Lubuskie- pomoc puchatym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 15, 2009 21:37

Czy są tu Szprotawianki?W Gazecie Regionalnej jest ogłoszenie,że w tejże miejscowości zaginęły dwie puchate kotki:kremowa z brązową mordką,łapami i ogonkiem i czarna perska .Więc jakby ktokolwiek namierzył nr.tela z anonsu na pw.
Obrazek

kotkaZŁA

 
Posty: 2240
Od: Czw lut 19, 2009 19:33
Lokalizacja: miasteczko na dzikim zachodzie

Post » Pt maja 15, 2009 22:35

Czyzby ktos ukradl? :roll:
Z kolei kolezanka ze Swiebodzina ma podejrzenie, ze ktos kradnie biale koty. Jej zaginal, sasiadce tez. Z tym, ze jej wrocil po jakims czasie wychudzony i brudny (nie przydal sie bo kastrowany?)..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt maja 15, 2009 23:11

A diabli wiedzą :!: :?: Między Świebodzinem,a Szprotawą jest spora odległość,więc nie wiem czy należy to łączyć(choć po niechlubnych czasach Łęknicy do dziś mam ciarki).Dziś już za późno na tel.ale jutro powęszę,bo ciut niepokoi mnie to ,że zaginęły tak hop-siup razem .
ps.długowłose te białasy?Bo aż nie śmiem roić,że ktoś sobie wymyślił"hodowlę"białych dachówek,czy inszego nonsensu.Persiwo mogło niestety wpaść komuś w ślepia i podprowadził :?
Obrazek

kotkaZŁA

 
Posty: 2240
Od: Czw lut 19, 2009 19:33
Lokalizacja: miasteczko na dzikim zachodzie

Post » Sob maja 16, 2009 8:04

Niekoniecznie laczyc, ale kto wie czy komus sie nie "spodobaly". :evil:
Biale nie byly dlugowlose, ale to bez znaczenia. Na allegro zwykle bialasy tez sa sprzedawana i oferuja krycia.. :?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt cze 19, 2009 16:16

Melduje, ze od dzisiaj jest u mnie na DT sliczny, bialo-niebieski persiak. Do adopcji od zaraz. :D
Ostatnio edytowano Śro sty 13, 2010 19:22 przez Edzina, łącznie edytowano 1 raz
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw wrz 17, 2009 7:28 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

Cisza nastala na naszym watku. Wiec mam nowa sprawe. Na szczescie domku nie trzeba.
Pewnej dziewczynie podrzucono kota pod drzwi. Kotka perska, niebieski szylkret. Wiek ok. 14 lat. Stan uzebienia tragiczny, prawie nie ma czym jesc. Ale co najwazniejsze - kotka miala na brzuchu dwa ropiejace guzy. Jeden wielkosci prawie pol piesci. Dla wrazliwych polecam nie otwieranie dwoch pierwszych linkow do zdjec.
Guzow jest troche wiecej, ale juz mniejsze. Trzeba bylo wyciac te najwieksze, co i tak juz bylo ogromnym obciazeniem dla kotki. Szwy moze nie wygladaja ladnie, ale trzeba bylo wyciac naprawde sporo, a skora juz taka licha..
Kicia powoli dochodzi do siebie u nowej wlascicielki, ktora zabrala ja do siebie. Na szczescie sa jeszcze dobrzy ludzie.
Ropa, ktora sie saczyla oczywiscie smierdziala. Pewnie dlatego kot zostal wyrzucony. Zamiast byc leczonym. :evil:
Zdjecia zostaly zrobione, w razie gdyby ktos trafil na slad poprzednich wlascicieli. Wtedy jest dowod na to, jak kotka wygladala.

http://img182.imageshack.us/img182/9593/2009091101.jpg
http://img188.imageshack.us/img188/1069/2009091104.jpg
Obrazek Obrazek
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw wrz 17, 2009 8:55 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

o matko jaka biedna kocina :(
dobrze że tak ładnie dochodzi do siebie po zabiegach

Edzina skąd te ropne guzy u niej?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 17, 2009 9:16 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

To gruczolaki, guzy gruczolu mlekowego. Powinny byc usuniete wczesniej, zostaly zainfekowane.. Ma blizne po usunietym gruczolaku, wiec miala je juz wczesniej.
Kotka zostala podrzucona w kartonowym pudle do dziewczyny, o ktorej wiedzieli, ze zajmuje sie zwierzakami. Na pudle bylo napisane kiedy kotka sie urodzila i ze ma apetyt (ale imienia to juz nie mogli napisac???).
Wrzuce ja na allegro przy okazji mojej czarnej. Moze ktos skojarzy a wtedy marny los wlasciciela.. Zapytam tez hodowce persow czy to nie jego kotka.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw wrz 17, 2009 9:20 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

Edzina pisze:To gruczolaki, guzy gruczolu mlekowego. Powinny byc usuniete wczesniej, zostaly zainfekowane.. Ma blizne po usunietym gruczolaku, wiec miala je juz wczesniej.
Kotka zostala podrzucona w kartonowym pudle do dziewczyny, o ktorej wiedzieli, ze zajmuje sie zwierzakami. Na pudle bylo napisane kiedy kotka sie urodzila i ze ma apetyt (ale imienia to juz nie mogli napisac???).
Wrzuce ja na allegro przy okazji mojej czarnej. Moze ktos skojarzy a wtedy marny los wlasciciela.. Zapytam tez hodowce persow czy to nie jego kotka.



karygodne postępowanie
choć ten kto to zrobił miał wiecej serca dla kotki od innych właścicieli porzucających swoje zwierzaki w lesie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 17, 2009 9:27 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

dalia pisze:choć ten kto to zrobił miał wiecej serca dla kotki od innych właścicieli porzucających swoje zwierzaki w lesie

Ciezko powiedziec.. :? Pomysl jak dlugo musiala chodzic z taka ropiejaca rana? Przeciez to ja bolalo na pewno! Wyhodowanie takiego guza musialo troche trwac.
No nic. Zadzwonilam do hodowcy. Ma sprawdzic czy mial taka kotke. Podejrzewam, ze nie napisali imienia, bo bali sie, ze ktos skojarzy.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw wrz 17, 2009 10:33 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

Edzia! szwy wyglądają pięknie i równo... ja wiem, że ty byś chciała śródskórnym, ale nie dało rady przy tak wielkich guzach...
pamiętasz smrodek....? "cudownie" słodki...

guzy rosły najprawdopodobniej około pół roku, może dłużej...
wyobraźcie sobie jak można mieszkać z kochanym zwierzakiem pół roku z cieknącymi ropą gruczolakami i nic nie zrobić, żeby kotu ulżyć...
powiem jedno, kot miał szczęście, że "pozbawiono" go takich właścicieli.. a swoja drogą, jak na tak zaawansowany proces zapalny doskonale zniósł zabieg i najważniejsze- najprawdopodobniej guzy nie są złośliwe...
Obrazek Obrazek

wwmonnie

 
Posty: 169
Od: Pt gru 19, 2008 13:06

Post » Czw wrz 17, 2009 10:54 Re: Lubuskie- pomoc puchatym

wwmonnie pisze:Edzia! szwy wyglądają pięknie i równo... ja wiem, że ty byś chciała śródskórnym, ale nie dało rady przy tak wielkich guzach...

Oj.. Ja przeciez nic nie mam do szwow, po prostu dla laika to wyglada jak zona Frankesteina.. ;-) Chodzi mi, ze takie duze. Ale to bylo swiezo po operacji. Bedzie zupelnie inaczej jak szwow juz nie bedzie. I dobrze wiem jak to smierdzialo. :? I ze ciezko bylo wszystko zebrac do kupy. Bo i kotka starsza, i guzy ogromne.
Szwy po sterylce to przy tym maluskie naciecie..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości