałam (naiwna!) nadzieję, że to jest dla wszystkich jasne.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 15, 2009 23:03

jopop pisze:Miałam (naiwna!) nadzieję, że to jest dla wszystkich jasne.


jasne ;)

pisałaś o swoim pomyśle na pomoc kotom tyle razy, że trudno było nie załapać 8)



[tak, zauważyłam, że kilka osób nadal tego nie ogarnia]

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Nie sie 16, 2009 0:01

jopop pisze:Przeczytałam wątek o głosowaniu na Krakvecie i znów mi się zrobiło smutno. Nie rozumiem dlaczego mój nick jest używany w jakiejś kompletnie bezsensownej niedotyczącej mnie utarczce.

Tak czy inaczej, wyjaśnienie dla zaniepokojonych:

TAK, MAM OLBRZYMI DŁUG u WETA. Ale nie grozi mi odmowa leczenia w Boliłapce, spokojnie. Koty są bezpieczne.

TAK, MAM W DOMU TYLKO 2 TYMCZASY. Ale podstawą mojej działalności są nie jest bycie Wielkim Domem Tymczasowym, tylko KASTRACJE; tymczasy to tylko efekt uboczny. Staram się wyszukiwać DT, wspierać je i koordynować wspólne ratowanie kociąt, częściowo współfinansując opiekę nad nimi (i na to potrzebuję pieniądze i jedzenie dla kotów).


Miałam (naiwna!) nadzieję, że to jest dla wszystkich jasne.


Jopop nie użyłam Twojego nicka ze złośliwości. Potrzebowałam porównania. Obie robimy coś dla kotów, choć inaczej. Obie mamy jednak te same problemy. Potrzebujemy datków, bo na taką skalę działania własnych środków nie starczy.
Zrozumiałabym Twój smutek gdybym napisała nieprawdę. Nawet oburzenie wtedy byłoby uzasadnione.

Życzę Ci abyś Femkę miała zawsze po Swojej stronie. Kobieta zmienną jest, więc nigdy nic nie wiadomo. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 16, 2009 0:27

Wybacz, Mirko, ale pisanie, że jopop ma w domu tylko 2 tymczasy i że zrezygnowała z brania kolejnych, bo Ją to przerosło, to coś więcej niż tylko porównanie :?
Poza tym nadal ciągniesz temat jopop i Jej długu w swoim wątku, chociaż głosowanie już się zakończyło, a Asia wyraźnie Cię poprosiła, żebyś nie posługiwała się Jej nickiem w takich rozgrywkach.
To co robisz jest mocno nie w porządku :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 16, 2009 0:35

Aleba a jak mam napisać - kontrkandydatka na "j".

Branie tymczasów do domu przerosło jopop. O ile pamiętam miała problemy zdrowotne i nie wyrabiała czasowo. Ja to rozumiem i nie twierdzę, że na siłę powinna brać tymczasy. Nie rozumiem o co chodzi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 16, 2009 0:55

Ja nie rozumiem w jakim celu w ogóle pisałaś coś o Asi. Ocenianie swojej działalności i sytuacji przez pryzmat tego, że inni mają lepiej (mniej tymczasów) czy też gorzej (większy dług) - no jakoś niefajne mi się to wydaje. Szczególnie, jeśli ci inni wyraźnie piszą, że sobie tego nie życzą.
A co do zdania o tymczasach - naprawdę nie rozumiesz czy udajesz, że nie rozumiesz? Niemalże jednym ciągiem piszesz, że Ty masz w domu 50 tymczasów, a jopop tylko 2. No niby fakt, szkoda tylko, że "zapomniałaś" napisać o tym, co Asia podkreśliła tu wyżej - Jej działalność ukierunkowana jest nie na tymczasowanie, a na kastracje.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 16, 2009 1:20

ja się tu mało orientuję, ale może będę chociaż wiedzieć czy się mylę. Asia swoich tymczasów ma mało, ale chyba dlatego że sporo mniejszych, rozproszonych dt chętnie tymczasuje JEJ koty. Jej, bo przez nią wskazane, wyłapane, dowiezione do lecznicy - czyli nadal efekt jej pracy.
Te domy robią to bo chcą i mogą. Po 1, 2, 3 koty - nie 20 w jednym miejscu, więc może niezbyt spektakularnie.
Wzięłam na tymczasa od jopop Pusię, na własne utrzymanie, bo mogłam. Pusia została u mnie rezydentką, też mi wolno. Teraz mam 3 tymczasowe tymczasy od _kathrin - nie wiem jaki mają związek z jopop, nie interesuje mnie to zbytnio bo wsparcie mi niepotrzebne, i dobrze.

Jest chyba kilka osób które tymczasują "łupy" jopop, dzięki czemu nie ma ona w domu 50 kotów i może zajmować się czymś innym, co jest jak najbardziej ok.
Zgadza się?

