Biuletyn informacyjny Plusiaków czyli..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 15, 2009 22:07

Część szósta dedykowana wszystkim zakoco-psionym.

Spotkanie piątego stopnia czyli oto jest Pumba.
Gdy Plusięta przybyły do domu, zamieszkały w szafie. Tatuś i Mamusia zaglądali tam nieustannie. Nutka i Pirat również. Pumba też był ciekawy co tam się kryje, ale koty nie dopuszczały go fukając i prychając za każdym razem kiedy ciekawski nos naszego psa zaglądał chociażby do pokoju. Tym samym Pumba był całkiem nieświadomy faktu, że w szafie rośnie pięciu małych łobuziaków. Wiadomo było, że coś się kroi bo Mama i Tato ważyli mikstury, chodzili wiecznie niewyspani i zupełnie nie zauważali nowych psot Pumby, a o pieszczoty trzeba się było dopominać samemu.
Nadszedł jednak dzień kiedy to kocięta wyszły z szafy by zacząć przechadzać się niepewnie, a potem wesoło brykać po pokoju, Przez cały ten czas Pumba z przedpokoju wiernie obserwował postępy. Ileż razy chętnie by dołączył do zabaw, ale koci opiekunowie byli nieugięci, dawali po nosie za każdym razem jak pies przekraczał magiczną granicę.
Czas jednak płynął i małe tygrysy postanowiły zwiedzić otaczający je świat. Do pierwszego spotkania doszło na przedpokoju. Duży pies i mały kot stanęli naprzeciwko siebie. Duży pies był zachwycony. Mały kot był przestraszony. Duży ogon zamerdał radośnie. Mały ogon napuszył się niebezpiecznie. Pumba mruknął. Kot fuknął.
Oto jest Pumba - Duża tłumaczy Tygrysowi - Twój wujek. A to jest Tygrysek - opowiada psu Duża - i Bryś i Ryś.. - a małe tygrysy podchodzą by poznać wujka - i Wielebny z Misiem..
Psu rzednie mina gdy cała ferajna, już mało przestraszona gramoli się by zacieśnić więzy z nowo poznanym członkiem rodziny.
To może ja już jednak sobie pójdę? - mówi mina Pumby, który drobniutkimi krokami wycofuje się z zasięgu kocich łapek.

Bo często nasze wyobrażenia różnią się od rzeczywistości, a w życiu rzadko jesteśmy gotowi na wszystko. ;)

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 16, 2009 9:38

Przegląd tygodnia czyli lista zmian i wymian.
Mamy ogromny problem. Z kuwetą.
Jak już pisałam na początku daliśmy kociętom ścinki z niszczarki, ale traktowały to wyłącznie jako zabawę. Potem zamieniliśmy na żwirek i było gorzej, bo głodomory zaczęły go wcinać na potęgę. Na prośbę kociąt, wykładaliśmy kuwetę podkładem dla niemowląt i tutaj odnieśliśmy małe sukcesy.
Gdy już wydawało się, że tygrysy wiedzą dobrze co i jak postanowiliśmy zacząć przywyczajać je do żwirku. Wyłożyliśmy kuwetę żwirkiem i papierowymi ręcznikami, by było miękko jak na podkładzie. Przyjęło się częściowo, więc postanowiliśmy eksperymentalnie zrobić dwie kuwety: jedną ze żwirkiem, a drugą z samymi papierowymi ręcznikami i ten pomysł był już niewątpliwie lepszy.
Część naszych kociąt robi do żwirku, reszta na ręczniki. W dzień nie ma problemu - trafiają wszyscy. Ale w nocy... :roll: w nocy owszem trafiają, ale w naszą pościel. Próbowaliśmy już chyba wszystkiego: prania poszewek, wymiany i wietrzenia kołder, sprayowania łóżka i kołdry specyfikiem do odstraszania tygrysów - nic nie przynosi skutku.
Dzisiaj rano pomyślałam że może gdybyśmy spali w innym pokoju przez powiedzmy tydzień to by pomogło? Małe na narzutę nie robią - tylko na pościel.
Kochane Cioteczki potrzebuję rad i porad, bo sama mam już pustą głowę.
Jak to jest, że w kuwecie muszą sie zastanawiać, odpowiednio zaparkować i w ogóle sie postarać aby się wysiusiać, a w pościeli wystarczy rozłożyć łapki i samo leci? :?

Z dobrych newsów:
Tygrysiątka są żarte. Wcinają saszetki aż miło. Muszę zmienić na puszki bo w takim tempie pochłaniania jedzenia to pójdę z torbami. Niestety tylko w weekend mam czas by coś maluchom ugotować, a i tak ze smakiem zjedzą tylko i wyłącznie pod warunkiem, że to wołowinka będzie.

Z kuwetkowych spraw pełen sukces na polu kupa. Wszystkie tygrysy modzą osobiście i prosto do kuwety. Jedyny problem ma Bryś, nasz domowy obżartuszek - ale pracujemy nad tym i widać efekty :)

Bohaterem tygodnia został niewątpliwie Tygrys, który jako pierwszy rozpracował drapak i zdobył jego szczyt, czyli platformę :D . Gratulujemy.

