trochę dobrych wiadomości!!!!
maluszki już nie są takie dzikie, zaczynają nawet brykać po łazience.Wczoraj dzielnie zniosły wizytę u pani doktor, która powiedziała, że ogólnie sa w super stanie:-) to nie katar tylko chlamydioza, zero świerzbu - uszka tylko brudne, ciutkę pchełek a robaków sądząć po kupkach już po wczorajszym odrobaczeniu chyba w ogóle - czy to możliwe u takich kotków urodzonych i chowanych na dworze?
Wczoraj dostały do towarzystwa braciszka, żeby było zabawniej też buraska, więc zostały jeszcze do złapania 2 czarne i rudzielec. Nowy lokator syka na mnie strasznie, ale jak już jest na kolanach to robi się cichutki i momentalnie zasypia. Jak na razie sami panowie i jak odliczymy rudasa czyli na bank chłopaka to dziewczynkami mogą być jedynie diabełki. Aha, tak w ogóle to maja ok 6 tygodni, czyli mniej niż myślalam.
Świrus zdezorientowany, robi dziwne akrobacje, żeby tylko zobaczyć co w tej łazience się dzieje. Chyba jest obrażony, bo rano nie przychodzi pospać z nami tylko od świtu waruje pod drzwiami od łazienki a jak wczoraj poczuł na mnie zapach małych to zaczął warczeć i rzucać się na mnie z zębami. Ten to jest ciężki przypadek.
Szukanie domków jak najbardziej aktualne i pilne - maluszki są naprawdę śliczne, jak z etykietek whiskasa i co najważniejsze za parę dni powinny być zdrowe