DT NA CITO DLA 2 LETNIEJ KOTKI -WARSZAWA-[CHOCIAŻ NA 2 TYG.]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro mar 18, 2009 15:22

violavi pisze:
monika830 pisze:Przez prawie pół roku nie mam ani jednej nocy przespanej,zgłaszałam problem i był nawet tu na tym forum-zrobiłam wszystko co mogłam aby zapobiec oddaniu kota ,bo też mimo państwa osądów przywiązałam się do kici.
Jestem człowiekiem i podobnie jak kot mam prawo do snu i cała moja rodzina też .
Kot gryzie w ręce,konkretnie w palce -ale to też szczegól że którejś nocy ugryzła mi palec do krwi ,a którejś następnej nos..
Takich zdarzeń jest masa,ale to ja jestem potworem i napewno znęcam się nad kotem-niech i tak będzie


Pół roku to pryszcz. Ja i moja rodzina nie śpimy zbyt dobrze od 1,5 roku i nie narzekamy. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby z tego powodu oddać komukolwiek kota, którego przygarnęłam z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Zaznaczam tylko, że kot jest zdrowy, ma takie upodobania po prostu.
Gryzie mnie bardzo dotkliwie, ręce mam całe pocharatane od pazurów. Ale to też nie jest dla mnie powód do oddania.
Żaden powód nie byłby dla mnie wystarczający , aby oddać kota. Podkreślam ŻADEN ! Bo ja mojego kota kocham!


Pani/Pana wybór , tu kot jest też zdrowy, ...a ja kocham przedewszystkim dzieci i męża i nie jestem masochistką ,uważam ponadto iż o pewnych zwyczajach kocich powienno się poinformować przed adopcja.
A wiem napewno iż u Kasi zdrzało się również miałczenie ,sama mi napisała o tym ,więc dajmy spokuj temu bezsensownemu dialogowi-
Nie mam "warunków "a kota mam trzymać -to ma być miłość - jaka i do kogo
Kierować się głupotą żeby nie dać pożywki do wypisywania i oceniania mnie na forum- dlatego mam nie zgłaszać chęci oddania kota?
Tak to jest miłość,...
żebym jeszcze nie dała czasu ale nie śpieszę się ,nie mówię już dziś czy jutro-ja powiedziałam ze spokojnie ja mogę czekać -ale to też złe najlepiej po cichu ...
Ja napisałam już swoje zdanie,nie każdy musi się z nim zgadzać i ma prawo do swoich poglądów.
Lecz wyrażanie ze miłość do zwierząt to tylko taka ja w przypadku Twoim wydaje mi się przesadzona. Każdy z nas jest inny co nie oznacza że zły czy nie kocha zwierząt.
Pozdrawiam

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 15:33

TROCHE SIE MARTWIE CZY KICIA BEDZIE TAM BESPIECZNA DO 4 KWIETNIA MOZE MOŻE JĄ KTOS WZIAŚC DO SIEBIE CHOCIAŻ NA 2 TYGODNIE TAM W OKOLICY I JAK NIC SIE NIE ZNAJDZIE TO JA PIOTR PRZYWIEZIE 4 PROSZE[/quote]

Nie wiem jak mam to rozumieć -dlaczego miła by być zagrożona pięć miesięcy jest i ma się całkiem zdrowo,miło mi czytając takie opinie ,mam nadzieję iz sprawdziła Pani miejce przed adopcją bo jakoś sobie nie przypominam .
Pozdrawiam

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 16:24

sprawdzam miejsca przed adopcja -a u pani zresztą chyba tez ktoś był i umowe podpisywał prawda.Pozatym nie przypominam sobie zebym pisała pani że kot u mnie miałczał ,muwiłam ze umnie nic takiego sie nie działo .Gdybym wiedziała że kot sie może tak zachowywać niegdy bym go nie oddała bez ostrzeżenia tymbardziej osobie z dziecmi .Ostatni zdanie napisałam poniewaz uważam ze skoro kot sie tak zachowuje jak pani pisze to cos mu dolega tymbardziej że nie był badany i o takie bespieczeństwo pod zwględem zdrowotnym mi chodziło .JUŻ PISAŁAM I NAPISZE PORAZ OSTATNI KOT BEDZIE ZABRANY -DO 4 I BARDZO DZIENKUJE ZA TEN CZAS -TO DUŻO ALE JAK SIE UDA WCZEŚNIE TO ZABIERZEMY GO WCZEŚNIE DLA OBOPULNEGO DOBRA TO CHYBA JASNE .I PRZYPOMINAM TEN WĄTEK ZAŁOŻYŁAM ABY ZNALESĆ KOTCE NOWY DOM TYMCZASOWY LUB STAŁY A NIE PROWADZIĆ BATALIE KTO MA RACJE .I nikt tu nikogo jeszcze nie obraził -to moje zdanie na ten temat.No i jeszcze jedno skoro skłamałm kopiując gg to prosze wkleić swoje.

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Śro mar 18, 2009 16:31

kasia79 pisze:Jak ktos juz wcześniej napisał nikt nikogo nie osadza skoro uwaza pani ze wkleiłam zmodyfikowany opis z gg to prosze skopiowac swój ,skopiowałam to co było istotne nic nie sfałszowałam nie wkleiłam pani adresu na forum bo to by było nie uczciwe [to nie skopiowałam ] i jeszcze tego żeby zaszczepiła pani druga kotke żeby nikt z fundacji nie mugł sie do pani doczepic że nie dba pani o nią [a tego nie wkleiłam dla dobra pani ] tyle .Powiedziałam ze kota zabiore najpozniej do 4 a robie wszytsko zeby było to wcześniej dlatego jest ten watek nie do tego żeby sie kłucic .Pozatym to ze jestem dociekliwa i zadaje rózne pytania na temat kotów które pani oddalm tez nie powinno pani dziwic ,jeszcze jedno kiedy wcześniej zgłaszała pani kłopot z miłka tez ja załozyłam wątek tu na miau zeby dowiedzeć sie jak mozna pani i kotu pomuc i jesli sie nie myle pisał ktos tam juz duzo wcześniej ze kotke trzeba zabrac do weta skoro tak sie dzieje .NIKT NIE MÓWI ZE PANI ROBI COŚ NIE TAK I ZE NIE DBA PANI O KOTA ,TYLKO ZE KOT SIE U PANI ZLE CZUJE PONIEWAZ TAKIE SYTUŁACJIE NIE DZIEJĄ SIE BEZ POWODU I TRZEBA JĄ JAK NAJSZYBCIEJ ZABRAC OD PANI DO MIEJSCA GDZIE BĘDZIE SIE CZUŁA LEPIEJ.


Kot się czuje dobrze tylko taki ma charakter,ale jeszcze dziś pójdę z nią ponownie do innego lekarza,zobaczymy co powie,aby uspokić wszystkich

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 16:40

kasia79 pisze:sprawdzam miejsca przed adopcja -a u pani zresztą chyba tez ktoś był i umowe podpisywał prawda.Pozatym nie przypominam sobie zebym pisała pani że kot u mnie miałczał ,muwiłam ze umnie nic takiego sie nie działo .Gdybym wiedziała że kot sie może tak zachowywać niegdy bym go nie oddała bez ostrzeżenia tymbardziej osobie z dziecmi .Ostatni zdanie napisałam poniewaz uważam ze skoro kot sie tak zachowuje jak pani pisze to cos mu dolega tymbardziej że nie był badany i o takie bespieczeństwo pod zwględem zdrowotnym mi chodziło .JUŻ PISAŁAM I NAPISZE PORAZ OSTATNI KOT BEDZIE ZABRANY -DO 4 I BARDZO DZIENKUJE ZA TEN CZAS -TO DUŻO ALE JAK SIE UDA WCZEŚNIE TO ZABIERZEMY GO WCZEŚNIE DLA OBOPULNEGO DOBRA TO CHYBA JASNE .I PRZYPOMINAM TEN WĄTEK ZAŁOŻYŁAM ABY ZNALESĆ KOTCE NOWY DOM TYMCZASOWY LUB STAŁY A NIE PROWADZIĆ BATALIE KTO MA RACJE .I nikt tu nikogo jeszcze nie obraził -to moje zdanie na ten temat.No i jeszcze jedno skoro skłamałm kopiując gg to prosze wkleić swoje.


Szkoda mi czasu na jakiekolwiek zabawy,dosyć mi Pani nerw napsuła już,a przekonałam się niezbicie o Pani prawdomówności,...
To wszystko co miałam do powiedzenia ,macie państwo rację ,zabierzcie kota,i tyle
pozdrawiam

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 16:45

bez komętarza......................................

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Śro mar 18, 2009 16:46

[quote="kasia79"]łam do pani od Miłki o badaniach itp zobaczcie co napisała
Witam
09:15:31
prosze mi napisac czy jak byliscie z Miłką u weterynarza to robiliscie jakieś badania typu mocz i krew ? jeśli tak to czy jest mozliwosc przesłania kopi tych badan na mojegoo meila pokaze je mojemu wetowi
09:15:56
druga sprawa czy kotka sie normalnie załatwia je itp?
09:16:12
i 3 pytania czy kotki miały powtarzane szczepienia ochronne ?
09:16:25
to dlamnie ważne informacje

kotka po sterylce
09:51:57
Nie nie były robione żadne badania bo weterynarz był w domu aż trzy krotnie aby stwierdzić czy kot jest chory czy nie

kasia
09:52:24
rozumiem

kotka po sterylce
09:52:26
Kot normalnie się załatwia i je i gryzie po nocy też ,...

kasia
09:52:34
to juz wiem co najpierw trzeba robić

kotka po sterylce
09:53:04
Nie nie miały powtórzonych szczepień ohcronnych bo są u mnie zaledwie trzy miesiące
09:53:34
i nie sądziłam ze są takowe potrzebne

kasia
09:53:35
rozmawialam juz se swoim wetem i w takiej sprawie najwazniejsze jest badanie moczu [poniewaz gdy twoża sie kamienie to kot tak strasznie miuczy z buliu] a na oko nie da sie tego ocenic
09:54:26
druga sprawa to usg aby sprawdzic czy kot został dobrze wytserylizowany [moze cos tam jest nie tak] i kota ma ruje lub urojona ciaze

kotka po sterylce
09:54:43
Proszę Pani to nie jest miałczenie z bólu
kotka po sterylce
09:55:55
Proszę pani kot wymusza w ten sposób pewne zachowania u ludzi i to widać beżsprzecznie ,zgłaszałam to Pani od samego początku

kasia
09:56:12
a przepraszam moze ze tak powiem a skąd pani wie ze korta nie boli?
09:56:40
tylko co ona wymuszaq ?
09:56:44
bo umnie nic
09:56:58
kolega ją zabierze najpózniej za 2 tygodnie
09:57:13
to jest w sobote 4 kwietnia

kotka po sterylce
09:57:16
bo widzę kiedy i jak miałczy,gryzie palce też z bólu

kasia
09:57:45
nie wiem ja nie jestem kotem pani zreszta też

kotka po sterylce
09:57:59
W takim razie to u pani też musiała by mieć kamienie bo ta sytuacja ma miejsce od samego początku

kasia
09:58:45
ja nie powiedziąłm ze ma tylko MOZE miec a to róznica i zbadam to juz na miejscu
09:59:01
ja uwazam że badania sa konieczne pani nie musi sie z tym zgadzać
09:59:35
prosze jeszcze raz przeczytac umowe adopcyjna ma pani prawo oddac kota i juz
09:59:42
tak tez sie stanie

kotka po sterylce
10:00:07
ale po co ta dyskusja w takim razie ?

kasia
10:00:21
a drugiego kota musi przyjść ktoś i zobaczyc my tez may do tego prawo

kotka po sterylce
10:00:28
oki

10:04:57
Dość ma kłopotów przez kota który ewidentnie ma swoiste zachowanie,a pani uparcie mi wmawia że ona jest albo chora albo skrzywdzona

Celem sprostowania
1)Po co mi Pani kazała robić szczepienie na białaczkę...BZDURA TOTALNA-dlaczego sama pani powinna wiedzieć po rozmowie z wet.
2)szczepienia koty mają aktualne -więc co miałam zrobić za szczepienia??
następna bzdura
Pozdrawiam

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 16:56

JUZ PISAŁAM ŻE TO NIE O TO W TYM WĄTKU CHODZI ALE NIKTÓRZY NIE ROZUMIEJA
A POPROSIŁAM NIE KAZAŁAM ZASZCZEPIC PANI KOTA NA BIAŁACZKE PONIEWAŻ JESLI KOTY WYCHODZĄ [TAK MYSLAŁAM ]TO MAJA KONTAKT Z RÓZNYMI ZWIERZAKAMI A PO DRUGIE JEŚLI KOTKA TRAFI [MIŁKA ] DO MNIE DO FUNDACJI TO MOŻE BYC NARAŻONA NA KONTAKT Z KOTAMI CHORYMI NA BIAŁACZKE DLATEGO O TO POPROSIŁAM
A skoro ma pani takich dobrych wetów to czemu pani nie wytłumaczyli że teraz robia już wmiare bespieczne szczepionki łącznie z białaczką bez skutków ubocznych ,i bardzo duzo ludzi szczepi swoje koty i to nie jest żadna bzdura .Nie byłam pewna czy koty maja aktualne szczepienia czy moze trzeba było je powtórzyć czy to pania dziwi? Mnie nie .
Prosze o nie pisanie juz w tym wątku na inne tematy jak szukanie Miłce nowego domu -bo nie zapominajmy że to o nia tu chodzi a nie o czyjeś urazone ambicje i dumy.

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Śro mar 18, 2009 17:09

kasia79 pisze:JUZ PISAŁAM ŻE TO NIE O TO W TYM WĄTKU CHODZI ALE NIKTÓRZY NIE ROZUMIEJA
A POPROSIŁAM NIE KAZAŁAM ZASZCZEPIC PANI KOTA NA BIAŁACZKE PONIEWAŻ JESLI KOTY WYCHODZĄ [TAK MYSLAŁAM ]TO MAJA KONTAKT Z RÓZNYMI ZWIERZAKAMI A PO DRUGIE JEŚLI KOTKA TRAFI [MIŁKA ] DO MNIE DO FUNDACJI TO MOŻE BYC NARAŻONA NA KONTAKT Z KOTAMI CHORYMI NA BIAŁACZKE DLATEGO O TO POPROSIŁAM
A skoro ma pani takich dobrych wetów to czemu pani nie wytłumaczyli że teraz robia już wmiare bespieczne szczepionki łącznie z białaczką bez skutków ubocznych ,i bardzo duzo ludzi szczepi swoje koty i to nie jest żadna bzdura .Nie byłam pewna czy koty maja aktualne szczepienia czy moze trzeba było je powtórzyć czy to pania dziwi? Mnie nie .
Prosze o nie pisanie juz w tym wątku na inne tematy jak szukanie Miłce nowego domu -bo nie zapominajmy że to o nia tu chodzi a nie o czyjeś urazone ambicje i dumy.


Przepraszam,prosiła Pani o zrobienie szczepionki.
Właśnie mi wytłumaczyli,a piszę po to aby mnie pani nie szkalowała
A to nie są moi weterynarze, sarkazm jest zbędny.
Kot ma aktualne badania.

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 19:10

Po wizycie u kolejnego weterynarza
Kot zdrowy(zaświadczenie od weterynarza pisemne)
,waga 3,40 kg,temperatura normalna.
Dziś tj.18 03 09 odrobaczona.
Brak objawów chorobowych,możliwe powody opisanego zachowania
-niezaaklimatyzowanie się ,lecz spokojne wylegiwanie się na łóżku i swobodne poruszanie po domu jak również dobry apetyt i brak zaburzeń stolca raczej na to nie wskazują
- ponieważ kot jest spokojny może w ten sposób egzekwować swoje potrzeby głaskania -pieszczot-itp.
- brak kociego dodatkowego towarzystwa,również
-powody o podłożu psychicznym
Rady
-poczekać,poobserwować
-zastosowaćFeliwey - w razie gdyby kot brudził w niechcianych miejscach
-zastosować kocimiętke co poprawia samopoczucie kota
-w ostateczności środki uspokajające których nie jestem ja osobiście zwolennikiem
To opinia lekarza który nie był w domu i nie zna kota i nie widział jego zachowania w domu.
Ocenił zwierzę w lecznicy.
Mnie nic nowego nie powiedział za to jestem lżejsza o już 6 kwotę wizyty weterynarza.
Przepraszam za kolejny elaborat,a do znalezienia nowego domu to istotne informacje
KOT WYJĄTKOWO CZYSTY!!!
Ostatnio edytowano Pon mar 23, 2009 14:25 przez monika830, łącznie edytowano 1 raz

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 22:18

kasia79 pisze:Piotr maszbardzo duż racji dziś postaram sie dowiedziec czy bedąc u weta robiona jakiej badania [poprosze o przesłanie ich na meila] chąc szczerze watpie ,ja też mam mętlik w głowie dlatego chce aby ktoś tam poszedł i sie zorientował .Uważam ze to miauczenie musi byc z jakiegoś powodu ,prosiłam ich kiedyś aby spróbowali tych kropli [na uspokojenie] ale pewnie tez nie prubowali .Twierdza że kotka zachowuje sie normalnie ale co jakiś czas urządza nocne koncerty .Nie wiem może omineli przeoczyli cos istotnego dlatego wazne jest by ktoś ja na miejscu zabrł do siebie na tymczas i zajoł sie kotką ,oraz sprawdzil co sie dzieje z dróga .Pani pisała że koty nie wychodza [ale nie wierze] poczym dodala że Miłka kilka razy sie wymkneła w nocy [dziwne jak] i najgorsze że musieli po nia wychodzic bo nie umiała wrócic spowrotem bo sie bała ? :evil: .


Kłamstwo -!!!! kot nie uciekł w nocy,wymkneła się raptem dwa razy na może 5 minut i była przyniesiona do domu-i nie to było najgorsze -tak jak jest napisane -mam cała rozmowę na gg-a w takiej sytuacji zgłoszę cała tą Kasi fantazję do animals,bo to skandal tak przekręcać słowa i manipulować faktami!!!

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 22:22

violavi pisze:Wszystko to dość niewyraźnie wygląda.
Ja bym zabrała obie kotki z powrotem.
Tym bardziej, że to są kotki po przejściach, o które bardzo długo walczyłaś Kasiu.

POZDRAWIAM gratuluję fantazji

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 22:28

kasia79 pisze:Co do zabrania obu kotek wypadało by jednak najpierw sprawdzic czy wszystko jest ok jesli druga kotka bedzie zdrowa regularnie szczepiona i zadbana to niby na jakiej podstawie mam ja zabrac -to nie jest takie proste odbierałyscie kiedyś komuś koty?? Ja raz nie było łatwo ale musialam a tam sama na miejsce nie pojade ,dlatego wazne jest żeby ktos tam poszedł i sprawdził co trzeba .A milke zabrac zbadać mysle że leczyc ,oczywiscie jesli kto uzna ze Pola druga kotka tez jest w kiepskim stanie to oczywiscie tez trzeba bedzie ją odebrać.


DOBRE PYTANIE -KTO UZNA-OBIE KOTKI SĄ W ŚWITNEJ KONDYCJI-SZCZEPIENIA MAJĄ AKTUALNE I PO CO TE DYSKUSJIE I SPEKULACJE ,POPROSTU JEDNEGO Z KOTÓW CHCĘ ODDAĆ I TO WSZYSTKO,A DLACZEGO TE PORYWY MNIE NIE DZIWIĄ CO DO ZABRANIA OBYDWU KOTEK-BO TO BYŁO OCZYWISTE I DO PRZEWIDZENIA .Jestęście śmieszni z Waszymi spekulacjami i domysłami-szkoda że wcześniej tego nie czytałam ,chyba dlatego kasia mnie nie poinformowała o tym wątku ,jak inaczej mieli byście taką pożywkę ....

monika830

 
Posty: 56
Od: Nie paź 12, 2008 22:48

Post » Śro mar 18, 2009 22:38

monika830 pisze: DOBRE PYTANIE -KTO UZNA-OBIE KOTKI SĄ W ŚWITNEJ KONDYCJI-SZCZEPIENIA MAJĄ AKTUALNE I PO CO TE DYSKUSJIE I SPEKULACJE ,POPROSTU JEDNEGO Z KOTÓW CHCĘ ODDAĆ I TO WSZYSTKO,A DLACZEGO TE PORYWY MNIE NIE DZIWIĄ CO DO ZABRANIA OBYDWU KOTEK-BO TO BYŁO OCZYWISTE I DO PRZEWIDZENIA.....


nie bardzo rozumiem Twoje pretensje i to o co? o to, że skoro chcesz oddać jednego kota to fundacja chce sprawdzić w jakim stanie jest drugi kot? o to, ze kot sprawia problemy a Ty i wet leczycie go "na oko"?
może i kotka z tym miauczeniem "tak ma" ale równie dobrze moze cos sie dziać. a Ty niby wołasz weta który nic nie robi tylko bierze kasę, teraz wymachujesz nam zaświadczeniem, że kot jest zdrowy. Zresztą jak sama napisałaś, ze wet znów tylko obejrzał (nie zrobił badań) i wystawił zaświadczenie to jak dla mnie jest ono niewiele warte.
Nie rozumiem jak mozna płacić wetom za ileś tam wizyt domowych i nie poznać żadnych konkretów a później wywnetrzac sie na forum ile to zapłaciłaś za wizyty. Na Twoje własne zyczenie płaciłaś za coś co doświadczony wolontariusz fundacji mogłby Ci powiedzieć darmo - na oko kot jest zdrowy.
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Śro mar 18, 2009 22:43

Pani Moniko, to naprawde nie jest wątek, ktory mialby na celu kłócenie się. I wielka prosba od WSZYSTKICH forumowiczek/forumowiczów - proszę nie szkalować Kasi, ktora ma złote serce dla zwierząt i mimo codziennych obowiązków - pracy, rodziny - pomaga i robi co moze, zeby znalezc kotkom jak najlepsze domy i uratowac ich jak najwiecej...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 172 gości