Obiecuję dodać zdjęcia i wagi, ale dopiero po weekendzie, bo zapowiada sie niezwykle i choćbym chciała czasu ani siły nie znajdę.

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 16, 2009 12:55

No proszę Tygrys piękny inteligent! :) Pumba chyba nie spodziewał się, że ma aż 5 siostrzeńców :D
Obrazek & Obrazek Zapraszają!

Bandytka

 
Posty: 255
Od: Nie sty 11, 2009 14:29
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob maja 16, 2009 13:01

Własnie, chyba się wcześniej nie doliczył :D
Nie wiadomo tylko czy siostrzeńców czy bratanków ;)

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 16, 2009 15:10

duże kciuki za kuwetkowanie :ok:
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto maja 19, 2009 9:12

Dzień dobry :)

co słychać we wtorek?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto maja 19, 2009 14:43

Zrobiłam dla Plusiaczków malutki banerek -może się przyda ? :wink:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/zz1d][img]http://upload.miau.pl/3/215529.png[/img][/url]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto maja 19, 2009 15:01

super :D
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto maja 19, 2009 16:12

Ciociu Amyszko jesteś naszym aniołem :aniolek:
Miś, Tygrys, Ryś, Bryś i Wielebny

Dziękujemy. :love:
Plusia

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto maja 19, 2009 18:20

hop hop :)
ja się mają male rozrabiaki?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro maja 20, 2009 11:56

Dzień dobry :)

Plusia pewnie zapracowana, w robocie siedzi

jak idzie kuwetkowanie?
są jakies postępy?

pozdrawiamy
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro maja 20, 2009 15:52

Czekamy z niecierpliwością na wieści :) I Sobotę :)
Obrazek & Obrazek Zapraszają!

Bandytka

 
Posty: 255
Od: Nie sty 11, 2009 14:29
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro maja 20, 2009 16:06

Kochane Cioteczki,
niestety zapracowana jestem strasznie, więc na kolejny odcinek biuletynu musicie troszkę poczekać, ale obiecuję same dobre nowiny. :wink:
pozdrawiam,
Plusia

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 21, 2009 16:18

Czekamy z niecierpliwością :)
Obrazek & Obrazek Zapraszają!

Bandytka

 
Posty: 255
Od: Nie sty 11, 2009 14:29
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 21, 2009 22:10

Część siódma dedykowana Cioci Monice.

Mamy nową budę czyli zawsze tam gdzie Ty.
W ramach edukacji kuwetkowej, z nadzieją na lepsze jutro, Duży i Duża opuścili swoją sypialnię i wynieśli się do salonu wspaniałomyślnie oddając swoje łoże w posiadanie pięciu małym tygrysiętom. Przeprowadzka miała na celu odzwyczajenie Maluchów od sikania w pościel. Eksperyment przyniósł całkiem dobre efekty. Żwir i papier w kuwetach zaczęły cieszyć się powodzeniem, a polarowa narzuta okazała się nie wzbudzać żadnego zainteresowania. Leżała sobie bezpiecznie na łóżku, sucha i czysta.
Gorzej było z Dużymi. Rozkładane (wysuwane) łóżko, pomimo ogromnego rozmiaru nie było najwygodniejsze, no ale w końcu czego to się dla Dzieci nie robi ;)
Tak czy inaczej trzy noce było miodnie. Każdy spał u siebie a siusiał i kupał tam gdzie powinien czyli do kuwetki. Osiągnęliśmy nawet tyle, że co niektóre sztuki zaczęły odwiedzać krytą kuwetę dla dorosłych i tam zostawiać "prezenty", które niezmiernie i niezmiennie cieszyły dużych (pomimo zapachu i całej reszty szczegółów).
Noc czwarta była już inna. W sypialni kociąt nastał bunt i wieczorem zamiast do swojego łoża małe tygrysy umościły się pod rozsuniętym już łóżkiem w salonie.
Kici, kici - nawoływał Duży próbując wywołać tygrysiątka z kryjówki.
Udawały, że śpią.
Duża zanurkowała pod łóżkiem machając strusim piórkiem tuż przed nosem tygrysiąt. Maluchy najzwyczajniej w swiecie ją zlały.
Wiem! - Duży pobiegł po saszetkę, otworzył i zaszeleścił. Głodomory powinny pobiec do miseczek ciesząc się nadchodzącą ucztą, ale nic takiego się nie wydarzyło. Najwyraźniej nowa buda się przyjęła i tutaj właśnie Maluchy postanowiły spędzić noc.
Mi mi mi mi.. - nie dawał za wygraną Duży próbując wykurzyć Maleństwa spod łóżka.
Tygrys tylko otworzył oko i spojrzał nań z wyrzutem. No Tato, to Ty jeszcze nie rozumiesz? Chcę być zawsze tam gdzie Ty!
21.05.2009

Kochane Cioteczki,
czy przeszło sześciotygodniowe kocięta mogą jeść wędzoną makrelę?
Jako smakołyk oczywiście.
Pozdrawiam,
Plusia

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 436 gości