10-letni bury WIESZACZEK zadomowił się na dobre...

» Pon sty 26, 2009 20:22

KTO MOŻE PRZEWIEŹĆ KOCURA DO BOLIŁAPKI???

» Pon sty 26, 2009 21:42

» Pon sty 26, 2009 21:50

» Pon sty 26, 2009 21:57

super Kasiu, DZIĘKUJĘ!

nadal szukamy DT!

» Wto sty 27, 2009 12:48

kurczaczki żeby do tego Szczecina nie było tak daleko

» Wto sty 27, 2009 12:49

Zobaczcie..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87528

» Wto sty 27, 2009 13:32

Kaprys2004 pisze:Zobaczcie..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87528

Kasiu no fajnie tylko tego kota trzeba przebadać, odkarmić. nie wiemy co w nim siedzi.

A tak jakiś inny staruszek znajdzie dom.
Nasz też znajdzie, tylko jeszcze nie teraz.

Miałam dziś odebrać kocurka i zawieźć do Boliłapki, niestety nie zdążę. Pani Ewa jedzie właśnie do swojej mamy.

edit:
P. Ewa nie zgadza się na pobyt kota w klatce w lecznicy. W grę wchodzi DT albo kot zostaje u niej(sami wiecie że to nie jest dobre rozwiązanie)

Kocur podobno miał robione jakieś badania na Igańskiej. Ktoś wie jakie? Krew? Mocz chyba nie.

» Śro sty 28, 2009 11:15

dostałam pierwszy przelew na tego kocura - 100 pln - DZIĘKUJĘ.

» Śro sty 28, 2009 13:36

_kathrin pisze: Kocur podobno miał robione jakieś badania na Igańskiej. Ktoś wie jakie? Krew? Mocz chyba nie.

Ewik pisze:Nie znam się na wynikach wątrobowych jak nie mam ściągi ale kreatyninę ma chyba 2, 08 a mocznik powyżej 80...

Tylko krew...kocurek chyba powinien być płukany jeszcze... :roll:

» Śro sty 28, 2009 14:42

Zapraszam na bazarek dla koteczka

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87863

» Śro sty 28, 2009 16:23

Dzięki Ewik

» Śro sty 28, 2009 16:47

A ja się zapytam bo tak jednoznacznie nie wynika, czy kocurek w końcu jest już w lecznicy czy jeszcze u p.Ewy? I dlaczego p.Ewa prostestuje przeciw lecznicy, przecież trzeba mu leczenie wdrożyć

» Śro sty 28, 2009 17:20

On kilka dni był w lecznicy na Igańskiej i tam był leczony, u p.Ewy jest karta...niestety musiał zwolnić klatkę dla kotek posterylkowych i dlatego wylądował u p. Ewy...jego stan jest na tyle zadowalający chyba...że wetka go wydała... :roll:

Tak czy siak kocio nadal potrzebuje opieki lekarskiej z takimi wynikami...

» Śro sty 28, 2009 17:27

na Igańskiej był od środy do soboty, tak było umówione z tą lecznicą, natomiast tu kathrin wspominała że przewiezie go na dalszą obserwację i leczenie do Boliłapki, no i właśnie o to pytam, czy udało się go zabrać od p.Ewy?

» Śro sty 28, 2009 17:50

piotr568 pisze:na Igańskiej był od środy do soboty, tak było umówione z tą lecznicą, natomiast tu kathrin wspominała że przewiezie go na dalszą obserwację i leczenie do Boliłapki, no i właśnie o to pytam, czy udało się go zabrać od p.Ewy?

_kathrin pisze:
edit:
P. Ewa nie zgadza się na pobyt kota w klatce w lecznicy. W grę wchodzi DT albo kot zostaje u niej(sami wiecie że to nie jest dobre rozwiązanie)

Rozumiem, że się nie udało... :roll:

10-letni bury WIESZACZEK zadomowił się na dobre...

Kto przegląda forum