trzy białe kocięta-w swoich domkach został tylko grzyb

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 30, 2009 14:33

trzeba zrobić tak:stosowac naprzemiennie Nizoral i immaverol
(jedna kapiel w tym jedna w tym) co 4-5 dni.
Immaverol rozpuścic wg zaleceń(jesli kot zle reaguje-zrobic słaby roztwór)
Koteczek mały ...to bezpieczniej będzie słabszy.Po zmoczeniu futerka i umyciu szamponem (np dla alergików) wsadzic kotka do miski i wolno polac roztworem Immaverolu z pominięciem łebka. główke mozna przemyć pózniej wacikiem-bardzo ostroznie.Jesli się da-niech posiedzi w tym roztworze troszeczkę-ile zdoła.Można lekko wetrzec w skórę.Potem bardzo dokładnie spłukać Roztwór mozna uzyć kikukrotnie-Nie wylewaj.
I koniecznie immunoglucan w syropie(taki dla dzieci)do pysia.
Dobra jest szczepionka na F(zapomniałam)-Biocan u mnie się nie sprawdził.
Generalnie spoko- mój kot był prawie łysy zwłaszcza uszy i mordka.Jakoś sie wykaraskał.Warto działac bardziej od środka -a z zewnatrz często spłukiwac grzybola i prać legowiska.Ziany pryskac dodatkowo Lamisillatem(uwaa na oczka) Kotek powinien dostac tez na odporność po szczepieniu-w odstepie 2-3 miesięcy Lydium lub Baypanum.Jest tez Zylexis.
Serniczek
 

Post » Czw lip 30, 2009 20:51

A ja zapraszam na bazarek dla moniki http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4745191#4745191 - obraz z kotami na plotnie

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 31, 2009 18:28

dwa maluchy zostały dzisiaj potraktowane szczepionką Felisvac MC
narazie szczepienie chłopaczka zostało przełozone na poniedziałek bo gorączkuje i wet nie chciał dodatkowo go obciążać
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie sie 02, 2009 7:57

z chłopczykiem dalej nie jest za dobrze :cry:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie sie 02, 2009 8:10

:cry: no same ciężkie przypadki Ci się trafiają, z tego co widzę. Najpierw choroba Lucusia, teraz te białaski z grzybicą :cry:

Udało się chociaż wyadoptować Mikiego? Zaglądam na koci szczecin zawsze z nadzieją, że będzie napisane: Miki już w nowym domku.
=========================
Obrazek
=========================
http://www.allegro.pl/item924254167_dla ... haryt.html

Otiskowa Mama

 
Posty: 885
Od: Nie cze 07, 2009 14:11
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie sie 02, 2009 8:14

Otiskowa Mama pisze::cry: no same ciężkie przypadki Ci się trafiają, z tego co widzę. Najpierw choroba Lucusia, teraz te białaski z grzybicą :cry:

Udało się chociaż wyadoptować Mikiego? Zaglądam na koci szczecin zawsze z nadzieją, że będzie napisane: Miki już w nowym domku.

niestety Miki dalej szuka :cry: zaczynam sie martwić bo rośnie jak na drożdżach i niedługo to już będzie kocia mlodziez a wiadomo ze ludzie wolą mniejsze kicie adoptować
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie sie 02, 2009 8:17

no właśnie. wiem, jak Otis nam szybko wyrósł. dopiero, co był puchatą kulką, a już waży 2,7kg.
=========================
Obrazek
=========================
http://www.allegro.pl/item924254167_dla ... haryt.html

Otiskowa Mama

 
Posty: 885
Od: Nie cze 07, 2009 14:11
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie sie 02, 2009 11:13

tak wygląda grzbiet u chłopaczka :cry:
robie kompiele z imawerolu ,pryskam lamsilatem narazie efekt marny :cry:
Obrazek
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie sie 02, 2009 11:44

monika74 pisze:tak wygląda grzbiet u chłopaczka :cry:
robie kompiele z imawerolu ,pryskam lamsilatem narazie efekt marny :cry:
Obrazek

spokojnie...to potrwa....pierwszy objaw to zblednięcie zmian.Działaj do wewnatrz-immunoglucanem.To mozna podawac razem ze szczepieniem.Odporność musi wzrosnąć-dostał od lekarza coś?Lydium.albo Zylexis.Mój kiciuś dostaje co kilka miesięcy w 3 dawkach Lydium.....Kapiele nie dopuszcza do rozsiewana sie nowych ognisk.Podobnie Lamisillat.Mój kot dostał dwukrotnie szczepionkę -w odstepie rocznym(po 3 dawki podane co tydzień)
Można tez odkażać zmiany(z dobrym skutkiem) tzw.Pigmentum Castellani.do dostania za grosze w aptece. Niestety skutek uboczny to barwienie na czerwono.Ale sie zmywa.Jako wspomaganie leczenia zmian na skórze jest bardzo dobre.Na wacik i dokładnie poprzemywać zmiany-codziennie.Uciążliwe ale pomaga.
Serniczek
 

Post » Nie sie 02, 2009 12:01

na pocieszenie- tak wyglądała moja Mufka......przed leczeniem
[img][img]http://img246.imageshack.us/img246/9441/f1000006dy3.jpg[/img][/img] a tak teraz [img][img]http://img74.imageshack.us/img74/3690/dscn0043wu1.jpg[/img][/img] ku pokrzepieniu serca-bedzie dooobrze zobaczysz :D
Serniczek
 

Post » Nie sie 02, 2009 16:30

mam nadzieje ze maluchy wyjdą z tego narazie to obraz nędzy i rozpaczy
Obrazek
Serniczku Mufka jest boska :love:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie sie 02, 2009 16:42

dziękuję...Mufunia jest kotem specjalnej troski ale jest naszym skarbuniem-wydartym śmierci z pseudohodowli.Mam nadzieję,ze to Cię trochę podbudowało-kiciulki wyjdą z tego na pewno.Trzeba tylko czasu...... :)Są jak małe białe chmurki.....muszą dobrze jeść i rosnąć.....
Spróbuję z Puchatkowa wykołowac jakąs pomoc dla Was......
Serniczek
 

Post » Pon sie 03, 2009 11:37

dzisiaj chłopaczek został zaszczepiony
za 2 tyg powtórka
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon sie 03, 2009 11:58

zapraszam na bazarek dla maluszków
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97888
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon sie 03, 2009 12:48

z bratem oglądamy wątek małych chmurek... może przekabacę mamę, by przygarnęła bidulka.
Ale jak już by się zdecydowała, to na dziewczynkę. W domu mieszka mama z moim czternastoletnim bratem, ktory jest bardzo odpowiedzialnym kociarzem. Widzę, jak u nas będąc teraz na wakacjach opiekuje się futrzakami: pilnuje, by mialy wodę i jedzenie, bez sprzeciwów sprząta kuwetkowe smrodki i chętnie chodzi z nami do weta.
A czy te kotki słyszą czy są głuche? W sumie nie ma to dla nas znaczenia, tylko pytam, czy coś zaobserwowałaś.
=========================
Obrazek
=========================
http://www.allegro.pl/item924254167_dla ... haryt.html

Otiskowa Mama

 
Posty: 885
Od: Nie cze 07, 2009 14:11
Lokalizacja: WROCŁAW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 55 gości