Będzie dobrze, tak myślę. Dziewczyny górą! Dziś zrobiłam zakupy dla Beti, więc odwrotu nie ma....dwie kuwetki, miseczki, jedzonko, gotowe rączki do głaskania itp. tylko koteczek jeszcze brakuje.
Jestem ogromnie zadowolona- kotki śmiało wyszły i od razu ropoczęły zwiedzanie mieszkania. Z kuwetą nie ma problemu tylko musieliśmy ściągnąc górną obudowę. Z jedzeniem też ok. Są słodkie przylepki. Meggi jednak, mimo że przygotowaliśmy im budki-legowiska, wybrała jeden z foteli i jak tylko Beti się do niego zbliża to zaciekle broni wybranego miejsca. Czują się swobodnie. Na razie nie ma problemów i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Dziewczyny od poprzedniego tygodnia nabrały trochę ciałka i wyglądają super.