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 16, 2009 1:31

Z grubsza się zgadza ;)
"Łupy" jopop rozrzucone są po różnych domach tymczasowych, części z tych domów - o ile jest to potrzebne - Asia pomaga finansowo/rzeczowo. Niektóre przebywają też w lecznicy (wtedy koszt ich utrzymania powiększa się o dzienną stawkę pobytową).
A to coś innego związanego z kotami, czym zajmuje się Asia, to łapanki i zwożenie do lecznicy kotów do ciachania - działalność przekładająca się na kilkaset wykastrowanych / wysterylizowanych zwierząt rocznie.
No i są jeszcze koty z interwencji typu "pod moim blokiem na trawniku leży kot i co ja mam z nim zrobić".
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 16, 2009 1:39

Aleba pisze:Ja nie rozumiem w jakim celu w ogóle pisałaś coś o Asi. Ocenianie swojej działalności i sytuacji przez pryzmat tego, że inni mają lepiej (mniej tymczasów) czy też gorzej (większy dług) - no jakoś niefajne mi się to wydaje. Szczególnie, jeśli ci inni wyraźnie piszą, że sobie tego nie życzą.
A co do zdania o tymczasach - naprawdę nie rozumiesz czy udajesz, że nie rozumiesz? Niemalże jednym ciągiem piszesz, że Ty masz w domu 50 tymczasów, a jopop tylko 2. No niby fakt, szkoda tylko, że "zapomniałaś" napisać o tym, co Asia podkreśliła tu wyżej - Jej działalność ukierunkowana jest nie na tymczasowanie, a na kastracje.


Nie chodziło mi o to kto ma lepiej tylko o to, że każdy zajmujący się pomaganiem kotom na dużą skalę ma te same problemy. Finansowe, lokalowe i czasowe. Każdy jednak daje z siebie wszystko. Naprawdę nie miałam nic złego na myśli .
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 16, 2009 13:44

Proszę o zgłoszenie się kogoś, kto zrobiłby 2 ogłoszenia - jedno dla kociąt z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97886&highlight= - Monika ma z nimi bardzo pilny problem.

Drugie - wyślę mailem fotki i opis młodego kota, znalezionego przez panią Marzenę z bazaru - też możliwie pilnie potrzebna adopcja.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 16, 2009 19:49

HOP!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2009 12:34

NADAL PROSZĘ O OGŁOSZENIA!!! vide 2 posty wyżej!


Co u nas?

Wróciłam. Żebym była wypoczęta to nie powiem, nie nazwałabym wychowawstwa na obozach wypoczynkiem :twisted: ale przynajmniej jodu się nałykałam;)

Wróciła też moja Babcia, w związku z czym Romek wrócił do siebie - a moje stado wyraźnie odetchnęło z ulgą. Nie wiem co jest w tym kocie, że one się aż tak nienawidzą...

OLU - DZIĘKUJĘ!!! Nie wiem co bym zrobiła bez Twojej pomocy!


Pyszczka ma się już lepiej, już tylko troszkę łzawią jej oczy. Ale trzeba dokończyć antybiotyk rzecz jasna. Jest niesamowicie piękna i fajna w dotyku. Atka - jeśli to czytasz to niestety chyba masz okazję ją wymacać w starszym wieku :twisted: Generalnie jest ciekawska i wszędobylska, ale zostało jej z dzieciństwa upodobanie do wylizywania uszu :roll:

Sprintka ma niezłe imię :twisted: Najbardziej lubi baby w długich spódnicach, wówczas wczepia się w nie pazurami i sobie jeździ :wink: Lubi również podgryzać (niestety całkiem mocno) w ścięgna i palce. Ogólnie - przekochany mruczący i bardzo towarzyski diablik.

Łapek - lśniący i w pełni ofutrzony :wink: (u niego to wcale nie jest oczywiste), szkoda tylko, że zapasiony przy okazji. Aż się boję powrotu Maćka, bo pewnie do mnie zajrzy i mnie op....oli od góry do dołu że kot jest taki gruby...

Inar - też ma co zrzucać, choć wygląda nieco lepiej niż przed wakacjami. Miała moment straszliwego linienia, na szczęście już jej przeszło.

Migotka - po prostu uwodzi mojego faceta ;) Jeszcze trochę i będę zazdrosna :wink:


ogarnę nieco chałupę to znajdę ładowarkę do akumulatorów i porobię fotki. obiecuję :wink:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2009 12:50

jopop pisze:OLU - DZIĘKUJĘ!!! Nie wiem co bym zrobiła bez Twojej pomocy!

Czuję się dopieszczona :lol:

Potwierdzam, że Pyszczka jest cudnym miśkiem :love:
A ze Sprintką mam ciut na pieńku :twisted: Okazała się groźnym przeciwnikiem, jeśli chodzi o aplikowanie leków. O ile tabletki jeszcze łykała, to zapuszczanie kropli do oczu spotykało się z żywiołowym protestem. Jeszcze mam na ręce ślady po niej, Marcin chyba też... :twisted:
Reszta stada rozkoszna i przylepna strasznie :)

Asia, jak nikt się nie znajdzie, to mogę coś porzeźbić z ogłoszeniami, ale na pewno nie dzisiaj i nie wiem czy dam radę jutro.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2009 14:07

Fakt, na wątku powiało mrokiem :roll:

To ja tak a)na pocieszenie, b)ku radości gawiedzi, c)dla zmobilizowania się, d)też chcę być doceniona, tylko nie wiem, za co :wink:

Paweł i Gaweł w jednym stali domku: (nie umiem przewrócić, żeby było dobrze :oops: )
Obrazek

Wiecznie niemorozdarty Garam, diablę wcielone, uparciuch i klon Klakiera, kotek, który wygląda jak dziecko z chorobą beri-beri - szkielecik z wielkim brzusiem, wypchanym po uszy jedzeniem. Temu kotu nie da rady zrobiś sensownych fotek :evil:
Obrazek
Obrazek

Masala - przylepa, mrucząca, kręcąca ósemki pod nogami. Wskakująca znienacka na plecy, uwielbiająca długie i flabaniaste spódnice, szczotki do zamiatania, szmaty, nogi w spodniach i bez:
Obrazek
Obrazek
(ona się nie tuli, ona gryzie 8) )

Witaj Asiu, do niedawna kształtująca umysły młodzieży polskiej! Ave!
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości