Mam nadzieję, że małą w końcu ktoś zobaczy. Nie można się poddawać. Ogłoszenia muszą stale wisieć. Wczoraj czytałam wątek łódzkiego Finia. Zaginął w połowie kwietnia i właśnie po ponad miesiącu został znaleziony i złapany.
ogłoszenia wiszą, a na te z gazety odbierałam tylko tel z "żarcikami"
kurcze ja po prostu jestem pewna że jej tam nie ma ( obserwujemy nowo przybyłych do schronu...
ja sądze ze ja ktoś zabrał... ona taka piskliwa była i tak bardzo do o pieszczoty się dopominała