


seniorita, dzwon jak cos. co drugi weekend mam wolny, wieczory tez. daleko nie mam.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wejaga pisze:Koty są już po zabiegach. Whiskasik okazał się kotką.
wejaga pisze:Seniorita, ile te kocięta w platynowskiej piwnicy mają tygodni? Ile ich jest i jakiego umaszczenia? Może warto na Kotach zrobić im wątek poszukujący DT? Może akurat znajdą się chętni na danie takim maluszkom tymczasu - teraz takie maluchy powinny migiem znaleźć domy, bo nie ma jeszcze wysypu kociaków (nawet jeśli się teraz rodzą, to śmiertelność jest pewnie ogromna), ale wymagają zapewne jakiejś krótkiej socjalizacji?
Satoru pisze:nie mam klatki ani czasu jutro ale podnoszę!!!!!!!!!
Satoru pisze:ja pierdziele, ja bym babe op.. na miejscu.
XAgaX pisze:Satoru pisze:ja pierdziele, ja bym babe op.. na miejscu.
ja bym postarała się następnym razem o "miłą" rozmowę np. z przedstawicielami Straży dla Zwierząt- że szkodzi kotom i utrudnia działanie. I że koty BĘDĄ łapane i kastrowane, czy tego chce, czy nie. O ile się po czymś takim nie zaweźmie i nie zacznie utrudniać![]()
swoją drogą w takich sytuacjach niezastąpione jest świeże mięso i wątróbka- u mnie na podwórku karmicielka po wielu bojach z mojej strony zaczęła regularnie dawać Promonvet, chociaż tyle, ale cały czas się zastanawiałam, jak załatwić sterylki niekoniecznie za jej wiedząw końcu oddelegowałam do tej misji koleżankę, która ma się nie przyznawać, że mnie zna, największy problem stanowi fakt, że karmicielka nadużywa alkoholu i nie ma stałej godziny karmienia, w związku z czym nie mam jak określić najlepszej pory łapania, a poprosić o przegłodzenie kotów z oczywistych względów nie mogę. Grażyna włożyła do klatki świeże surowe mięso- wygrało z każdą gotową karmą
myślę, że warto spróbować- może zapach skusi kociaste
XAgaX pisze:w niedzielę 7 marca po południu i czwartkowe (ewentualnie także wtorkowe) wieczory podejmuję się pomóc w łapaniu, jeśli jest taka potrzeba. Wejaga ma mój nr, jakby był potrzebny. Niestety klatkę- łapkę chwilowo zabrała mi koleżanka, a prawa jazdy nie mam- ale podejmuję się wieźć 1 "sztukę" transportem miejskim do lecznicy
seniorita pisze:Xagax te panie nie są przeciwniczkami kastracji tylko dobre serce i chęć ciągłej opieki jednej z nich utrudnia nam pracę. Straży nie będę do nich wzywać, panie dobrze współpracują poza tym nieszczęsnym karmieniem. Koty są zadbane, maja posprzątane a panie są ich bodyguardami, które pilnują aby nikt nie niszczył domków, nie straszył kotów itd. Całe stado ma swoje imiona, historie, pamiętają który kot jest czyim dzieckiem itd.
XAgaX pisze:w niedzielę 7 marca po południu i czwartkowe (ewentualnie także wtorkowe) wieczory podejmuję się pomóc w łapaniu, jeśli jest taka potrzeba. Wejaga ma mój nr, jakby był potrzebny. Niestety klatkę- łapkę chwilowo zabrała mi koleżanka, a prawa jazdy nie mam- ale podejmuję się wieźć 1 "sztukę" transportem miejskim do lecznicy
Świetnie sie składaAkurat na 6-7marca mam rezerwacje dla dwóch kotek na sterylki na Żytniej. Talonów tez mam sporo, moja klatka łapka jest na Platynowej. Panie zawsze maja jakieś puszki i surowe wątróbki więc można skorzystać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marioorava i 78 gości