Izabela pisze:Karmelku, do gory !
Edit:
Wlasnie wrocilam z kuchni. Karmel na poczatku niesmialo zagadala pozniej ostroznie wyszedl z klateczki i mizianek, barankow nie bylo konca
![]()
Toz to miziak nad miziakiterkocze jak traktorek, zjadl ladnie przy mnie sniadanko.
Komu kochanego Karmela? Zabierajcie szybciutko bo sie zakocham i ... nie, nie, nie ....![]()

