kastapra pisze:BarbAnn pisze:kastapra pisze:
No tak Basia....ale moje pojęcie miłości do zwierząt jest całkiem inne. Poprostu nienawidzę hodowli i nigdy ich nie zaakceptuję. Uważam, że dość zwierząt mnoży się na dziko, aby jeszcze je rozpładzać pod kontrolą i co najważniejsze dla co poniektórych z rodowodem....PO CO?? Ano dla kaprysu człowieka...
Hodujmy więc ludzi z rodowodami, czemu nie? Kwestia podejścia i uznania za równe pod względem prawa do życia i godności człowieka ze zwierzakiem...Ot taka prosta prawda (chyba buddyści ją też uznają)
to co proponujesz?
eutanazję rasowców?
kastrację wszystkich?
zapraszam w odwiedziny
przedstawie ci have
zobaczysz dlaczego można sie w niej zakochac
Basiu nie rozumiemy się
Oczywiście, że zakochałabym się w niej i w kazdym innym rasowcu czy dachowcu wszystko jedno. Nie winię kotów inie wylewam swoich frustracji na kotyWkurzają mnie ludzie! Zamknęłabym hodowle i znam ludzi którzy myslą tak jak ja. Nie chcę zabijać rasowców (ani żadnych innych zwierząt)!!!!!! Dla mnie to po prostu zwierzaki, niczemu niewinne. Kastrację wszystkich-TAK! To jednak utopia, ludzie zawsze będą się uważać za panów natury a dla pieniędzy i kaprysu zrobią wszystko (hodowcy). Póki będzie popyt póty będzie podaż.
a ja to tak po środku, trochę nie lubię hodowli i uważam, że jak ktoś chce puchatego to można sobie "znaleźć" jadnakże uwa\żam też, że ludzie mają kaprysy - nie tylko odnośnie zwierząt i one nie są zakazane.
Ktoś ma kase, lubi, to proszę.
Sama mam znajomą Panią, która hoduje ( przez to forum poznałam)
Ona wkłada całe serce w to, by koty dobrze połączyć, by było wszystko jak należy i je bardzo kocha.
Druga sprawa, gdyby nie hodowle pewne rasy kotów mogłyby nie przeżyć...
No i ja mam przecież moją rasową Norę
Trochę zdezelowana ale fajowa, chyba jej się trochę imię zmieniło, mówię do niej często Nina - pasuje do niej bardziej


Amelki już nie ma...
)
Staram się pisać poprawnie po polsku
!!!
